Dziedziny :
· [1]
· [1]
· [1]
· [2]
· [7]
· [6]
· [1]
· [1]
· [4]
· [6]
· [6]
· [2]
· [3]
· [1]
· [1]
· [2]
· [14]
· [3]
· [3]
· [1]
· [3]
· [10]
Caravaggio. Awanturnik i geniusz Dziedzina: Biografie, listy, pamiętniki Autor: Desmond Seward Tłumacz: Rafał Albert Galos Miejsce i rok wydania: Wrocław 2003 Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie Liczba stron: 200 Wymiary: 14x21 cm ISBN: 83-7384-008-7 Okładka: Twarda Ilustracje: Nie Cena: 29,00 zł (bez rabatów)
[ Pozycja niedostępna ] Opis Urodzony w 1571 roku, Caravaggio jest jednym z najbardziej znanych wielkich malarzy. Każdego roku jego obrazy znajdują nowych wielbicieli wśród różnorodnych kręgów społeczeństw. Opublikowano o nim wiele bogato ilustrowanych książek, a jego dzieła stają się coraz bardziej znane, szczególnie: „Lutnista”, „Odpoczynek w czasie ucieczki do Egiptu”, „Judyta z głową Holofernesa”, „Wieczerza w Emmaus” oraz „Ścięcie świętego Jana”.
Książka ta jest o Caravaggiu jako o człowieku, a nie o Caravaggiu malarzu. Chociaż człowiek i malarz są nie do rozdzielenia, to jednak wiele prac napisanych przez historyków sztuki pozostawiło bez odpowiedzi ważne pytania na temat jego życia. Nie zajmują
się one jego światem i sposobem, w jaki ten go ukształtował, nie podkreślają dostatecznie wewnętrznego konfliktu artysty ani dramatu jego życia. Caravaggio wzniósł się z nicości do powszechnego uznania, następnie, po fatalnym pojedynku, został wyjęty spod prawa, by w końcu umrzeć samotnie na plaży, z gorzkim przeświadczeniem, że wkrótce miał uzyskać pełne wybaczenie. Biografia ta jest przeznaczona dla szerokiego kręgu czytelników, a nie dla specjalistów. Nie próbuje ona analizować dzieł malarza ani ustalać jego autorstwa. Obrazy dają nam tylko możliwość zajrzenia w umysł geniusza.
Kilka lat temu niezmiernie popularny film „Amadeusz” przeciwstawił muzykę Mozarta jego skomplikowanemu życiu prywatnemu. Nie mogło by być większego kontrastu niż ten pomiędzy obrazami Caravaggia a jego życiem prywatnym. Na swych płótnach był geniuszem ducha, którego głębokie wyznania religijne trafiają do serc zarówno wierzących, jak i niewierzących. Tymczasem w życiu, jak mówi Bernard Berenson, był „porywczy i skory do gniewu, nietolerancyjny, przebiegły, zazdrosny, złośliwy, i kłótliwy. Był ulicznym zabijaką, zabójcą i być może homoseksualistą, obdarzonym niezliczonymi talentami, lecz żadnym, aby wieść przyzwoite życie”. Nawet anielsko cierpliwy protektor Caravaggia, kardynał del Monte, mówił o nim za jego życia, iż ma „dziko kapryśny umysł”, natomiast inny patron uważał, że jego umysł jest „skrzywiony”. Niejeden książę kościoła gotowy był przymknąć oczy na grzechy malarza przez wzgląd na jego geniusz, nikt jednak nie mógł uratować go przed samym sobą. (...)
Był on jednym z najwspanialszych malarzy, jacy kiedykolwiek żyli, ale należał też do najbardziej tajemniczych. Czy rzeczywiście w młodości odwiedził Wenecję? Czy z powodu morderstwa został zmuszony do opuszczenia na zawsze rodzinnego Mediolanu? Czy był homoseksualistą? Kim był wróg, który prowadził przeciw niemu bezustanną wendetę?
Jednym z powodów, dla których Caravaggio tak bardzo fascynuje, jest to, że na swoich obrazach umieścił wiele z własnej burzliwej osobowości. Na tych, które malował w okresie szczególnego napięcia, często można wyczuć rozpacz i wyczerpanie. Wiemy, że jego krótkie życie wypełniała tragedia. Dżuma, która zabiła mu ojca, pogrążyła w ciemności dzieciństwo w Mediolanie, a ubóstwo i zniechęcenie zaciążyło nad wczesną młodością w Rzymie. Niepohamowane usposobienie zniszczyło mu kilka lat powodzenia i sławy, doprowadzając do wygnania jako mordercy. Ten model życia miał się powtarzać. Ostatnie swoje dni artysta spędził w strachu i przeczuciu nieszczęścia.
Współczesne badania wzbogaciły niezwykle naszą wiedzę o Caravaggiu, a jednak często możemy powiedzieć tylko to, czego o nim nie wiemy. Nikt z ludzi znających historię życia malarza nie zaprzeczy, że jego zachowanie było tak pełne sprzeczności, iż wymyka się niekiedy analizie. Niewielu jest wielkich artystów, jeśli w ogóle są tacy, których równie często notowałyby policyjne kartoteki. Caravaggio miał obsesję na punkcie ścinanych głów i sam namalował ich przynajmniej tuzin, w tym i własną. W miarę moich skromnych możliwości dołożyłem wszelkich starań, aby zrozumieć, co się w niej działo.Podziel się swoją opinią o tej książce..