Proponuję zbiorowe sepuku członków. Taki gest zostanie zauważony niechybnie. Inaczej może wam grozić wymarcie bez żadnego rozgłosu, a szkoda, co?

Entuzjastycznie napisane, porywające. Tylko słowo "coś" jakieś takie beznamiętne. Wolę jasne sprecyzowane wołanki, manifestacje, konkrety i klarowne sytuacje:) ale pomysł na pewno budujący, ze chcą, mogą tylko dajcie plan działania, bo tak euforia i ta iskra determinizmu się marnuje;) Pozdrawiam serdecznie

po pierwsze powinniśmy zacząć od najmłodszych.
nie mogę uzyskać informacji o przedszkolach oraz szkołach PSR. wydaje mi się to dość proste w realizacji przedsięwzięcie , przede wszystkim w większych miastach.
jeżeli ktokolwiek słyszał, wie o takich placówkach lub jest zainteresowany to proszę o kontakt

witam,
myślę, że najłatwiej nam będzie zrobić coś - myślę, że po prostu zjednoczyć się składając podpisy - poprzez to "szatańskie" medium jakim jest internet..
czyli NAPISZ DO REDAKCJI
i niech coś zrobią
i niech coś zrobimy
chyba niekoniecznie partię polityczną
Wy jesteście od myślenia - tak czy nie?
pozdrawiam

Przepraszam. Winno być zapraszam PEDAGOGÓW.

Sa dobra. Jest ich wiele. Podstawowym dobrem jest zdrowie, madrosc i bogactwo. Zdrowie i madrosc sa przyrodzone czlowiekowi. gwarancja zdrowia jest lecznicwo stanowiace podstawe zdrowego spoleczenstwa. Gwarancja madrosci jest edukacja stanowiaca podstawe madrosci narodu. Gwarancja bogactwa jest praca uwarunkowana zdolnosciami fizycznymi i psychicznymi czlowieka stanowiaca podstawe dostatniego zycia. Najwyzszym dobrem jesdt panstwo, ktorego gwarancja jest spoleczenstwo, gospodarka, polityka, jezyk,terytorium. Jak powinny byc zorganizowane gwarancje zapewniajace rozwoj naszej cywikizacji ?. Z tym pytaniem zwracam sie do racjonalistow by przedstawiali swoje wizje. Zapraszam do debaty lekarzy, pedabogow, ekonomistow, prawnikow i kazdego z dobra wola i swoboda mysli. przystapmy do tworzenia wizji konstytucji -- "JAK BYC POWINNO"

Szanowny Panie Profesorze ,Szanowni Panstwo
Proponuje zaczac od jakiegos ogolnie dostepnego periodyku.
Niestety na dzien dzisiejszy nie mamy sily przebicia .Ale nadejda jeszcze czasy zdrowego rozsadku.
Cierpliwosci.
Zmiany ustrojowe po piecdziesieciu latach komunizmu w kraju fanatycznych katolikow,to nie bulka z maslem .Ludzie chcieli czegos innego .Chcieli troche wiecej wolnosci,ale nie az tyle.Wlasciwie chodzilo im tylko o wolnosc slowa i podrozowania .Wolnosc gospodarcza nie byla im raczej potrzebna ,poniewaz nikt specjalnie nie nazekal na brak zajecia.Nikt nie wzial pod uwage ,ze zacofane spoleczenstwo moze sie ta wolnoscia zakrztusic.Wrecz nia zwymioowac .Dostali tyle ze nie wiedzieli jak sie do tego zabrac. I nadal nie wiedza . Chcieli podruzowac -dzis moga nawet poleciec w kosmos .Chcieli czasem skrytykowac tych "na gorze" , bez obawy o swoja wolnosc -dzis moga paplac co im slina na jezyk przyniesie . Maja hipermarkety ,gadzety,
makdonaldy, wulgarna pornografie ,denna muzyke etc.
Maja w koncu wolna wole.Prawo wyboru.Niestety tego najwazniejszego narzedzia uzywaja juz tylko wtedy gdy naprawde niema innego wyjscia i trzeba zdac sie na samego siebie.Swiat stoi na glowie.Niestety nie jest to tylko problem Polski.Jest to problem calego socjaldemokratycznego swiata.Prawda jest ,ze w polsce jest on bardziej widoczny poniewaz przecietny polski pozeracz chleba jest zagorzalym katolikiem.A wiara ta jak wiemy nie sprzyja raczej rozwojowi czlowieka jako calosci.Przecietny Polak ,to nietolerancyjny cham i prostak,do ktorego racjonalne argumenty absolutnie nie trafiaja-wrecz draznia.Draznia nawet do tego stopnia ,ze ,juz za samo bycie w opozycji do wiekszosci ,mozna stracic kilka zebow.
Mam 30 lat.Jestem poszukujacym agnostykiem.Kiedy rozmawiam ze znajomymi rowiesnikami nie moge zrozumiec ich biernej ,a czasem nawet wrogiej postawy.Przypomnienie komus o tym ,ze moze myslec zupelnie samodzielnie,ze nie musi bezmyslnie isc za motlochem ,ze papiez, to tylko czlowiek i tez moze sie mylic ,wywoluje w ludziach niechec i czesto rowniez agresje .Tylko ze ta niechec i agresja ,to objaw zwyklego strachu.Ludzie nie tyle ,ze boja sie samodzielnie myslec,ludzie boja sie odpowiedzialnosci.Myslisz samodzielnie-samodzielnie podejmujesz decyzje -popelniasz bledy-ponosisz za nie odpowiedzialnosc.Sukcesy maja wielu ojcow,porazki sa sierotami.
Czy mozna cos na to poradzic??? Zmiana mentalnosci zajmuje chyba najwiecej czasu- cale pokolenia.Trzeba dzialac .Do nas nalezy zasiac te ziarna prawdy.Zbierac je beda dopiero nasze wnuki.
Pozdrawiam

A moze RACJONALISTA w TV? Staly cykl programow telewizyjnych, a nett jako suplement. Szukajmy sponsorow!!

Może to dziwne ale czułam sie mniej zniewolona żyjąc w kraju przed zmianami ustrojowymi .Obecnie jestem przerażona ekspansją kościoła a w ślad za nim wszelkich masci ugrupowań faszyzujących jawnie wspieranych przez kościół jak również LPR.Nie wydaje mi się żeby jakakolwiek jednorazowa akcja była w stanie to zmienić i niestety te wybory parlamentarne będą jak zwykle tylko wyborem mniejszego zła .A takie osoby jak prof.Szyszkowska czy Środa to jednostki które otwarcie potrafią wyjść poza szereg a to dużo za mało.Wszystkie media w Polsce naładowane są treściami religinymi i nie ma w nich miejsca na naukę czy edukację spoleczeństwa pod innym kątem.

Wg.badań naukowych-80% społeczeństwa w każdym kraju nie myśli samodzielnie.Myśli i kieruje 20% ludzi (inteligencja i politycy).Reszta je, śpi i zapieprza fizycznie i nie myśli.Taka jest prawda.A te 80% powtarza za mediami i za przywódcami.W Polsce jeszcze za Kościołem.Więc nie liczcie na przebudzenie ludzi.PRL i socjalizm był o tyle LEPSZY od kapitalizmu,, że te 80% ludzi miało zabezpieczony byt i pracę.A teraz jest katastrofa.Puścili tą hołotę na własne utrzymanie i świat się zawalił.Na Zachodzie jest właściwie socjalizm a nie kapitalizm , to u nas tylko państwo olało ludzi .Część rozwiązań zachodnich pochodzi z wzorców z PRL.Tak,tak!Od nas też się uczyli...Ale przecież 50 lat PRL to same ciemności...Nic się nie wydarzyło dobrego ,tylko milicja biła wszystkich...HAHA!

Niewiele możemy zrobić. Nie można nagle zmienić mentalności milionów ludzi. ONI są większością.Niedawno próbowałem rozmawiać otym z młodą kobietą, matką czterolatka, osobą z wyższym wykształceniem pedagogicznym. Katastrofa!!! ONI muszą sami znienawidzić system,który właśnie tworzą.A to potrwa dłużej niż my będziemy żyć.

Panie Jaczewski, jeśli mieszka pan w kraju ciemnoty i ksenofobii, to proponuję zmienić kraj. Już nie ma komuny i nikt panu nie zabroni przenieść się do Holandii, kraju przodującego w głupocie poprawności politycznej.

Dopoki uprawiaja swe zboczone praktyki miedzy soba, nie zarazajac innych AIDSem, to mnie to nie obchodzi. Natomiast jesli chca oni propagowac swoj nienormalny styl zycia, to mowie im NIE!

A było takie świeckie państwo, które się nazywało PRL.Sami je rozwaliliście, to teraz cierpicie...Dobrze wam tak!

Wiem kto będzie to finanasował w przypadku ziszczenia się tego czarnego scenariusza - choć w sumie nie ważne kto to będzie, bo przede wszystkim będą to wrogie Polsce żydomasonokomuchocyklisty...

"Nie wiem kto mógłby być organizatorem"
Np. PSR lub NEUTRUM
"Nie wiem czy jest ktoś, kto mógłby taką inicjatywę finansować."
O "ktosiach" proponuję zapomnieć, bo to jest zaciąganie zobowiązań, które zwykle trzeba kiedyś spłacać
"że nawet za własne środki"
Właśnie! Jak chcemy sobie polepszyć, to bądźmy gotowi ponieść koszty. Zarabiam bardzo przeciętnie, ale chętnie dam stówkę, a jak trzeba, to i pięć. Namówię jeszcze kilka osób, które też nie akceptują kierunku, w którym zmierza nasze państwo, żeby wsparły szczytną inicjatywę.
"opanowane zostaną już zupełnie, tzw. środki masowego przekazu"
Już są opanowane i zrobią z nas: homoseksualistów (to jest na topie, "zlot równości"), sekciarzy (też modne), wrogów papieża JP2 i jego nauk (to będzie mocne), wrogów państwa i jedynych słusznych wartości na jakich się opiera, komunistów, zwolenników mordowania nienarodzonych, itp. itd.
Treści, które zechcemy przekazać do publicznej wiadomości, o ile nie będą roztropnie sformułowane, zostaną przedstawione jako manifest satanistyczny lub scjentystyczny...
Ale walczyć trzeba!

Nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej; i nie jest tak źle abysmy rzecz zauważyli.

Zadumałem sie mocno nad satelitarnymi zdjęciami Pekinu: ogrom ale i nowoczesność. W Chinach wolności niewiele - największą jest chyba wolność cięzkiej ale skutecznej pracy. Mysmy postąpili inaczej, nie zauważając nawet że ponad 30-milionowe państwo stanęło przed wyborem drogi - żada myśl istotna nie powstrzymała dryfu.

Mamy to co mamy, wessała nas ostatnia znana nam państwowa tradycja - tradycja międzywojnia; ono się jednak zakończyło z ogromnym hukiem i zalało kontynent krwia: chcemy kontynuować, o tym nie pamiętając?

Cieszy Pański głos profesorze - na dziś jednak rzecz wydaje mi się być w czym innym. Wielkie i fasadowe akcje z jednej strony wyczerpują, z drugiej - pozwalają spocząć w samozadowoleniu, że coś się zrobiło. Nie Polska jedna pogrąża sie w szaleństwie - my tylko robimy to po swojemu, losy świata tak czy owak rozstrzygają się gdzie indziej, Europa jest zbyt zmęczona własną historią.

Ot, w Myslenicach skinheadzi mają zamiar uczcić rocznicę rzeczy nad wyraz paskudnej, co poprzedzała Kristalnacht. I uczczą - niewiele bedzie stąd wynikało, podobnie nasze głosy toną w morzu ogólnego bezruchu. Społeczeństwo jest zatomizowane - to fakt - a jedyny czynnik masowo jednoczący? To kościół katolicki: ten jednak reaguje oburzeniem na jakiekolwiek naruszenie swoich przywilejów, w sprawach takich jak myslenicka czy łódzka (mam na mysli obrzydliwą wystawę) milczy - co ma strzępić język po próżnicy?

Czy da sie choć powoli jednoczyć społeczeństwo wobec czego innego, trudniejszego niż wiara? W sumie pewnie tak - to jedank wymaga czsu: i oby nie katastrofy, co nam otworzy oczy.

... jest to glos wolajacego w puszczy...! Sugerowalem juz, ze za przykladem Holandii, mozna by "stworzyc" w wiekszych osrodkach miejskich stacje telewizyjne ktore w okreslonych godzinach (spolecznie) nadawalyby programy o charakterze wylacznie popularno naukowym w ktorych o antykatolicyzmie czytalo by sie "pomiedzy liniami" i bylby zawoalowanym podtekstem. Na tego rodzaju kanal wladze zezwola jako, ze chodziloby o popularyzacje odkryc czy w ogole postepu za przyczyna ludzkiego mozgu a nie Chrystuskow czy innych Bogow. Wyobrazam sobie, ze po jakims czasie mozna by wypracowac staly program, wrecz ciagle nadawanie tego typu materialow a tez przy okazji zarabiac na krotkich reklamach. Tak jak wspomnialem, jak w kazdej inicjatywie tak i w tej, prace nalezaloby zaczynac "u podstaw" czyli inaczej mowiac spolecznie, za darmo ale z perspektywa nz przyszlosc. Pisalem rowniez, ze ze strony technicznej "zamontowanie" i uruchomienie takiej stacji jest dziecinnie proste przy stanie dzisiejszej techniki.