Na terenie parafii, gdzie miałem nieprzyjemność się wychować, a także uchować przed kościelnym praniem mózgu, "biedny" proboszczunio, na dzień dzisiejszy życzy sobie za pogrzeb 1500-2000 zł!!!! Szkoda, że to nie za mojego życia upadnie ta instytucja...chciałbym zobaczyć to na własne oczy...

Trochę przesadzone dane.
4 lata po napisaniu tekstu nic się nie zmieniło, kościół info zataja, a my płacimy jak ciołki.

...na forum: www.racjonalista.pl/forum.php/s,9701

Portal zajmujący się analizą dochodów poszczególnych zawodów opublikował
tekst dotyczący zarobków księży:
A. Kunysz, Sedlak&Sedlak, Ile zarabiają księża,
Wynagrodzenia.pl
Jest to tekst bardzo ciekawy, jednak chciałbym sprostować pewną informację.
Poza Katolicką Agencją Informacyjną, Polityka i Wprost autorka powołuje się
także na moje analizy pisząc:
Wszystkie powyżej wymienione dochody (iura stolae - przyp. MA) trafiają bezpośrednio do kieszeni duchownego, lub zostają uprzednio podzielone na kilku księży, ale istotne jest to, że są one przeznaczane na samo wynagrodzenie. Jak wiadomo księżą nie muszą utrzymywać swych rodzin, wynajmować mieszkań itp., jednym słowem nie mają tylu wydatków co ich parafianie. Kwota ich przychodu jest więc faktycznie sporo większa niż wynagrodzenie przeciętnego parafianina. Dzieląc tę szacunkową kwotę
(uzyskaną na podst. danych opublikowanych przez e-kai - przyp. MA) na 12 miesięcy i odejmując od tego comiesięczne składki, podatki itp. jakie ksiądz zapłacić musi z własnej kieszeni, (ok. 352 zł) otrzymujemy miesięczne wynagrodzenie księdza w wysokości 5564 zł. 

Warto przypomnieć, że według badań CBOS z czerwca 2004, zarobki księży zostały uznane przez Polaków za mocno zawyżone
(tj. za wysokie - przyp. MA). Polacy wycenili je wówczas na 5026 zł, a więc mniej niż mogą one wynosić w rzeczywistości. Z kolei wg danych z serwisu racjonalista.pl, zebranych przez Mariusza
Agnosiewicza, budżet parafii wygląda nieco inaczej, choć znowu przeszkodą w rzetelnych rachunkach jest brak danych. Agnosiewicz powołuje się na relacje księży, którzy zdecydowali się odtajnić swoje dochody oraz na artykuły o finansach kościoła publikowane przez "Politykę" i "Przegląd" (w latach od 1999 do 2001 r.). Wg tych źródeł, pieniądze z publicznej kasy otrzymują np. księżą rozdający opłatki w szpitalach, kapelani w wojsku oraz w więzieniach, policji, straży granicznej, straży pożarnej itp. Na podstawie tych danych, Agnosiewicz szacuje roczne wpływy do kasy parafialnej na ok. 320 - 400 tys. zł (pomijając przy tym inwestycje oraz drobną przedsiębiorczość duchownych). Przyjmując, że w parafii służy 4 księży, ich dochód miesięczny sięga 6,7 - 8,3 tys. 
W istocie jednak moje szacunki, choć dokonywane wcześniej niż data
publikacji e-kai czy szacunków społecznych, są zbliżone do tego co wynika z
analizy danych opublikowanych przez e-kai, gdyż przecież kwota ok. 7-8 tys. zł
na jednego duchownego jest podana przed analizą kosztów, czyli jest
przychodem, a nie dochodem czy wynagrodzeniem. Czytając także dalszą część
mojego opracowania możemy ustalić (oszacować!) zarobek plebana na ok. 5 tys.
Ale są to bardzo ostrożne szacunki, co zresztą wynika z analizy przesłanek
jakie wyszczególniam w moim opracowaniu jako podstawa tych szacunków (nie
tylko Polityka i Przegląd!, ważnym źródłem są także publikacje lokalne,
parafialne, nieznane szerokiemu ogółowi). Po tej publikacji doprecyzowałem mój
tekst (oczywiście bez zmieniania danych, zmianie uległy tylko wyjaśnienia i
konkluzje ogólne).
Przytoczę konkluzję publicystki Sedlak&Sedlak, gdyż prawdopodobnie
nie wszyscy, którzy byliby tym zainteresowani zapoznają się z tą publikacją,
gdyż jest ona płatna (tak samo jak i inne teksty portalu Wynagrodzenia.pl,
notabene liczymy, że nasi Czytelnicy docenią charakter Racjonalisty w tym
kontekście, zwłaszcza w odniesieniu do tego, że i tak publikujemy znacznie więcej
tekstów niż inne serwisy internetowe):
W jaki sposób można wyliczyć średnie zarobki księdza? Chyba jest to możliwe tylko lokalnie - wierni wiedzą najlepiej, ile przeznaczają na kościół w swojej parafii, ile zwyczajowo wynosi iura stolae oraz intencje. Określenie średniej pensji księdza byłoby znacznie łatwiejsze, gdyby rozliczenia z wiernymi były dokonywane nie tylko "na wiarę" w uczciwość księdza. W tej kwestii polski Kościół może śmiało brać przykład z innych krajów Europy oraz z USA, gdzie podstawą zaufania wiernych w dobra administrację kościelną jest wiarygodne sprawozdanie finansowe.

"Nie będziesz dwum Panom służył: Bogu i mamonie" Oto obraz i słowo "tacowy demonie". Nie zabierze się z sobą "oboli" a tylko to co się dało i innych boli.... :)