Poziom tej rozmowy pozostawia wiele do życzenia, i przykro mi to mówić, ale odpowiedzi "racjonalisty" są szczeniackie, często chamskie i nieraz mało metytoryczne. Poza tym ten język powoduje, że ten tekst w niedługim czasie znajdzie się w odmentach Internetu, dyskusja ta dodatkowo jest jałowa i nie wnosi nic nowego. Nie wiem w jakim celu w ogóle została opublikowana?

>Robert: Autor strony jako racjonalista nawet nie powinien wdawać się w dyskujse z tym szalonym katolikiem, przez takie dyskujse zanirza (pisownia oryginalna, jakem Karol Krzyżosiak) poziom.

Zaś pan Herman twierdzi, że człowiek, który w wieku lat osiemnastu nie umie konstruowac wypowiedzi, jest usprawiedliwiony...
Aż chce się wezwac imię Boże. Nadaremno, naturalnie. 

Panie Hermanie, gdyby korespondent pana Agnosiewicza miał lat osiem, byłby usprawiedliwiony. Nic natomiast nie usprawiedliwia osiemnastoletniego fanatyka, który nie potrafi nawet zdobyc się na skorygowanie swej pisowni z pomocą słownika. Mam siedemnaście lat i bywam w liceum, orientuję się więc, jaki poziom reprezentują moi rówieśnicy. Natomiast pan Pieter występuje w obronie sprawy, o której nie ma bladego pojęcia. Tacy "katolicy" są większą hańbą dla Kościoła niż jakikolwiek duchowny - pedofil.

At last, not least, zwrócę się do p. Mariusza:
Z początku miałem wrażenie, że ta wymiana argumentów dostarczy mi powodów do śmiechu. Tymczasem - z rozwojem "dyskusji" - rosło moje przerażenie. Dlatego nie zgadzam się ze słowami p. Roberta, że racjonalista nie powinien zniżac się do pouczania głupców.

W gestii racjonalisty leży rozjaśnianie mroków.

Rozumiem, że głupota prowokuje, wydaje mi się, że frustracja po obu stronach sprowadziła do poniżenia; wychowanego nie z własnej winy dziecka, na początkującego fanatyka. "Głupota nie zawsze czyni złym, złość zawsze czyni głupim." Francoise Sagan. Pozdrawiam.

Chciałbym opisać moje wrażenia jakimiś pięknymi słowy, ale powiem tylko tyle- LOL! Nie wiedziałem czy śmiać się, czy płakać?
Pozdrawiam:)

Napisze krotko: glupota nie zna granic ni kordonow. Sam nie jestem za madry hehe nie potrafie odnalezc sie w tej dziwnej rzeczywistosci, nienawisci i szalenstwa na skale dotad niespotykana (jak mniemam). Jednakze chcialem tylko powiedziec ze wiekszosc z tych jakoby goraco wierzacych tak naprawde nie wierza. To tylko sposob na zaistnienie (pomimo miernoty moralno-intelektualnej) ktory wydaje sie najprostrzy, wszak religia zawsze byla "goracym tematem". Pozdrawiam goraco i oby tak dalej p.s. dzisaj odkrylem ten portal ale juz mi sie podoba.

Panie Mariuszu, dlaczego stracił Pan tyle czasu na tego oszołoma ? Przecież to jak próba namówienia ściany do zejścia z drogi... Swoją drogą gratuluję samozaparcia i wytrwałości, osobiście poddałbym sie znacznie wcześniej. Przecież on nawet nie stosował się do zasad swojej wiary, jak to możliwe, że takie osobniki istnieją, i to w dużych ilościach... Żal mi tych wszystkich młodych ludzi, nic tylko ostre leczenie w psychiatryku.

Pozdrawiam i życzę siły do pracy przy Racjonaliście.Grzegorz K.

Autor strony jako racjonalista nawet nie powinien wdawać się w dyskujse z tym szalonym katolikiem, przez takie dyskujse zanirza poziom.

Powiem szczerze że rzeczywiście autor strony wykazał sie tu zwykłą płycizną umysłową. To być może moja subiektywna ocena. Ale ten 18 latek był dla mnie dużo bardziej przekonujący niż pan autor. Głupie odzywki jako riposty ??? To nie była dyskusja na poziomie. Po za tym 18 lat, w jego wieku tak się wysławiać nie umiałem i nie ma co tu wymagac od chłopaka nie wiadomo jakiej polszczyzny. Zamiast zwracac uwagę na takie pierdoły naleleżałoby raczej skupic się na merytorycznej zawartości wyppwiedzi. Pozdrawiam i błagam nigdy więcej takich dyskucsji ze strony autora

To jest niesamowite.Nie chce sie wierzyć, że to naprawdę facet napisał.Zgroza...że tacy kretyni są wśród nas.pozdrawiam panie mariuszu

To wszystko to Katolickie brednie, wszyscy mówicie tak samo