Bardzo intersująca pozycja. Jeżeli jednak czytelnik oczekuje rewelacji na miarę "Misjonarskiej Miłości" Hitchens'a może spodziewać się zawodu. Nie jest to bowiem krytyka miażdżąca, lecz krytyka "od wewnątrz" dotykająca głównie problemów z którymi musieli zmagać się księża, a nie zwykli obywatele. Jednak ci drudzy też znajdą coś dla siebie. Smaczki typu Opus Dei, Cywilizacja Śmierci, czy zakaz antykoncepcji z pewnością dodają pikanterii. Jak jednak rozpatrywać pontyfikat Jana Pawła nie wspominając choćby o Crimen Sollicitationis ? Być może takich rewelacji szeroko pojęta polska opinia publiczna by nie zniosła, ale zakładam, że racjonalistom którzy oceniają ludzi po ich czynach nie zaś po reputacji,żadna nawet najgorsza prawda nie straszna. Zatem chwała T. Bartosiowi za odwagę (mimo wszystko) i niech odrobina dziegciu w postaci niewykorzystanego potencjału nie odwiedzie was od zapoznania się z tą wartościową lekturą.