Chciałam to sprawdzić, a nie wyłącznie dywagować na temat tego czy to prawda. Eksperyment jest tak banalny, że każdy może to zrobić.

Przeparzyłam wrzątkiem trzy słoiki i ugotowałam ryż. Dokładnie odmierzoną ilość ryżu włożyłam pojedynczo do każdego słoika. Zalałam odmierzoną ilością wody. Słoik 1 - intencje pozytywne, słoik 2 - intencje negatywne, słoik 3 - próbka neutralna.

Eksperyment powinien trwać 30 dni, ja robiłam przez 5 i to mi wystarczyło. Przez 5 dni mówiłam i odczuwałam intencje w pełni skoncentrowana na wybranym słoiki - pozytywny przekaz do Słoika 1 itd. Różnica pomiędzy słoikiem 1 i 2 była widoczna gołym okiem. Negatywny słoik zaszedł pleśnią! Pozytywny zdaje się, że rozpoczął proces fermentacji, zero pleśni! Mam zdjęcia na telefonie, jakby ktoś chciał to sprawdzić.

Przyznam, że byłam sceptycznie nastawiona i mam mieszane uczucia. Nie wiem jakie wnioski wyciągnąć, bo to nie moja dziedzina. Niemniej na moją wyobraźnie działa kiedy przypomnę sobie o różnicy jaka się pojawiła, tylko wywołana intencjami! Polecam wykonanie eksperymentu i zweryfikowanie samodzielnie tego zjawiska.

Oni mówią kto ustala przypadek: "sam się ustala, tak już jest, trzeba to zaakceptować" my na to haha. Jedno i drugie tego samego warte, bydła warte. A inteligentny projekt i projekcja faktem i pamiętajcie ludzie, że żaden minus dany mi przez oszołoma tego nie zmieni. Prawda pozostanie prawdą, śmiech na sali śmiechem, a oszołom oszołomem.

Masaru Emoto pięknie dowiódł jak liczba Fibonacciego zresztą, że nie ma zadnych przypadków nawet w fizyce kwantowej czy losowaniu lotto tylko skomplikowany świadomy proces. Mówią, "a kto ten plan ustala" my mówimy piękna kreacja inteligentnego bytu i wszechświata oni haha.

Nie, ja po prostu nie wierzę w te komentarze. :D Przecież to jakiś nalot szarlatanerii, pewnie link do artykułu trafił na któryś z serwisów zajmujących się reptilianami, nwo czy innymi new age'owymi bzdurami. ROTFL.
Chyba sam zacznę sprzedawać "wodę z pH" (LOL). Toż to geialny sposób na dorobienie się miliardów, jest tylu naiwnych ludzi, którzy wierzą w pseudonaukowe bzdury o większej ilości elektronów. :D

Co za lanie wody! Autorowi proponuje doksztalcic sie nieco i zaczac od przestudiowania chociaz dokonan zycia fantastycznego "magika" wody, lesnika, hydrologa, wynalazcy ktorym byl Austriak Viktor Schauberger (1885-1958). Wtedy takie trudne - dla Autora pojecia - jak spirala, swieta geometria czy dokonania dr. Emoto stana sie choc troche mniej straszne i przerazajace.

Ja piję wodę o podwyższonym ph (z włąsnoręcznie wykonanego elektrolizera) od kilku miesięcy i w praktyce ona działa. Jestem zdrowszy i silniejszy. Wodę z drugiej elektrody (o odczynie kwasowym) używałem na zmiany grzybiczne, których nie mogłem się pozbyć maściami od dermatologa i mam je z głowy a raczej ze skóry:)
Można poddawać krytyce różne idee ale nie można popaść w skrajność bo wtedy krytyka przestanie być zdrową a stanie się popisami swojego ego (jestem mądrzejszy od innych).

No to panowie i panie pracujacy z ta "cudowna" woda od tak wielu lat - prosze pochwalcie sie swoimi dokonaniami? nie widzialem tutaj zadnej! publikacji w zadnym szanowanym sie czasopismie?

Nikt tutaj nie podwaza, ze woda nie ma jakiejs struktury ale na litosc boska czy czasteczka wody emituje nadfiolet czy tez nabiera magiczne "pH" ? troche samokrytyki.
Ale tak to jest to nad czym sie pracuje jest zawsze naj*. Nabierzcie troche dystansu do tego co robicie, zacznijcie watpic w wyniki.

W takim razie co powiecie na temat
Teorii Eugeniusza Bobuli?
www.bobula.pl

"Balcerowicz musi odejść". Tak to ten sam tekst co w artykule !!! Nie rozumiem = znaczy, musi to być nieprawda. Tak rozumuje autor tego artykułu. Sam przyznał to w pewnym fragmencie. Ale wracając do spraw nauki. Hm... Einstein też był nierozumiany a teraz pewnie i autor tego artykułu niejednokrotnie podpiera się jego teoriami. Na szczęście wiele przykładów mieliśmy w historii, że nauka po ciężkich bojach z niedowiarkami, udowadniała rację tym co byli pionierami. Życzę młodzieży jak również autorowi, by choć w tym przypadku dożyli tego czasu. A w międzyczasie warto by pouczyli się trochę z niektórych dziedzin naukowych nie marnując czasu na czekanie aż podadzą wiedzę w książeczkach szkół średnich. Choć szczerze mówiąc i w nich jest coraz mniej samej wiedzy a więcej politologii.

tak sie wydaje jego autorowi.
Ale aby przekonywać do swej mądrości nie należy NIGDY gnoić przeciwników! Wyśmiewanie cudzych teorii nie jest dowodem na wyższość swoich - nawet udokumentowanych wyrywkowo naukowo - tez. Tytuł naukowy nie jest wykładnią nieomylności.
Jeżeli szanowny autor ma swoje zdanie na przedstawiony temat to należy:
1. przedstawić swoje argumenty,
2. wyniki eksperymentów
3. omówić jego wyniki w świetle statystyki,
4. przedstawić zastosowania w badaniach klinicznych - idzie wszak o wiedzę medyczną
5. NIGDY się nie wywyższać stosując metodę : tamci to idioci a tylko ja jestem nieomylny.
6. Zawsze można powiedzieć : ludzie słuchajcie mnie bo mam rację!
pozdrawiam

Jedno, co dobre z tej 'paplaniny' autora, to udana prowokacja. Pierwszy raz słysze taką bzdurną wypowiedź cyt. "..kiedy wyraziłem wątpliwość, że skoro „współczesna nauka nie potrafi usunąć tych wspomnianych zanieczyszczeń", to z pewnością nie potrafią tego zrobić producenci filtrów".
Autor nie jest w stanie zauważyc, że aby powstały filtry do oczyszczania wody potrzebna jest właśnie wiedza naukowa. Chyba, że autor uważa, że takie filtry produkują neandertalczycy a oczyszczaniem powinni się zajmowac osobiście habilitowani naukowcy.
Chciałbym się dowiedzieć NA JAKIEJ PODSTAWIE autor kwestionuje badania naukowe Masaru Emoto.

Panie Andrzeju, to może wychyli pan kieliszek? Proponuję tę wodę z wysoką zawartością PH :-)
Ech, ludzie to jednak głupieją na starość...

Starca szkielko i oko!!!!!!
Andrzej Witaszek
Dr Bio Fizyki ,matematyki ,mgr elektroniki
lat 68.
Radze postudiowac troche o tak niezwyklej cieczy jaka jest woda H2O
Z powazaniem Andrzej

Po raz pierwszy w Racjonaliscie pojawil sie tekst osoby z wiedza na poziomie lat siedemdziesiatych. Niestety.

Woda zajmuje sie zawodowo od wielu lat, chociaz glownie na poziomie jej przydatnosci od strony fizjologicznej. Poniewaz temat jest frapujacy, staram sie na ten temat czytac i niektore badania wykonywac sama w laboratorium.

Woda ma przede wszystkim uwadniac i jej forma strukturalna ma kapitalne znaczenie. Zajmuja sie tym obecnie liczne instytuty naukowe i wyniki sa powtarzalne, choc nie kazdy jest w stanie do nich dotrzec lub zrozumiec ich wyniki.
Troche bardziej wnikliwie zajmuje sie np. tym tematem po polsku opublikowany tekst, ktory goraco polecam naprawde wnikliwym:
www.sator.pl/download/wlasciwoci_wody.pdf
Jeszcze bardziej dociekliwym proponuje zapoznac sie z wiedza na temat rH (nie pH).

Za kilka lat te wyniki beda traktowane jako obowiazujaca wiedza. Co jednak wcale nie oznacza, ze w miedzyczasie mnostwo ludzi bedzie chcialo zrobic na tym interes i musze przyznac, ze sama zastanawiam sie, jak bzdurnie probuje sie klientom objasnic pewne zjawiska. Lub tlumaczyc pewne sprawy od strony ezoteryki, a to zniecheca do dalszych przemyslen.
Aby naprawd

A ja piję energetyzowaną wodę i jest mi z niej bardzo dobrze, nie choruje tak jak kiedyś. Dobrze, że mam ją za darmo i nikt mnie do niej nie namawia, bo tak to też bym nie uwierzył w jej cudowną moc którą posiada. Pozdrawiam :)

Moim zdaniem nie należy mieszać kretyńskich treści reklam firm zajmujących się filtrami z cytatami wyjętymi z prac ludzi, którzy poświęcają na to część życia. Autor potrafi jedynie krytykować. Tak, ten artykuł ma na celu tylko krytykę. Co to ma być? Racjonalizm? Albo fanatycy religijni wierzący w coś, co im wpojono od dzieciństwa i zaciekle broniący swego, albo ludzie tacy jak autor i kilku tu innych (niejaki Pan Marceli wraz ze swoją "spiralą" )dla których prawa fizyki to podstawa, a wszystko co związane jest z czymś nowym tajemniczym to brednia, którą się się zajmują jacyś "głupi" naukowcy zajmujący się cudami nie do przyjęcia. Miałem szacunek do tego serwisu, ale po przeczytaniu kilku artykułów takich jak ten... Głównie chodzi o formę. Kim jest autor? Albo jest taki sprytny i chce wzbudzić dyskusję tą zażartą bezpodstawną krytyką, Albo jest mocno ograniczony. Pozdrawiam Wszystkich zażartych racjonalistów.

Gratuluję kolejnego rzeczowego artykułu! Bardzo podoba mi się tematyka jaką zajmuje się autor, mam nadzieje że to jakiś większy cykl. Sam kiedyś, zainteresowałem się generatorami fal mózgowych i nawet przeprowadziłem kilka eksperymentów na samym sobie. I tak chcąc podnieść poziom endorfin nabawiłem się jedynie pieruńskiego bólu głowy, a gdy chciałem wysłać swoje ciało astralne poza nasz układ, aby spojrzeć na świat z nieco innej perspektywy, wylądowałem na jakimś polu i musiałem kopać ziemniaki-na szczęście szybko się obudziłem. ;)

No tak... ale może tak bardziej konkretnie na czym polega błąd w zaklinaniu? Przecież wszem i wobec jest wiadome, że używanie magnetyzerów w ogrodnictwie zwiększa plony o 30%.

To co z tego, że dyrektor firmy ma wykształcenie techniczne. Przed głupotą nie chroni i to. Zresztą on na pewno nie jest głupi. Wyręczają go w tym jego klienci.
Tytułem wyjaśnienia: castor oil to po prostu olej rycynowy (smacznego). Ciekawa jest ponadto ta woda z końca artykułu, która dopiero przekształcona przez hochsztaplerów ma pH. To tak jakby woda dopiero po jakiejś obróbce nabywała np. temperatury albo masy. Przepiękny bełkot. Walka z nim wydaje się bezskuteczna. Against stupidity, the gods themselves contend in vain.

pokładałem się ze smiechu czytając te teksty, przezabawne...
nowy rodzaj twórczości literackiej: naukowe fantasy albo
czego to ludzie nie wymyślą żeby coś sprzedać...i jak wazna jest wiedza żeby nie dać się robić w konia :)

a ja potrafię hipnotyzować cegły! serio! :)

W życiu bym nie pomyślał, że o wodzie można wymyślić takie bzrudy i je sprzedać. Dzięki autorowi, więcej takich tekstów!