Ważne, że nadal Stanisława Staszica.
Blask tego nazwiska nadal przyćmiewa całą resztę szacownego towarzystwa, o którego członkach można powiedzieć tyle, że trudno powiedzieć, czego tak naprawdę w życiu dokonali.  Śmieszna i żałosna, wręcz kabaretowa "afera".

To miasto jest przesiąknięte klerykalizmem. Przyznam iz czuję się nieswojo w związku z takimi wieściami jak w temacie, zwłaszcza jako mieszkaniec tej krainy.

...cd.
 
Skoro już jesteśmy przy polsko - watykańskich relacjach....
Wszyscy wiedzą, że tak (za przeproszeniem...) Rydzyk, jak i Sikorski (członek opus dei) obaj działają na rzecz watykanu tyle, że każdy w zakresie swoich obowiązków.
Działanie Sikorskiego z tym wysyłaniem jakiejś noty do "wodza" było więc z pewnością uzgodnione z episkopatem.
Obydwie strony wiedziały, że taką notką protestacyjną B16 podetrze sobie odbytnicę.
Rządzący katolandem wymyślili taki właśnie sposób odreagowania chroniąc de facto Rydzyka przed jakąkolwiek odpowiedzialnością.
"Ciemny naród to kupi", a rządowi "skoczy w sondażach".

... "oraz w Roku Pańskim, w którym Uczelnia nasza NIE MIEŚCIŁA się w pierwszej 500. uczelni świata i nic nie wskazywało, żeby jeszcze kiedykolwiek miała się zmieścić." Dopiero wtedy informacja dla potomnych byłaby pełna.

osobiście to mi się rzygać chce jak się co i rusz dowiaduję jakie to "świeckie" państwo polskie jest!!!

To dziwne, ale żyjemy wśród fanatyków - katolicyzmu, palenia papierosów, robienia kup na chodniku, słuchania Radia Zet w pracy. Dla nich to oczywistości, dla mnie - powód do nieustannego zdziwienia.

czy spotkaliście się z tym, że księdza na poświęcenie lokalu zaprasza się nie z powodu wiary w Boga, ale na takiej samej zasadzie jak łapie się za guzik na widok kominiarza? Po prostu na szczęście, jak maskotkę, jak jakiś amulet. Sama idea wmurowywania kamienia węgielnego jest też wynikiem wyślenia magicznego.
Często się słyszy od starszych pań argument za ślubem kościelnym nie taki, że to sakrament, ale że małżeństwo bez tego ślubu będzie miało pecha. Kościół w pojęciu ludowym stał się króliczą łapką na szczęście, bo teologię mało kto rozumie.

Pan Adam Wojtkiewicz mnie rozbawił z tą króliczą łapką. Szczerze mówiąc nie spotkałem się z takim podejściem do sakramentów.  Wydawało mi się, że dominującym podejściem wśród "nie gorliwców" jest zasada świetego (nomen omen) spokoju; królicza łapka byłoby to coś nowego.  Niedawno jedna ze znajomych żaliła się, że jej córka po bierzmowaniu oświadczyła że nie bedzie chodzić na religie. A inni uczniowie? pytam. Cała klasa nie chce! odparła oburzona.  

...cd:
 
Pasożyta się niszczy, a nie karmi.
Pasożyt tolerowany wyniszcza organizm, na którym pasożytuje, pustoszy go i zabija.
W Polsce ostatnie 22 lata to typowy przykład takiego procesu tolerowania pasożytnictwa, którego rozwój i łatwość działania wspomaga się wręcz przeróżnymi konstytucyjnymi, ustawowymi i prawnymi metodami od konkordatu do uchwał rad najniższego szczebla władzy wykonawczej.
Pasożyt zamiast słabnąć - potężnieje, rozrasta się i niszczy wszystkie możliwe części organizmu...
 
Najświeższym przkładem tego rozpasania i totalitarnych metod preferowanych przez zarządzający Polską kler jest bezczelne stwierdzenie ich prymasa cyt: "...Każdy, niezależnie od tego czy jest ateistą, czy wierzącym, powinien uczestniczyć w katechizacji..." www2.rp.pl/arty(*)rzebna-jest-katechizacja-.html To słowa, które w ustach bezczelnego guślarza brzmią jak zapowiedź wprowadzenia obowiąkowych lekcji religii w polskich świeckich szkołach.
 

Najohydniejsze w tym wszystkim jest to, że ci co dzisiaj wielbią kruchtę, nie tak dawno byli oddanymi członkami pezetpeeru. Ot metamorfoza.

Inwestycja jest naprawdę duża, pomyślano nawet o podgrzewanych drogach dojazdowych do garaży władców AGH. Ja widziałem taką przy budynku A4.