Czas naszego krótkiego istnienia, dowodzi nieświadomości i braku cech pozytywnych, braku sięgania po PODSTAWY MYSLENIA UNIWERSALNEGO które jako pozytywny nurt ide
owego WYBORU ŚWIADOMEGO, podnoszą stopień myślenia gatunku lub jego jednostek...
wg NORM Wytyczonych dla Istoty Myślącej.

Oto definicja naszej pozycji... nieznanej większości w Rzeczywistym< Nadrzędnym Świecie STEROWANYM Wykonawczymi Schematami PROGRAMÓW, niestety dla naszego
gatunku nieprzychylnych jako prymitywnemu, bezmyślnemu gatunkowi (choć nam wydaje się że "rozumnemu").
Przykra prawda o nas, nierozwojowych, niereformowalnych i idących swym samorozwojem ku upadkowi... jeśli zakłócamy swą działalnością Określony PORZADEK Usta
lonych Zasad Nadrzędnych Wszechświata.

Stworzone, naiwne pojęcia o czymś, do czego swym ubogim umysłem, jego percepcją
zwierzoludzia nie możemy sięgnąć choć jego Czynniki Wykonawczo Informacyjne istnieją w
naszych mózgac h jako KONTROLA ZWIERZOLUDZIA... dają nasz Obraz Bezwartościowego
Gatunku. Także obraz upadku jakichkolwiek Swiadomych dązeń POZNANIA PRAWDY.

Racjonaliści...są także tego dowodem.

Drogi Panie Krzysztofie. Czas jaki dano Zwierzoludziowi, jest czasem próby zdolności
myślenia bliskiego Wartosciującego, dorosłego myslenia z Podstawami uniwersalnego wzor
ca w mózgu. My tego nie mamy w gatunku a rozwijając się samopas, składamy sobie chao
tycznie elementy, uważając to za wiedzę, nie mając zielonego pojęcia że Taka WIEDZA
już istnieje do Przekazania dla naszych mózgów w Systemie Ponad Kosmosem Nadrzędnym.

Tak więc wykonujemy Syzyfową pracę próbując Bez POMOCY ZWIERZCHNIEJ tworzyć
własnych okólników, pojęć o czymś co widzimy prymitywnie i chaotycznie, interpretować
PRAWD jakie nam wielokrotnie przekazywano a my z tego stworzyliśmy zakalcowate własne interpretacje, wypaczające cały sens tkwiący w PRAWDZIE Sygnalnej.
Prawdy nie można kawałkować, nadawać jej własny wyraz a tak zrobiono w Grecji, uczyniono doktrynami wiar religijnych nadając swój wykoślawiony obraz "sacrum".

Cóż wart jest taki gatunek, który wszędzie wtyka swoje i miesza, pichci własne, prostackie mądrości wychodzące z mózgu standardu, nieświadomy Obowiązujących Zasad
Wyższych w Kontrolnej roli SYSTEMU Ponad Wszystkim.

Taki czas istnienia jest tylko przedmiotowym istnieniem na Chwi

to nie histeria, to jedyna droga, nadzieja dla ateistów mających dość fanatyzmu religijnego wokół, nie wojujący antyklerykalizm w stylu "racji" ale olanie i zapomnienie, nie jedna religia już przemineła w ten sposób

Histeryczne nieco

> Czas niszczy wszystko. Niszczy, ale i odradza.
Bardziej jednak niszczy niż odradza (entropia rośnie).