Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.325.061 visits
There are 7364 articles
written by 1065 authors.
They could occupy 29017 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Czuję dotyk Jego Makaronowych Macek - emblemat pastafarian
Kubek wyznawcy Latającego Potwora S.:
Kubek z rybką Darwina
Znajdź książkę..
Comments to article
Sokrates jako postać archetypowa
Enter your comment on this article …
Vytautas - błazen
Przyszło mi do głowy, że dzisiaj u nas rolę takiego błazna z wyboru, jakim był Sokrates pełni Janusz Korwin Mikke.
Author:
Vytautas
Date:
01-06-2010
Reklama
PAL
Hamlet też wygrał
Author:
PAL
Date:
03-06-2007
Piotr - Wilk.
Z jakiego powodu Sokrates został skazany? Czy dlatego, że był wrażliwy na ciemną stronę psychiki człowieka? A czy on sam był czysty? Przecież jako hoplita szedł do boju, a jego ciało było pokryte krwią ludzi, których ciął mieczem. Potem zbierał pochwały od swych towarzyszy, którzy cenili jego jego zawziętość i wytrzymałośc na ból. Być może Sokrates jest klasycznym przykładem wilka przebranego w owczą skórkę .
A został skazany tak naprawdę, ponieważ był uwikłany w znajmość z Kritiaszem i Alcybiadesem.
dla AO:
psphome.dhtml.pl/art_archetypy_w_kulturze.html
Author:
Piotr
Date:
17-11-2005
Andrzej Ołdak (outsider, steppenwolf)
Dziękuję za ten tekst. Istotnie - przetrwał raczej mit Sokratesa niż jego filozofia: ostentacyjnie nie pisał, może bardziej niż inni zbrzydzony przepaścią między rozumem a wolą, filozofią a działaniem: poniekąd sam siebie skazał na zapomnienie - a jednak zapomniany nie został. Żył myslą, miast ją utrwalać - i jej samej kazał żyć: już, teraz.
Mam chęć przytoczyć mój stary tekst z innego miejsca sieci o innym triksterze - i o Sokratesie też; na tamtym bowiem forum usiłowano pomniejszyć Giordana, sprowadzając go do wymiaru kłótliwego głupca.
----------------------------
Giordano Bruno
I jak posępnym wspomnieniem naszego szaleństwa jest to, że skazanym na całopalenie podsuwano do ust wizerunek człowieka, zamordowanego wcześniej w podobnych okolicznościach. Ucałowanie tego wizerunku zastępowało objęcia płomieni "miłosiernym" uściskiem garoty: to była nagroda skazańca za ukorzenie się. Ale była i nagroda kata - zyskiwał w ten sposób przyznanie się ofiary i jeśli resztki sumienia wyły w nim, to wycie cichło: wszystko było w porządku, wyrok był słuszny także w rozumieniu oskarżonego, zatem kat nie był niczym więcej niż tylko - aż - narzędziem Boga. Niektórzy korzystali z szansy na zmniejszenie bólu - inni jednak rozumieli, że trzeba pozostawić katom ów cień zaledwie dotknięcia ognia, choć pewnie i tak cienia tego nie ma...
Giordanowi takiej szansy nie dano. Bo trzeba było, aby jeszcze na stosie miał usta zamknięte żelaznym kneblem Świętego Oficjum - tak, bali się, tak, ten samotny skazaniec był wciąż niebezpieczny. A skazali go przecież w imieniu tego, którego im podobni przed wiekami w tak podobny sposób wysłali na krzyż.
Powiedział im po odczytaniu wyroku - "być może wy, moi sędziowie, ogłaszacie mój wyrok w większej trwodze niż ja odczuwam wysłuchawszy go". Tak, Giordano też rozumiał, rozumiał do końca po siedmiu latach uwięzienia - nie miał już swojego życa, miał jeszcze swoją śmierć, i tej nie pozwolił sobie wydrzeć i zakłamać. A jego oskarżyciel Robert Bellarmin jeszcze w 1930 roku został świętym i doktorem Kościoła - tak, to zaszczytny tytuł.
Jest tylko jeden sposób aby zapomnieć Giordana - trzeba z kolei w jego imieniu wysłać kolejnego mędrca na okrutną śmierć. Wilk stepowy wierzy jednak głęboko, że tak się nie stanie - choć sam tu podpowiada sposób. Bo zabijano w imieniu zamordowanych proroków, powielając symbolicznie ich każń, nie powielano jednak kaźni mędrców: dotąd nikogo nie skazano w imieniu Sokratesa.
Author:
Andrzej Ołdak (outsider, steppenwolf)
Date:
16-11-2005
Sort comments
from the first
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)