Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.323.170 visits
There are 7364 articles
written by 1065 authors.
They could occupy 29017 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Kubek z rybką Darwina
Kubek wyznawcy Latającego Potwora S.:
Znajdź książkę..
Comments to article
Nauka a religia
Enter your comment on this article …
123 - @nikoś
Nie ma się czym chwalić, religia jest ślepym zaułkiem z czającymi się w bramach demonami, a nauka to narzędzie, bynajmniej nie służące do szukania jakiegoś boga, podobnie jak młotek nie służy do szukania sensu życia.
Author:
123
Date:
07-09-2010
Reklama
nikoś - do "123"
Nie było i nie ma żadnej niechęci, najpierw był wręcz ateizm połączony z pewnego rodzaju filozofią naukową. '123' - dziwną miarą mierzysz, tak jakbyś znał uprzednio myśli i poglądy innych.
Author:
nikoś
Date:
31-08-2010
RyszardW - @Cholewa, uściślenie
0 na 2
W modelu Hawkinga-Hartle'go czas miał wówczas charakter dodatkowego wymiaru przestrzennego, więc Bóg miał co prawda "gdzie" istnieć, ale faktycznie nic nie mógł robić, bo robienie czegokolwiek to "zmiana czegoś w czasie" :-)
Author:
RyszardW
Date:
29-08-2010
CHOLEWA - Hawkinga w latach
2 na 2
80. zapytał JPII po wykładzie w Watykanie nt. Big-Bangu:
co robił Bóg w tym czasie ? odp.: nic nie robił .
Ja natomiast odpowiedziałbym: przecież nie było czasu ani przestrzeni, więc Bóg czuł się zagubiony.
Author:
CHOLEWA
Date:
28-08-2010
123 - @nikoś
1 na 3
Dostąpiwszy objawienia, winieneś się wdzięczyć, a nie szukać usprawiedliwień własnej niechęci do zrozumienia.
Author:
123
Date:
28-08-2010
Ruffo - Ignorabimus
1 na 1
Ignorabimus - znaczy: niepoznawalny. I taki jest również początek naszego wszechświata. Bo, jeśli nawet nauka, dostępnymi jej instrumentami oznajmi np: "nasz Wszechświat powstał w wyniku BiG-Bangu w poprzednim pra-wszechświecie, który z kolei jest jednym z nieskończonego ciągu...." to zawsze ktoś zada pytanie "no dobrze, ale co było przedtem?" Na to pytanie nie będzie odpowiedzi, nawet, jeśli dałoby się zdefiniować "przedtem" w odniesieniu do "nieskończoności". Więc odpowiedź "na początku był Bóg i ja w to wierzę" nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości i z taką wiarą racjonalizm nie walczy! Walczy natomiast z zawłaszczaniem takiej wiary przez religie, które "ignorabimus" transponują na bardzo konkretne nakazy i zakazy mające rządzić naszym doczesnym bytowaniem.
Author:
Ruffo
Date:
28-08-2010
nikoś - spójrzcie z innej perspektywy...
-7 na 7
Nie rozumiem dlaczego współczesna tendencja zrozumienia wszechświata oparła się na przeciwstawieniu nauki i wiary. Spójrzcie z perspektywy Logosu - alfy i omegi. Przecież Wszechświat to jest układanka której nadano prawa fizyki (z prawami chemii i biologii włącznie), czyli dosłownie "słowo stało się ciałem". Zrozumcie wreszcie że jesteście częścią tej układanki i powinniście być KOMUŚ za to wdzięczni (w myślach, które przecież też są istotnym elementem w tej grze, albo jak kto woli - "śnie wariata")... Sorry, nie mam czasu na więcej pisania, a szkoda (przynajmniej dla mnie).
Author:
nikoś
Date:
28-08-2010
Poltiser - rzeczywistość
1 na 1
Wszyscy i wszystko mamy tę samą rzeczywistość, w której rozgrywa się cały ten dramat... Spór między nauką a religią to typowy spór polityczny, bo tylko tak można wytłumaczyć usilne przeciwstawianie sobie nauki i religii. Nauka to nie tyle wiedza o rzeczywistości ale doskonaląca się od dawna metoda jej poznawania, kiedy religia a właściwie religie to fascynujący świat wierzeń i wyobrażeń wspólnych grupom ludzi, narzucających bezwzględnie podporządkowanym religii jednostkom... spór nigdy nie będzie rozwiązany dobrowolnie, bo ani naukowcy nie zrezygnują z wolności interpretowania dokonywanych obserwacji ani księża nie zrezygnują z misji "opanowania" tłumów w imię reprezentowanego porządku.
Jak słusznie autor napisał w nauce wszystko się zmienia, w religii dogmaty są stałe. Spór zawsze był i pozostanie sporem o władzę i jako taki nie jest rozwiązywalny.
Co do przyszłości, o naukę martwić się nie należy, zmienność jest istotą jej istnienia, a jak uczy doświadczenie i Harry Potter - wyobraźnia i skłonność do konfabulacji oraz emocjonalny stosunek do tradycji, najprawdopodobniej zapewni religii wieczność w ludzkiej cywilizacji (już nam stuknęło ok 60 000 lat licząc tylko od wyjścia z Afryki i elementy religii i nauki były obecne w różnych formach od początku tej pielgrzymki).
Author:
Poltiser
Date:
27-08-2010
robert.forysiak - do Autora
-3 na 5
Szanowny Panie Profesorze.
Jestem katolikiem i bardzo mnie zaciekawił Pański artykuł. Nasunęło mi się po nim takie pytanie - czy według Pana (czy też filozofii) pytanie o istnienie Boga jest pytaniem naukowym czy religijnym?
R.F.
Author:
robert.forysiak
Date:
27-08-2010
CHOLEWA - B.dobry tekst
2 na 2
i zgadzam się prawie ze wszystkimi zdaniami , bedącymi często moimi przemyśleniami. Moje zastrzeżenia dotyczą wspomnianej teorii mnogości i jej paradoksów. Zżymam się gdy czytam w Racjonaliście myśli Hellera jako złote. Zwolennikiem oswojenia religii jest prof. Andrzej Rusław Nowicki.
Author:
CHOLEWA
Date:
26-08-2010
Anal-lizator X - e tam
-3 na 3
Ciezko sie czyta ten tekst i nie dotarlem nawet do polowy. Po prostu znużyl mnie. Duzo rozpisania a malo konkretow.
Author:
Anal-lizator X
Date:
26-08-2010
coreless
4 na 4
Bardzo ważny głos w dyskusji nad relacją religii i nauki. To sfery sobie obce. Takich odważnych tez i osób gotowych ich bronić, nie idąc na żadne ciche ustępstwa, nasz kraj a może i świat naprawdę potrzebuje. Niestety, myśliciele z nurtu religijnego, choćby nieszczęsny Gutting, spostrzegają naukę w taki sposób, jak nauczyło ich doświadczenie religijne. W metodologii widzą jakby odbicie dogmatyki, w promocji naukowego punktu widzenia ( w domyśle - kosztem religii) - coś na kształt własnej apologetyki, a w idei postępu naukowego - prozelityzm. Czas już raz na zawsze skończyć z tym omroczeniem.
Author:
coreless
Date:
26-08-2010
Sort comments
from the first
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)