Może to wstyd w naszym kraju, ale cytat Marksa najbardziej przypadł mi do gustu.

Racjonalizm nie wyklucza wiary w Boga.
Smieszne jest to, ze kazdy wierzący dostaje na tym portalu z urzedu minusa.

zgadzam sie z juarezem. To sami księża ze swoją potężną machiną zaślepionych wiernych (nie wszystkich, mam na myśli rydzykowców i jemu podobnych), ośmieszają wiarę i samą instytucję Kościoła jako takiego. Ci ludzie wierzą (o zgrozo !) w swoich ziemskiech "bogów"- popatrzmy na fanów Rydzyka - są gotowi walić parasolkami po głowach np. dziennikarzy z "nieprzyjaznej" stacji, bo tak powiedział "papa"; w wypowiedziach radiowych do prowadzących w RM zwracają się jak do arcykapłanów (cyt. z wczorajszej wypowiedzi słuchaczki do o. Jacka:" gorąco pozdrawiam i całuję mocno twoje dłonie") - opadają ręce !!!. Takich ludzi nie przekona nikt i nic, że czynią niezgodnie z dekalogiem, nauką wiary, itp. I to jest smutne, ale i groźne - tacy są gotowi - jak im powiedzą - zrobić wszystko, co im "idole" w sutannach powiedzą... , czy się mylę ? (chyba nie)

Niestety, ale w wielu wypowiedziach, które tu przeczytałem można wyczuć niechęć do kleru. Jestem wierzący i uwarzam, żę religii i kościła (jako instytucji) nie należy łączyć.
Jeszcze raz chciałem "podziękować" różnym rydzykom i jankowskim za robienie złej roboty. To przez takich jak oni katolicy (w Polsce) są postrzegani jako mocherowi rycerze.

Kazdy na swoj sposob chce miec racje i kazdy ja na pewno ma. W moim przypadku jest tak jak okropnie sie czuje Bog mnie zawiodl i mysle ze to koniec i poprostu nie chcem i nie wirze w boga a gdy przychodzi taka chwila to modle sie do Niego i prosze o coś. Zauwazylam ze duzo ludzi tak samo maja...niech nukt nam nie wmawia co jest po smierci gdyz zaden zyjacy czlowiek tego nie wie. Z religiami jest coraz gorzej mnowstwo ludzi (mlodych) rezygnuja ze swoich religi i sa ateistami, jesli bedzie ich coraz wiecej nie bedzie zadnej religi? I co wtedy? po co to wszystko? Glupie klotnie o zgodnosc religi heh....

uwazam ze ateizm jest czyms co ma sens,choc jestem mloda to nie popieram zadnej religii. nie chce ranic niczyich uczuc religijnych ale uwazam ze religie juz dawno powinno sie wlozyc miedzy bajki...

To śmieszne, że katolicy i inni tacy tak bronią swoich pasożytów (kapłanów) oraz tak ślepo im wierzą. Ale to straszne, że nie starają się choć chwilę nad tym wszystkim zastanowić i odmawiają tego prawa innym. A co do kaczyńskich- to oni chyba tylko na pokaz oraz dla zdobycia większej władzy manifestują "wiarę".

Ladnie potrafisz wyrywać zdania z kontekstu, a teraz przytocz je w całości tak aby ukazał się cały sens wypowiedzi.

Oto mała dekonsTrukszyn:

- "Ateizm to doktryna rezygnacji"

+ Ateizm to naturalny stan człowieka. Dopiero religia jest porzuceniem racjonalności na rzecz rozmaitych nieudowodnionych obiektów.

- "oparta na wątpliwych dowodach uzyskanych za pomocą nader niedoskonałych zmysłów."

+ nie to, co religia, oparta na niezaprzeczalnych dowodach empirycznych i stabilnych fundamentach rozumu :D

- "Walczymy z indoktrynacją teologiczną czy zaprzeczamy, że Człowiek od wieków dyskutuje z Bogiem na temat natury Bytu?"

+ Można być antyklerykałem i walczyć w różny sposób i z różnym stopniem słuszności z ingerencją kleru w życie polityczne i społeczne. Można też dociekać na temat "natury bytu" i wykazać przy tym miałkość religijnych podstaw intelektualnych.

- "Jeżeli sprowadzimy Boga do roli Wielkiego Biurokraty nakazujacego to czy tamto w imię jakiejś tam "tajemnicy"- faktycznie, nasz protest jest uzasadniony."

+ Protest przeciwko Bogu? Czyli uważasz, że możemy sobie dowolnie wybierać, że takiego Boga to ja akceptuje, a taki niech spier...? W jednym się tu z tobą zgadzam - to człowiek stworzył Boga.

- "Ale nie możemy przecież odrzucić myśli natchionej, pozaracjonalnej potrzeby obcowania z pięknem,dobrem, zdolności do tworzenia abstrakcji."

+ Żaden racjonalista nie utożsamia pozamaterialnych potrzeb z instytucją Boga. W związku z tym, nie odrzuca ich. Poza tym nie ma czegoś takiego jak pozytywne potrzeby kompletnie oderwane od racjonalności. Miłość ma korzenie jak najbardziej logiczne i przystające do świata materialnego.

- "Te cechy Człowieka nie są prostym dziedziczeniem darwinowskiego spadku po naszych zwięrzęcych przodkach."

+ Są. Wszystkie cechy człowieka, które wyróżniają go spośród innych gatunków zwierząt, wykształciły się w procesie ewolucji.

- "Zgoda, religie ortodoksyjne wprowadzają nas w błąd, przedstawiają nieprawdziwy obraz Boga.Czy zatem nie powinniśmy zacząć poszukiwania na nowo?"

+ A szukaj sobie, jak znajdziesz, to pogadamy.

- "Pragnę polecić "Głos Pana " Lema.Problem tam rozważany dotyczcy zdolności odczytania przekazu z innej planety, od innej cywilizacji."

+ Lem jest ateistą, a teorie Danikena, co do zainicjowania życia na Ziemii przez obce cywilizacje nazwał wymysłami idioty.

- "Przekaz stał się zrozumiały, kiedy człowiek przekroczył swoje ograniczenia, kiedy przestał myśleć jak Człowiek."

+ Człowiek powinien szukać nowych form poznania i się doskonalić. Jednak ślepe zawierzenie nie jest wyjściem poza ograniczenia rozumu, tylko beznadziejną i naiwną jego karykaturą.

- "Przestańmy myśleć jak ateiści, pokonajmy rezygnację intelektu i spróbujmy zrozumieć przekaz Boga, bo jak dotąd nikomu się to chyba nie udało."

+ Podobnie jak nie udało się jeszcze nikomu zrozumieć przekazu skrzatów leśnych i smerfów.

A jak można cytować Biblię, mając świadomość, ze to pismo przeszło szereg papieskich korekt, sykstusowych wypaczeń i wielu innych ciekawych procesów, a później twierdzić, że owe pismo z Boga wprost pochodzi?

Jak w temacie: brakuje mi tutaj wśród tego szacownego grona kilku cytatów, więc je dopiszę.

"Słowianie są łajnem Europy" - K. Marks
"Pieprzę honor" - J. Urban

Jako, że m.in. te dwa "autorytety" były cytowane, uważam za słuszne poszerzenie ich wypowiedzi. Jednocześnie zadaję pytanie, jak takich ludzi można cytować w kwestiach dotyczących religii i Kościoła? Ja bym się wstydził, są pewne granice przyzwoitości. Nawet w zacietrzewieniu przeciwko Bogu!

Ateizm to doktryna rezygnacji oparta na wątpliwych dowodach uzyskanych za pomocą nader niedoskonałych zmysłów.Walczymy z indoktrynacją teologiczną czy zaprzeczamy, że Człowiek od wieków dyskutuje z Bogiem na temat natury Bytu?Jeżeli sprowadzimy Boga do roli Wielkiego Biurokraty nakazujacego to czy tamto w imię jakiejś tam "tajemnicy"- faktycznie, nasz protest jest uzasadniony.Ale nie możemy przecież odrzucić myśli natchionej, pozaracjonalnej potrzeby obcowania z pięknem,dobrem, zdolności do tworzenia abstrakcji.Te cechy Człowieka nie są prostym dziedziczeniem darwinowskiego spadku po naszych zwięrzęcych przodkach.
Zgoda, religie ortodoksyjne wprowadzają nas w błąd, przedstawiają nieprawdziwy obraz Boga.Czy zatem nie powinniśmy zacząć poszukiwania na nowo?
Pragnę polecić "Głos Pana " Lema.Problem tam rozważany dotyczcy zdolności odczytania przekazu z innej planety, od innej cywilizacji.
Przekaz stał się zrozumiały, kiedy człowiek przekroczył swoje ograniczenia, kiedy przestał myśleć jak Człowiek.
Przestańmy myśleć jak ateiści, pokonajmy rezygnację intelektu i spróbujmy zrozumieć przekaz Boga, bo jak dotąd nikomu się to chyba nie udało.

Pozwolę sobie dodać do tych myśli stwierdzenie wybitnego filozofa niemieckiego A.Schopenhauera:
"Dopiero kiedy świat będzie dość uczciwy na to, aby przed 15 rokiem życia nie nauczać dzieci żadnej religii, dopiero wtedy można będzie wiązać ze światem jakieś nadzieje".
Pozdrawiam

>niestety wiekszosc z tych znanych osob nie jest w zaden sposob dla mnie nawet wartosciowa

Nie wiem dlaczego sądzisz, że dla kogokolwiek ma to jakiekolwiek znaczenie, że coś tam dla ciebie nie jest wartościowe.

niestety wiekszosc z tych znanych osob nie jest w zaden sposob dla mnie nawet wartosciowa - z malymi wyjatkami - co z tego ze moze i maja poniekad wiele racji jak sami z siebie tworza religie zwana tym razem ateizmem polegajaca mniej wiecej na postawie - a ja odnioslem sukces materialny i wali mnie wszystko dookola i mam was gleboko gdzies zdolowani biedni (majacy malo dobr materialnych nie bojmy sie tego powiedziec pieniedzy) malutczy...

bez sensu

religia to sprawa kultury naszej cywilizacji i poniekad naped rozwoju, byc moze dlatego ze zostala zainicjowana zainicjowane czesto przez byty o bardzo wiele bardziej rozwiniete niz my.

nasuwa tu sie wiele innych jeszcze mysli ale nie chce mi sie nawet tego pisac

Jak widac raz jest napisane ze religia jest potrzebna a raz pisze ze nie...
Ci ktorzy pisza ze jest niepotrzebna nie dopisuja tylko czasem ze ... im.

A pozatym bardzo mi sie podoba :)