Society »
Homokaust Author of this text: Agnieszka Zakrzewicz
Dziś Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu — święto to zostało uchwalone zaledwie 1 listopada
2005 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w celu uczczenia pamięci ofiar
pomordowanych w czasie II wojny światowej przez hitlerowców.
Datę obchodów wyznaczono na 27 stycznia -
rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w 1945 roku, przez
Armię Radziecką.
W rezolucji 60/7 ONZ wezwano do przedsięwzięcia środków
mobilizujących narody, aby podtrzymać pamięć i edukację na temat
Holokaustu, by ten czas był dla wszystkich ludzi przestrogą przed nienawiścią,
rasizmem i uprzedzeniami.
Zaledwie od kilku lat mówi się o tym, że w nazistowskich obozach zagłady zginęło nie tylko 6 milionów Żydów,
ale także dziesiątki tysięcy homoseksualistów, Cyganów, niepełnosprawnych,
chorych psychicznie, świadków Jehowy.
Homokaust — jak dziś definiuje się systematyczną
zbrodnię nazistowską popełnioną na homoseksualistach, polegającą na ich całkowitej
eliminacji, jako „nieproduktywnej, jałowej części społeczeństwa" — to
nadal temat wstydliwy, temat tabu. O pasiakach z różowym trójkątem nie
mówi się wcale. Homoseksualiści nigdy nie byli pełnoprawnymi ofiarami Holokaustu,
gdyż nie tylko hitlerowcy ich prześladowali. Robili to także komuniści, którzy
po zamknięciu obozów koncentracyjnych internowali ich w więzieniach.
W Polsce, w Europie i niestety na całym świecie
odnotowuje się coraz bardziej aktywną obecności grup i organizacji
politycznych propagujących nienawiść do Żydów, próbujących negować
Holokaust lub zminimalizować systematyczne zabijanie jego ofiar.
W Europie Wschodniej i w Rosji w sposób niepokojący
wzrasta homofobia. Partie polityczne i ich przedstawiciele, przywódcy narodów lub
przywódcy religijni, a także niektórzy intelektualiści podżegają do nienawiści w stosunku do mniejszości seksualnej LGBT lub nawet zakazują „propagandy
gejowskiej". Nie jest to nic innego jak dyskryminacja i kryminalizacja
milionów obywateli, która od drugiej wojny światowej jeszcze się nie skończyła...
W państwach Europy Zachodniej, w których demokracja
staje się coraz bardziej krucha z powodu kryzysu gospodarczego i zaczyna
towarzyszyć temu fenomenowi nacjonalistyczne rozdrażnienie, lęk przed utratą
własnych praw oraz przywilejów będzie prowadził do izolacji i zamknięcia się
oraz utraty wrażliwości na niepokojące zjawiska, które dzieją się na
peryferiach. Wszystko to jest idealną sytuacją by nie tylko pewne grupy społeczne
lecz wręcz całe narody posłużyły się ponownie mechanizmem kozła
ofiarnego, składając na ołtarzu własnej dezintegracji nowe-stare ofiary.
Historia lubi się powtarzać, dlatego trzeba ją
nieustannie przypominać...
Dlaczego o Homokauście wciąż
mówi się tak mało?
z Vladimirem Luxurią, pierwszą deputowaną
transseksualną w Europie,rozmawia Agnieszka Zakrzewicz
—
W jednej z Pani książek, pod tytułem
„Eldorado", która ukazała się w 2011 roku, opowiada Pani historię
starego homoseksualisty, żyjącego w Niemczech hitlerowskich w latach
trzydziestych ubiegłego wieku. Postanowiła Pani przypomnieć dramat „Homokaustu"?
— Byłam w Polsce zwiedzić obóz koncentracyjny
Auschwitz-Birkenau i było to dla mnie jedno z najmocniejszych i najbardziej
wstrząsających przeżyć egzystencjalnych. Wiedziałam, że w okresie nazizmu
homoseksualiści byli uważani za sabotażystów społecznych, gdyż z tej
racji, że nie rozmnażali się, nie dawali wkładu dla wzmocnienia i proliferacji rasy aryjskiej. Pojęcie nieproduktywności seksualnej, jałowości i przez to bezużyteczności społecznej to ideologia nazistowska. Chciałam o tym opowiedzieć w powieści, której bohaterem jest stary homoseksualista uczęszczający
do znanego berlińskiego lokalu „Eldorado", gdzie odbywały się
spektakle z udziałem transów. Lokal został zamknięty przez nazistów 1
kwietnia 1933 i wszystkie osoby znajdujące się w nim zostały aresztowane.
Niektóre z nich później skończyły w obozach zagłady.
—
Dlaczego zdecydowała się Pani napisać powieść właśnie o tym?
— Uważam, że najwyższa pora pamiętać o wszystkich
ofiarach Holokaustu, także o szesnastu tysiącach homoseksualistów wysłanych
do obozów zagłady.
Kiedy wyzwolono Auschwitz i uwolniono więźniów, homoseksualiści zostali przewiezieni do innego więzienia,
gdzie dalej odsiadywali karę za zwyrodnienie. Homoseksualizm przez długie lata
był karalny. Jeszcze do niedawna o więźniach obozów koncentracyjnych noszących
różowy trójkąt, zwyczajnie zapominano. Nie wspominano o nich przy żadnych
okazjach.
—
Dlaczego o Homokauście wciąż mówi się tak mało?
— Od dziesięciu lat zaczyna się przypominać z dużym
zakłopotaniem o tym, że do obozów zagłady oprócz Żydów kierowano także
Cyganów i homoseksualistów, niepełnosprawnych, chorych psychicznie. Starając
się jednak używać jak najmniej słowa homoseksualizm.
W ostatnich latach, zwłaszcza w Niemczech, zaczyna się dyskutować o cenie, jaką zapłaciła także mniejszość
LGBT. Owszem, Holocaust pochłonął największą ilość ofiar żydowskich, ale
także wiele innych ofiar straciło życie na skutek Zagłady. Pora o tym
przypomnieć sobie.
« (Published: 27-01-2013 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 8689 |