Do bram raju puka Hitler. Otwiera św. Piter
-a ty tu czego? takich jak ty nie wpuszczamy.
- oj nie marudź żydzie tylko wpuszczaj
-nigdy przecież jesteś ludobójcą, tyranem, nazista.
-oj wpuść to dam wam krzyż żelazny
-że co
-krzyż żelazny najwyższe odznaczenie w 3. rzeszy

- och no dobra zaczekaj spytam kierownika. Jeeezu! hitler tu jest i mówi ze jak go wpuścimy to da nam krzyż żelazny
-ale przecież to zbrodniarz
-ale krzyż
-no dobra spytam ojca

- tata wiesz hitler czeka przed bramą i mówi że jak go wpuścimy to da nam krzyż żelazny
- jezu jezu jezu kiedy ty zmądrzejesz? po co Ci krzyż żelazny? przecież ty pod drewnianym się 3 razy wywaliłeś.

Dostałem przez GG:

Godz 6:00, natarczywe pukanie do drzwi..
- Kto tam? - pytasz
- Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie..

Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci:
- Narysujcie aniołka.
Wszyscy rysuj ą aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasio z trzema.
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami ? - pyta ksiądz.
- A ksiądz widział z dwoma?

"Boże, chroń nas przed kościołem!"

"Jezus nie żyje od 2000 lat, ale kilkaset tysięcy facetów wciąż pilnuje interesu."

Takie grafiti ujrzałem kiedyś przypadkiem na murach w mieście. ;)

W katedrze przed głównym ołtarzem uklęknął biskup i przejęty nagłym poczuciem żalu za grzechy zaczął bić się w piersi zawodząc głośno "Boże! Bądź miłościw mnie grzesznemu!". Przypadkowo świadkiem tej sceny był proboszcz, który wzruszony sytuacją dołączył w zawodzeniach do biskupa. Daleko w tyle stanął kościelny: ukląkł i nieco ciszej zaczął czynić to samo. Na to biskup trąca łokciem proboszcza i z lekka drwiąco szepcze: "Patrz, kto uważa się za grzesznika" ;-)

Jada dwa sportowe BMW. Nastepuje zderzenie czolowe. Cud tylko sprawia, ze ani jednemu, ani drugiemu kierowcy nic sie nie stalo. Z jednego auta wysiada ksiadz, z drugiego rabin i pierwszy przemawia ksiadz -to istny dar od boga, dar i znak, ze nadszedl czas pojednania miedzy naszymi religiami. Na co odpowiada rabin -tak, napijmy sie za to- i wyciaga z kieszeni piersiowke, podaje ksiedzu a ten bez wachania bierze lyka i podaje rabinowi, zeby ten tez zkozystal. Rabin natomiast chowa alkohol. Zdziwiony ksiadz pyta -a ty??? Na co rebe -a ja czekam na policje.