|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Reading room » Publishing novelties
Czechy według Mariusza Szczygła [2] Author of this text: Piotr Napierała
W Czechach wiele „bluźnierstw" uchodzi płazem
jak np. scena w komiksie „Zielony Raoul", w której poseł-homofob Pavel
Tollner spółkuje z Chrystusem. Mickiewicz nazywał Czechów „narodem filologów"
(s. 122), a filologowie lubią bawić się językiem, zaś Czesi nie znoszą
patosu i uwielbiają zeń kpić. Karel
Havlíček Borovský (ur. 31 października
1821 w Borowej (powiat Havlíčkův Brod), zm. 29 lipca 1856 w Pradze), czeski
dziennikarz, satyryk, polityk i tłumacz kpił z sacrum: „Oj raduj się
katolicka rzeszo/ mamy Bożą krew i Boże mięso/ jeszcze Boże kiszki/ a w
czerwcowe ranki / będzie papież robił Boże kasztanki…" (s. 122). Czesi
lubią do dziś określać się mianem „narodu Havlíčka". Co nie znaczy, że niektóre katolickie celebrities nie są
darzone szacunkiem, np. Matka Teresa z Kalkuty jest chwalona także przez ateistów. W swej epoce Havlíček krytykował KrK z pozycji oburzonego wiernego, nie zaś
ateisty, którym dzisiaj często się go nazywa. KrK w Czechach ratują od dawna
księża-ochotnicy z Polski. Kler w Czechach waży słowa i nie potępia
adwersarzy w czambuł (spróbowałby! Tylko, by się ośmieszył.) i np. zamiast
ganić hedonizm, biskupi rozmawiają nawet z prostytutkami o ich problemach,
przypominając, co najwyżej, że seks nie jest jedyną formą miłości. Pamiętam
jak na racjonaliście.pl czytałem artykuł o taktowności i umiarze z jakim
zachowuje się kler francuski, tu jest — jak widać — sytuacja podobna.
Kardynał Vlk przyznaje się bez rumieńców dziennikarce
liberalno-prawicowych „Lidovych nowin", która zwraca się do niego per:
pan, że podniecają go kobiety, gdy ta pyta go o orientację seksualną (s.
133).
Na to oswojenie zachowania hierarchów wpływa fakt, że dla wielu Czechów
religia to forma choroby psychicznej, a katedra praska to własność ludu Jana
Husa. W XVII wieku katedrę otrzymali z rąk habsburskich ciemiężców
karmeliccy fanatycy z Hiszpanii. W XIX wieku kraj oddał się radosnemu usuwaniu
wpływów austriackiego katolicyzmu — odrakouątění (Rakousko-Austria),
m.in. postało Stowarzyszenie Przyjaciół Kremacji. W latach 20. Istniała
neohusycka organizacja kościelna : „Precz od Wiednia i Rzymu". Masaryk w 1925 roku wywiesił w Pradze husycką flagę mówiąc o Watykanie jako o małym i zacofanym, oraz niezdolnym do życia miejscu, (husytą jest dziś prezydent V. Klaus).
Niejeden poeta czeski, jak Stanislav Kostka Neumann tworzyli w latach 30. XX
wieku parafrazy modlitw, w których Boga zastąpiła Rosja bolszewicka.
Bolszewizm wydał się wielu wierzącym Czechom prawdziwszy od katolicyzmu.
Dlatego czeski komunizm był ostry dla KrK, który musiał przejść do
podziemia, często na tyle oddalając się od doktryny, że np. tzw. davidkovcy
wyświęcali na kapłanów kobiety (s. 150), nie zważając na groźby Watykanu.
Brak odrodzenia KrK po upadku ZSRR wielu tłumaczy tym, że podobnie jak
komunizm kojarzył się z zakazami (inaczej niż dość popularny wśród elit
buddyzm)… szkoda, że Polacy nie są zdolni do wyciągnięcia takiej analogii.
Popularnie porównuje się w Czechach papieża z Kim-Ir-Senem. Na pielgrzymkach
Czeszki jadą w makijażu, Polki bez (s. 167). Podczas wizyty Benedykta XVI, większość
gazet pisała o pladze AIDS w Afryce, i o pająku, który wlazł papieżowi na
twarz gdy ten przemawiał a akcentem
sudeckiego Niemca. Z drugiej strony mówi się w Czechach, że szansą KrK są
tam elity, bo lud zwykle jest zupełnie stracony dla kleru. Czescy ateiści nie
są konformistami, jak polscy, którzy dają swe dzieci chrzcić dla świętego
spokoju, a śmierć odarta jest z patosu, także na poziomie państwowym
(niedawna likwidacja zasiłku pogrzebowego).
Podczas
pobytu autora w Czechach wydarzył się wypadek w Smoleńsku, więc proszono go o komentarze. A więc mówił Czechom o polskiej nekrofilskiej kulturze, która
karmi się nieszczęściem i o Rosjanach którzy w Warszawie unikają rozmów na
głos (w Pradze nie boją się), i o odprawianiu współczesnych dziadów w Katyniu (s. 196-197). Do wywiadu ze Szczygłem dopisano kilka linijek lekkiego
tekstu, bo nawet ten liberalny autor polski był dla przeciętnego Czecha zbyt
przyciężkawy i tragizujący … Czesi zwykle afirmują życie i radość z niego (akcja publicznego picia piwa w proteście wobec polityki Talibanu, zwłaszcza
wobec kobiet, w maju 2009 roku), oraz lubią oswajać śmierć żartami, bliska
jest im postawa Guido Orefice z filmu Roberto Benigniego: La vita e Bella (s.
208).
Czesi są świadomi klerykalizacji Polski, dlatego np. organizatorzy
wystawy Davida Černý'ego
(ur. 15 grudnia 1967 w Pradze), nie wysłali
do Polski modelu do sklejania — figury Jezusa (widocznej na okładce książki
M. Szczygła). Jako młodzieniec Černý przemalował kilkukrotnie czołg którym
Rosjanie „wyzwolili" Pragę na różowo (ci każdorazowo malowali znów na
zielono), znów mamy przykład czeskiej niechęci do patosu (s. 230). Černý
lubi podejmować tematy „demo-ludowe", inspirowała go np. opowiastka o pewnym Amerykaninie, który otrzymawszy trabanta cieszył się, że fabryka jest
tak solidna, że przysyła przed dostarczeniem towaru plastikowy model.
W
czeskim hymnie, podobnie jak w duńskim, australijskim i bułgarskim, świat
poza krajem nie jest wrogi (s. 252). Jest niewiele takich hymnów, co świadczyć
może o pacyfizmie tych nacji. Jednak nawet w tych trzech pozostałych hymnach
lud dzielnie kroczy wyprężony, Czesi wolą opiewać wrażliwość i jasny umysł.
Po przeczytaniu książki Mariusza Szczygła zacząłem w pełni rozumieć
postulat oświeconych mózgów znad Wisły, by poddać się czeskiej okupacji,
zwłaszcza w obliczu zagrożenie PiS-em ekscytującym się węgierskim
neofaszyzmem.
1 2
« Publishing novelties (Published: 24-12-2012 Last change: 25-12-2012)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8595 |
|