Z pewną taką nieśmiałością chciałbym zapytać, jakim to wielkim osiągnięciem wybitnego (zapewne) rozumu może się poszczycić Racjonalista Roku 2007 - p. Czesław Grzelak. Bo ja (wstyd przyznać)nic o tym wielkim Polaku nie słyszałem.

Bo co do p. Andrzeja Koraszewskiego - Racjonalisty Roku 2006 (wespół z małżonką), mam jasność. Jest współzałożycielem i członkiem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, a także zastępca redaktora naczelnego portalu Racjonalista.pl. Nie tak oczywisty jest powód przyznania tego zaszczytnego tytułu żonie p. Andrzeja, Małgorzacie. Mogę się jednak domyślić, że wspiera męża w jego działalności "na niwie" a od czasu do czasu coś publikuje. To też jest jakieś racjonalne wytłumaczenie.

Ale za co ten tytuł przyznano p. Grzelakowi? Czy dokonał czegoś wielkiego (o czym nie słyszałem), czy też jest "swój" (o czym nie wiem)? Najgorsza ta niepewność...

O Czesławie Grzelaku pisały wszystkie najważniejsze gazety w Polsce. Jeśli nie śledzi się prasy, to trudno być na bieżąco. Odsyłam do google (dla ułatwienia słowa kluczowe: czesław grzelak etyka)

Andrzej Koraszewski za to co wniósł swoimi tekstami i pracą do Racjonalisty, największego medium wolnomyślicielskiego. Jego wejście to nowy etap rozwoju portalu. Małgorzata Koraszewska nie za wsparcie Andrzeja, lecz za to co dokonała w zakresie tłumaczeń: dzięki niej na polski grunt przeszło już ok. sto tekstów wolnomyślicielski czołowych zachodnich racjonalistów. Dzięki niej więc polski czytelnik i Racjonalista jest na bieżąco z tym, co się dzieje i czym żyją zachodni wolnomyśliciele.

http://psr.racjonalista.pl/kk.php/s,5545

Jeżeli środowisko polskich (co prawda, nie oszukujmy się, samozwańczych) racjonalistów nie może poszczycić się większym osiągnięciem rozumu niż walka o lekcje etyki dla syna i złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, to rzeczywiście p. Czesław Grzelak zasłużył na ten tytuł. Jak to mówią, wśród ślepych jednooki jest królem...

A co do Andrzeja Koraczewskiego: Nawet gdyby był super zasłużony "na niwie" racjonalizmu, to i tak nie wypada, by PSR nadawało tytuł swojemu człowiekowi. To po prostu sprawa smaku. Tak, SMAKU! Taki tytuł mogliby ewentualnie, gdyby docenili p. Koraczewskiego, przyznać mu "zachodni wolnomyśliciele".

A co do szanownej małżonki wyżej wymienionego: Sądzę, że przetłumaczenie i udostępnianie polskim czytelnikom choćby i ponad stu "tekstów wolnomyślicielskich czołowych zachodnich racjonalistów" to trochę za mało, by zostać uznanym nie tylko za racjonalistę roku, ale w ogóle za racjonalistę. Wszak nikt nigdy nie wpadł na tak szalony pomysł, by osobom, które przetłumaczyły i rozpowszechniły prace Einsteina przyznawać tytuły fizyków czy też matematyków.

>Jeżeli środowisko polskich (co prawda, nie oszukujmy się, samozwańczych

Z oszołomstwem ciężko się niestety dyskutuje. Sory

>Z oszołomstwem ciężko się niestety dyskutuje.

Mimo ze istotnie ciężko, to jednak zacisnę zęby i spróbuję z Tobą podyskutować...
Bądź tak miły i oświeć mnie (a może nie tylko mnie?), jakież to bezstronne i obiektywne gremium o powszechnie uznanym autorytecie, nadało Waszemu stowarzyszeniu dumne i zobowiązujące miano Polskiego Stowarzyszenia RACJONALISTÓW.