The RationalistSkip to content


We have registered
200.434.671 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Comments to article Obyczaje muzułmanów

Enter your comment on this article …
kuleszbi - O co tu chodzi?
>Yasin po to sadzi ziemniaki, żeby taki nierób jak ty nie zdechł z głodu, a Michel po to
>naprawił maszynę, ażeby pomogła ona zbudować jakiś dom, w którym będą mieszkać
>tacy filozofowie jak ty
Trochę to pokrętne. Yasin być może naprawdę sadzi ziemniaki po to, by uniknąć głodu, lecz Michel niekoniecznie po to, by jakiś islamski filozof miał gdzie mieszkać. Jakoś nie mogę uwierzyć, że tak bardzo Michel przejmował się losem setki innych głodnych, bezrobotnych filozofów stojących za bramą. Może Michelowi po prostu chodzi o kasę, którą dostaje od tych filozofów? Zawsze, gdy słyszę o pomocy niesionej przez Zachód dla biednej ludności afrykańskiej od razu przypomina mi się pytanie: skąd wzięli się Murzyni w Ameryce?
Author: kuleszbi Date: 16-08-2007
Reklama
olddev - islam
Pewnie że pojechał tam dla pieniędzy - w końcu pracował tam. A powiedz czemu inny człowiek miał mu w tym przeszkadzać tym bardziej że płacono mu za pomaganie? Tylko proszę nie mów mi o odmienności kulturowej bo nie da się tego wszystkim wytłumaczyć
Author: olddev Date: 16-08-2007
Drawski - Wszystko jasne
Przecież tytuł artykułu brzmi: "Obyczaje Muzułmanów" Autor przedstawił konkretną sytuację, która pokazuje jak nielogiczne potrafi być zachowanie człowieka niestety zgubionego przez Islam.
"kuleszbi" po co rozdrabniasz na części pierwsze fragment rozmowy? Mr Michał po prostu zdenerwował się, podejściem Muzułmanina, który wolał ględzić o tym czym został naszpikowany od małego, od wykonywania pracy. Można by się jedynie zastanowić czy po prostu nie udawał, by nie pracować, czy mówił to z przekonaniem. Ale znając muzułmanów to wierzył w to co mówił. Z resztą koniec artykułu potwierdza jego żarliwość...
Author: Drawski Date: 16-08-2007
HannaW - z życia Jezusa
Przypomniał mi się epizod z życia Jezusa, gdy ten gościł w pewnym domu. Jedna z kobiet usługiwała, druga - słuchała nauk Jezusa. Gdy ta pierwsza upomniała się o to, by ta druga jej pomogła, Jezus powiedział: "Ona lepszą część wybrała".
Author: HannaW Date: 16-08-2007
Drawski - Nie rozumiem..
Fakt, że można dopatrzeć się podobieństwa, ale czy w tym przypadku fragment Ewangelii ma coś do tekstu? A jeśli ma to co sugerujesz HannoW ? W Ewangelii Jezus skrytykował usługującą (właściwie dlaczego skoro i jej praca była z założenia potrzebna?), w kwestii tekstu pana Michała krytyce poddajemy tego, który słuchał. Ciekawe odwrócenie wartości czynów obu postaci.
Author: Drawski Date: 16-08-2007
HannaW - Do Pana Drawskiego
Tytuł tekstu Pana Michała brzmi: "Obyczaje muzułmanów". Swoją wypowiedzią puściłam takie ;) perskie oko, iż nie tylko muzułmanie mają takie obyczaje, że wolą oddawać się czynnościom religijnym zamiast pracy.
Author: HannaW Date: 16-08-2007
Drawski - Ciekawe
HannoW myślisz, że Jezus też by tak siedział i patrzył jak np. apostoł się męczył przy ściąganiu sieci z tymi dziesiątkami kg ryb? Takie rzeczy oczywiście nie są ujęte w Ewangelii ze względu na to, że ten aspekt nie jest potrzebny to zrozumienia przypowieści i może boski nauczyciel nie powinien kalać się pracą, ale chyba jako wzór może powinien im pomóc mimo swojej boskości?

A może Jezus zganił służącą dla jej dobra? Z troski? ;)
Author: Drawski Date: 16-08-2007
myprecious - do pana Drawskiego
Ma pan niesamowity wgląd w umysł Jezusa i autorów ewangelii:) Rozwieję pańskie wątpliwości - Jezus nigdy nie istniał - to postać mityczna:)
Author: myprecious Date: 16-08-2007
Drawski - Nie?
A to kółko rybackie sprzed 2000 lat to kto w końcu założył? ;)

Żartuje oczywiście. Kombinuję na wszelkie sposoby. Dla mnie Jezus będzie istniał zawsze jak Budda czy Mahomet, bo właściwie w czym mieliby oni przeszkadzać mojej świadomości. Za bardzo się w nią wryli. Ale chyba jest sporo dowodów, że jednak istniał?
Author: Drawski Date: 16-08-2007
kuleszbi - Precyzuję
Autor artykułu próbuje na podstawie jakiegoś wybranego zdarzenia, a dokładniej na podstawie jednej osoby jakiegoś muzułmańskiego Dżamila uogólnić pewne stwierdzenia na całą ludność muzułmańską Algierii. Kim są ci bezrobotni ludzie stojący za bramą? Czy to też sami Dżamile-nieroby? Czy gdyby oni dostali pracę u Khaleda, to też tylko by filozofowali? Kim jest Khaled? To też jakiś muzułmański nierob? Czy np. w Polsce nie brakuje takich domorosłych filozofów jak Dżamil, którzy w ten sposób próbują migać się od pracy?
Ponadto nie rozumiem tej pogardy i oznak wyższości w wypowiedziach Michela. Pracuje u tych ludzi, bierze od nich pieniądze, a ma ich w... głębokim poważaniu? Dlaczego? Tego jakoś nie mogę się dowiedzieć z tego artykułu?
Author: kuleszbi Date: 16-08-2007
Andrzej - pieknosc
"Dżamel, schludny młodzian. Lat około 24, mały wąsik i początek zapuszczanej brody, kombinezon dżinsowy, bardzo ładny,", ze tez taki zaczyn na terroryste moze byc ladny:))
Author: Andrzej Date: 17-08-2007
HannaW - Do Pana Drawskiego ponownie
Ależ Jezus dał wzór, kiedy umył swoim uczniom nogi (Ewangelia wg Jana, rozdz. 13, wersety 14-15).
W domu tych kobiet jednak był gościem, tak że moja krytyka jest skierowana raczej do Marii (tej, która słuchała) niż do Jezusa. Jednak on do tej drugiej - Marty - nie powiedział: "Usiądź i ty i posłuchaj"
Author: HannaW Date: 18-08-2007
Radek - Krzyzowcy pouczaja
Muzulmanow jest wiecej na swiecie niz samych katolikow. Slusznie zauwazyl ktos wczesniej ze nie wolno uogolniac. A tak w ogole ten artykul to woda na mlyn dla przeciwnikow globalizacji, roznych rydzykantow i innych krzyzowcow. Moze lepiej zeby Polacy najpierw przestali rozrabiac w krajach muzulmanskich (Irak, Afganistan) a potem wzieli sie za krytykowanie islamu. Na razie wzoruja sie na sredniowiecznych krzyzowcach. Lekarzu, ulecz sam siebie. W kazdym razie artykul nie na czasie.
Author: Radek Date: 18-08-2007
Paweł - co do uogólniania
Któryś z przedmówców napisał żeby nie uogólniac na przykładzie Dżamala - ale jest to niestety przykład symptomatyczny. Setki tysięcy młodzian spedzają całą młodość w szkołach koranicznych, które nie uczą ich NICZEGO praktycznego, wychodzi z nich osobnik bez zawodu i chęci do pracy, za to napakowany roszczeniową ideologią.
A że nie wszyscy muzułmanie są tacy? może i racja ALE TO TACY "DŻAMALE" NADAJĄ TON I KIERUNEK POLITYKI.
Podam przykład z Polski - nie chciałbym wjeżdżać na politykę ale tu przykład aż się prosi:
- wszyscy się śmieją "hahaha mohery, buraki z samoobrony, populiści z pisu" - a potem okazuje się że ci wyśmiewani polityczni żule wygrywają wybory! Mimo że realne poparcie mieli na granicy 15-20%!...i zobaczycie że "ciemna masa" wybierze tak samo jeszcze raz - dzięki milczącej a biernej większości.

I w krajach muzułmańskich jest identycznie - co z tego jesli nawet w jakimś kraju połowa muzułmanów jest, powiedzmy "normalna" w sensie że rozumie potrzebę pokoju, nauki, rozwoju i pracy...
wystarczy 20% krzykliwych muzułmańskich faszystów, przy asekuranckiej postawie reszty, i już mamy Iran.

Dodam tylko ze Turcja jest tu chlubnym wyjątkiem, który pokazuje ze j
Author: Paweł Date: 19-08-2007
Boruta - Dlaczego jedni a inni nie
Mój przedmówca zwraca uwagę na to, że poważny odsetek młodych ludzi w krajach muzułmanskich poświęca się bezsensownej nauce w szkolach koranicznych ... . To prawda, ale po przeczytaniu artykułu i niektórych komentarzy odnoszę wrażenie, że mamy tutaj do czynienia z "manichejską" wizją świata, gdzie po jednej stronie stoi islam utożsamiany ze złem, a po drugiej prawie wszyscy inni (głównie zaś ateiści).
Jeszcze raz powrócę do przykladu marnowania czasu w szkołach wyznaniowych, otóż to co bulwersuje niektórych w przypadku szkół koranicznych nie jest już takie bulwersujące w przypadku Żydów spędzjących czas w szkołach talmudycznych, które też nie przygotowują swoich adeptów do życia, ktore większość z nas uważa za "społecznie pozyteczne". Jak to więc jest? Dlaczego tylko jedni marnyją czas, a inni nie...
Author: Boruta Date: 19-08-2007
waldmarc
>Slusznie zauwazyl ktos wczesniej ze nie wolno uogolniacJeszcze raz powrócę do przykladu marnowania czasu w szkołach wyznaniowych, otóż to co bulwersuje niektórych w przypadku szkół koranicznych nie jest już takie bulwersujące w przypadku Żydów spędzjących czas w szkołach talmudycznych, które też nie przygotowują swoich adeptów do życia, ktore większość z nas uważa za "społecznie pozyteczne". Jak to więc jest? Dlaczego tylko jedni marnyją czas, a inni nie... <

A kto twierdzi, że w szkołach talmudycznych nie marnują czasu? Wpływ tych szkół nie jest jednak widać na tyle ogłupiający, by Izrael pogrążyć w biedzie i produkować terrorystów, stąd mniej się o nim pisze.
Author: waldmarc Date: 19-08-2007
waldmarc 2
>Slusznie zauwazyl ktos wczesniej ze nie wolno uogolniac<

A niby dlaczego nie można uogolniać? Na podstawie wiedzy o sytuacji w Algierii jak najbardziej można uogólniać i uznać przypadek Dżamela za reprezentatywny, bez względu na to, na czyj młyn jest to woda. Tak jak rządy nacjonalistów, fundamentalistów religijnych i populistów w Polsce pozwalają na Zachodzie na uogólnienia, ze Polska to kraj zacofany i wyznaniowy (mimo że istnieje też w Polsce współnota Racjonalistów ;)
Author: waldmarc 2 Date: 19-08-2007
wmbt - Drzazga i belka
Nikt chyba nie zauważył, że oportunizm to właściwie podstawowe prawo przyrody. Mieć dużo, dając w zamian jak najmniej czyli typowe postępowanie ludzkie od zarania dziejów. Ów Dżamel zwyczajnie wykorzystał durnego białasa, który odwalił za niego całą robotę. Ja też uwielbiam gadać o czymkolwiek, obserwując innych, krzątających się niczym mrówki, lecz, niestety, mój krąg kulturowy jest zindoktrynowany przez etos pracy i ten numer po prostu nie przejdzie.

Łykamy dogmaty o pracy na równi z dogmatami religijnymi od niemowlęctwa i nie potrafimy zrozumieć innych ludzi, dla których argument "za pięć godzin maszyna ma być z powrotem na budowie" jest równie egzotyczny i niezrozumiały jak dla nas taniec derwiszów.

Fakt, Europa jest (raczej była) motorem postępu, ale czy dziś brnąc w pracoholizm i konsumpcjonizm (oraz parę innych -izmów) nie znajduje się w ślepym zaułku?
Author: wmbt Date: 04-09-2007
hazel - to nie tak
W tym roku byłem w Iranie na wyprawie w góry -wchodziliśmy na Damavend -najwyższą górę w tym kraju. Jadąc do Iranu spodziewałem sie państwa pełnego fanatyków religijnych wrogo nastawionych do obcokrajowców z założenia wyznających inną wiarę. Obraz przedstawiany przez media całkowicie mijał się z tym co zastałem. Ludzie są nastawieni przyjaznie i nie spotkałem się z przejawami niechęci lub wrogości ani ze strony naszych "przewodników" ani ze strony przypadkowo poznanych ludzi. Zadziwiła mnie natomiast duża tolerancyjność wobec symboli chrześcijaństwa, które spotykałem w trakcie zwiedzania Teheranu. Obok naszego hotelu stał kościół grekokatolicki z górującym nad budowlą krzyżem i nie widziałem na jego murach żadnych napisów lub sladów wandalizmu. Inny przykład- w kilku sklepach jubilerskich widziałem na wystawach złote krzyże częsć z figurą Jezusa, gdy zapytaliśmy Muhameda -naszego przewodnika- czy to nie wzbudza negatywnych emocji u wyznawców islamu odparł, że nie i w iranie jest kilka procent chrześcijan i to jest dla nich. Pewnie jest w Iranie grupa fanatyków ale i w Polsce są ludzie gotowi "zabić" za wiarę. A prawdziwym przebojem były filmy Kieślowskiego w księgarni muzycznej
Author: hazel Date: 01-11-2007

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)