Wyobraź sobie szklankę pełną wody. "Pełny" to znaczy wypełniony do końca, bez miejsca na coś jeszcze. "Pełna łaski" oznacza, że Maryja wypełniona była miłością Boga. Jeżeli była wypełniona łaską, to nie mogło być miejsca, nawet najmniwejszego, na grzech w jakiejkolwiek postaci. Maryja, jako jedyny człowiek (oprócz Jezusa, który był Bogiem i Człowiekiem), była od samego poczęcia pełna łaski, a więc niepokalana grzechem.

Pelna laski dla mnie oznacza tylko ze miala wzgledy u Jahwe w porownaniu z innymi kobietami. Zupelnie nie przyszloby mi do glowy odczytywac to jako bezgrzeszna.

Jak mowi sie, ze ktos jest laskawy czy oznacza to, ze jest bez grzechu czy wyrozumialy?

Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,330
"jakaś kobieta z tłumu zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je" (Łk 11, 27-28)

ale ja bym zwrócił uwagę na słowo - OWSZEM - jak czytamy w słowniku synonimów oznacza ono nic innego jak tak, właśnie, racja. Czyli Jezus odpowiedział Racja (błogosławione łono które Mnie nosiło...) ale również błogosławieni są Ci którzy słuchaja nauk Jezusa. On wcale nie odbiera Maryi jej czci, i nie ma tutaj żadnej sprzeczności w nauczaniu KK a nauczaniu Biblii.

pierwsze nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną,
drugie nie czyńcie sobie obrazów i nie ooddawajcie im czci

Jeśli nie odróznia terminu łaska od terminu bezgrzeszność, to po co wogóle zabiera głos?

Bóg nie powiedział: jesteś łaskawa, ale rzekł przez anioła "pełnaś łaski", czyli ma wszystkie łaski od Pana Boga więc logiczne jest, że nie ma żadnych braków i niedoskonałości. Oznacza to, że była bezgrzeszna.
Poza tym nie czcimy Maryję jak Boga, ona jest naszą pośredniczką. Przede wszystkim patrząc na objawienia np. w Fatimie, Maryja ukazuje się ze złożonymi rękami, co oznacza, że się modli, czyli przyjmuje postawę modlącego się, sługi. Oznacza to, że wraz z Maryją powinniśmy modlić się do Pana Boga.
A jeśli chodzi o obrazy, rzeczywiście tak było, Bóg nie pozwolił czynić obrazów i modlić się do nich. Wszystko jednak zmieniło się gdy na świat przyszedł Chrystus, który był najpełniejszym obrazem, tego jaki jest Bóg, Bóg sam ukazał jaki jest. Stąd mamy obrazy Chrystusa, świętych, Maryi, jednocześnie zaznaczam, że nie modlimy się do kawałka płótna, czy drewna lecz do osoby, którą obraz, figura przedstawia. Wciąż powołuję się na objawienia i cudowne obrazy, których fenomenów nie są w stanie wytłumaczyć najlepsi naukowcy.

Bredzicie tak straszliwie, że nie sposób się nie odezwać. Jakież bzdury KK wciska ludziom! O Bogu jest cała Biblia, o Jezusie pół Biblii, a KK się tak uczepił, że "łaskiś pełna" i że "oto matka twoja" i w ten sposób na jedynie tych dwóch stwierdzeniach (bo nawet nie zdaniach) powstał kult jakich mało! Dlaczego nie czcicie mordercy Mojżesza czy jedynego sprawiedliwego Lota z Sodomy i Gomory (tego co był gotowy własne córki oddać tłumowi). Wszak o nich Biblia nie tylko wspomina, ale bardzo jasno ich opisuje. Tymczasem uczepili się jakiejś MARYI, gdzie każdy doskonale wie, że to nie Maryja tylko Maria bo tak się tłumaczy imię MARIAM - tak miała na imię matka Jezusa.
Czy naprawdę nie widzicie, że 1/4 wiary jest oparta na kilku słowach biblijnych?
Dlaczego 1/4 wiary? No bo przecież w monoteistycznych chrześcijaństwie jest trzech bogów, ale tak naprawdę jeden (skompresowany do formatu ZIP) i bonus Maryja zawsze dziewica - w sumie bogów czterech.
Co do dziewictwa to o ile teoretycznie zapłodnienie jest możliwe bez ingerencji w błonę dziewiczą, o tyle poród naturalny definitywnie tą błonę niszczy. U Maryi jakoś naturalnie się zregenerowała, gdy Pius IX powiedział, że tak było.

Oczywistym jest, że Maryja z Biblii żadnej czci ani chwały dla siebie nie chce. Wszelkie objawienia maryjne miały (i mają wciąż) na celu ustawiczne zmienianie prawd biblijnych. To dopiero herezja! Szatan podaje się za królową niebios? No faktycznie, bo tak stoi w Biblii (Jr 7, 18). Więc porzućcie swoje różańce i lepiej poczytajcie Pismo św. :) pozdro!

Nigdzie w Piśmie św. nie ma modlitw do zmarłych, ani przez zmarłych. I wcale nie dlatego, że ich nie było. Saul (później apostoł Paweł) nie modlił się przez Szczepana ani do Szczepana, mimo, że był przy jego śmierci (opis w Dziejach Apostolskich) i na pewno mógł zaświadczyc o tym. Nie wspomniał o tym nawet w swoich listach. Wręcz przeciwnie, np. w liście do Hebrajczyków pisał, że Jezus jest JEDYNYM pośrednikiem między Bogiem a ludźmi.

Oczywiście w poprzednim wpisie chodziło mi o zmarłych świętych. Szczepan był i jest jednym ze świętych, którzy zmarli. Ale nikt się do niego wtedy nie modlił, ani nawet przez niego.

A jeśli chodzi o modlitwy do obrazów, to wiadomo, każdy kto tak robi mowi, ze nie modli sie do obrazu tylko do osoby, która jest na obrazie.
Nawet neopoganie twierdzą, ze nie modlą sie do figur tylko do postaci, ktore te figury wg nich przedstawiają.
Ponadto o czym ma świadczyc np. koronowanie obrazów, co jest powszechne w kościele katolickim?

Z Bogiem!

co prawda to prawda - zamiast różańców weźcie w swe dłonie lekturę Ewangelii Chrystusowej - po dłuższych studiach nad Pismem Świętym zrozumiecie, iż chrześcijanom ( nie mylić z katolikom ), żadna Maryja nie jest do zbawienia potrzebna.

Liczą się tylko:

Bóg Ojciec - Jahwe
Syn Boży - Jezus Chrystus
Duch Święty

BÓG JEDYNY W PRZENAJŚWIĘTSZEJ TRÓJCY

Nie ma tu żadnej Maryi.

Z całym szacunkiem do przedmówców, stron wielu niniejszej dyskusji...  Czy to spór o semantykę, czy próba rzetelniejszej interpretacji teologicznych treści? Jeśli tak to zdaniem znanego tu chyba wszystkim, J.Meslier'a: "W tej cudownej okolicy(mowa o teologii) światło jest ciemnością, oczywistość staje się wątpliwa albo fałszywa, rzecz niemożliwa staje się prawdopodobna, rozum jest przewodnikiem niepewnym, a zdrowy rozsądek przeobraża się w szaleństwo." Niejasnym powodem dajecie się wplątać w tę czczą deliberację. Walka z wiatrakami. Podnoszenie jakichkolwiek dowodów w tej materii, też zakrawa na szaleństwo. Albowiem "W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakżebyście to chcieli dowodami - obalić?" Autora nie przytaczam, bo mógłbym coktórych obrazić.