Ukończyłam studia podyplomowe w zakresie etyki i religioznawstwa. I co? Dokładnie nic. Choć w szkolnictwie pracuję od lat, a dyrektorzy oficjalnie oświadczają, że nie mają kadry do prowadzenia etyki czy religioznawstwa, posiadanymi uprawnieniami nie zainteresował się nikt...Kato-świadomość jest tak wszechobecna, zwłaszcza wśród tzw. kadry kierowniczej oświaty,że ze strachu przed księdzem, proboszczem, biskupem, piekłem,sądem ostatecznym /niepotrzebne skreślić/ zawsze bronić się będą przed wprowadzaniem tegotypu zajęć. Kampania ,oczywiście jest potrzebna, bo ponoć i kropla drąży skałę, ale w jej skuteczność osobiście wątpię.Zawsze znajdą sie tzw "obiektywne przeszkody" by w szkole znalazło się coś innego niż religia katolicka...

>Jest to dla mnie ważne, gdyż poważnie zastanawiam się

Nie podejmuj pochopnych decyzji, przemyśl sprawę dobrze.

>Moim zdaniem "Etyczna szkoła" jest ważniejszą inicjatywą niż ceremonie, co do których mam mieszane uczucia

My kierujemy sie rozumem, nie uczuciami ;)

>Edukacja powinna być na pierwszym miejscu, a wolność wyboru największą wartością.

Potrzebuje pomocnikow. Do wielu spraw. Kampania miala juz dawno ruszyc. Juz dwoch informatykow podejmowalo sie wykonac strone, ktora zaprojektowalem. Jak dotad sie nie wywiazali. Grafike juz mamy.

Ceremonie i etyka sa priorytetami na 2008r. Żadne nie jest ważniejsze.

>Rozumiem, że "humanistyczne ceremonie" są bardziej spektakularne

Nie, są łatwiejsze do zorganizowania, dlatego ruszyły wcześniej.

>ale realna ich wartość wydaje mi się niewielka

Mam inne zdanie na ten temat. Norwerwedzy są przekonani, ze fakt, iż mają największą organizację humanistyczną na świecie wynika z tego, że postawaili na organizowanie ceremonii humanistycznych.

>Żyję w środowisku, w którym śluby cywilne są czymś normalnym, natomiast owe ceremonie budzą dziwne skojarzenia np. z sektą

Ja żyję w bardziej światłym środowisku i mniej zabobonnym. Wiem, że nie we wszystkie środowiska jesteśmy w stanie przebić się z ideą ceremonii humanistycznych.

Moim zdaniem "Etyczna szkoła" jest ważniejszą inicjatywą niż ceremonie, co do których mam mieszane uczucia. Edukacja powinna być na pierwszym miejscu, a wolność wyboru największą wartością. Zorganizowanie możliwości doszkolenia się nauczycieli zainteresowanych tą inicjatywą i akcje promujące ją wśród pedagogów uważam za bardzo istotne, a jednocześnie wymagające wiele czasu i pieniędzy. Rozumiem, że "humanistyczne ceremonie" są bardziej spektakularne, ale realna ich wartość wydaje mi się niewielka. Żyję w środowisku, w którym śluby cywilne są czymś normalnym, natomiast owe ceremonie budzą dziwne skojarzenia np. z sektą, czy jak to określają moi znajomi, "z bandą oszołomów". Przepraszam, za sformułowanie, ale uzmysławia to, jak ta część działalności wpływa na wizerunek PSR. Jest to dla mnie ważne, gdyż poważnie zastanawiam się nad przyłączeniem do Stowarzyszenia i sam się zastanawiam, na ile jest to poważna organizacja.