:) Trafnie i z humorem- prosimy Panią o więcej:) Pozdrawiam.

Baranki beczą a nie bekają;) Poza tym ok.

Na przykładzie tego artykułu widać, jak bardzo potrzebny jest Racjonalista. Stłamszony tradycją, obyczajem i strachem przed odrzuceniem, praktykujący katolik może tu wylać swoje żale, znajdując zrozumienie. Praktyczna rada dla Pani Agnieszki: NIE BRAĆ W TYM UDZIAŁU. Zrobiłem tak już dawno i mam święty spokój.

ps. pośrodku (3. wiersz)

Poprawił mi się humor po tym artykule, proszę o więcej, nie jest łatwo egzystować jako ateista wśród ok. 40 krewnych (katolików). Nie ma nic bardziej przyjemniejszego od czystego sumienia wobec siebie samego :)

Pieniądz zawsze był w kościele (KRK), i jak ktoś napisał - nie podoba się, nie uczestniczyć. Chyba, że ten właśnie krok jest najtrudniejszy...

To coś głębszego. Pewnie wszystko wyglądałoby podobnie, gdyby to mitraizm wygrał z chrześcijaństwem walkę o rząd dusz. Albo nawet słowiańska wiara.

Ty głupia jesteś i tyle! Ha ha, to się nazywa wolność słowa i co?? Jak nie jesteś wierzącą to nie wypowiadaj się, bo ludzi obrażasz mądralo!

jeden z najlepszych tekstów na potralu.
Gratki. Budy30@gmail.com

To jest dobry tekst.
Niesamowity jest natomiast komentarz Strapionej. To jest straszne ze tacy ludzie blakaja sie na blogu racjonalisty i wypowiadaja sie co inni powinni myslec czy czus. Jak tak sie obrazasz wypowiedziami innych ludzi powinnas popracowac nad soba a nie sugerowac aby siedzieli cicho. Problem masz ty a nie oni. Bo to twoje Ego sie obraza za to ze ktos nie mysli tak jak ty.
Polecam ksiazke E. Tolle " New Earth". Nie wiem czy jest juz po polsku ale w Kanadzie gdzie mieszkam jest od niedawna na rynku.
Pozdrawiam wszystkich uczestnikow racjonalisty.
Halszka

jednego nawet przybili w ofierze, tatusiowi, na krzyżu, podobno nawet miał na to ochotę...

Ilekroc czytam takie prymitywne komentarze doznaje wrecz ekstazy, ze nie uczestnicze w tym smiesznym zabobonie jakim jest religia. Ludzie wierzacy sa naprawde ograniczeni, z nimi naprawde nia warto dyskutowac. Koniec kropka.

Strapiona, ty się módl a nie przy komputerze siedzisz i pewnie porno oglądasz!

miło czasem przeczytać tekst, który czyta się szybko i przyjemnie w przeciwieństwie do innych strasznie długich, strasznie mądrych i już mniej ciekawych. Tak więc, prosze o więcej.

Doskonały artykuł. Nie żyjemy już treściami pojęć religijnych oraz liturgii, więc pojęcia religijne i liturgia są nonsensowne. Zaś skrajnie liberalna formuła opłaty na tacę, gdzie pieniądze idą z klientem, jest barbarzyńska. Jeden z najlepszych artykułów na Racjonaliście. Poproszę o więcej.

tru, tru... ale trochę na wyrost. U nas w Zachodniopomorskim klechy nie latają z tacą podczas pogrzebów. Ludzie tu nie tak pobożni (w porónaniu ze śćianą wschodnią), i ksiądz nie może być aż tak bezczelnie pazerny. Taki numer baaardzo źle odbiłby się na księdzu dobrodzieju.
Chyba nawet zwyczajowe "stawki" za różne rytuały mamy niższe niż w reszcie kraju (z wyjątkiem tego kościoła w którym proboszczem jest patologiczny hazardzista).
PS a propo Zachodniopomorskiego, dam sobie łeb uciąć że ta wieża kościoła na ilustracji to wieża kościoła św Mikołaja w Wałczu :)

Kocham Panią, Pani Agnieszko. Pani zdjęcie mnie uwiodło, Pani słowo także. Jestem pod wrażeniem. Na marginesie, niech ci komentatorzy odczepią się od strapionej. Ta kobita tak sama się nazwała i na pewno ma wiele trosk. Dajcie jej spokój. Co kurde nie lubicie wierzących?

Ośmielę się skrytykować. Całkiem nieźle napisane (styl), przyjemnie sie czyta, ale... Wg. mnie - chyba każdy z nas (bo zakładam, że ten portal odwiedzają osoby myślące samodzielnie, a nie ulegające schematom i manipulacji) - każdy z nas kiedyś się nad tym zastanawiał. Z całym szacunkiem, ale chyba to wszystko jest dla nas oczywiste. Problemem jest raczej to, że większość z nas nic z tym nie robi. A czy Pani rozważa odejscie od instytucji Koscioła, od wiary, czy może wprowadzenie zmian (co nam się raczej nie uda..)?
Pozdrawiam.

Pisze Pani, że nie chcę być staropolskim piernikiem. I bardzo dobrze, ma Pani wolną wolę. Jeżeli rodzina Panią zmusza, niech Pani zerwie z nią kontakt. Środowisko Panią do czegoś zmusza to trzeba zmienić to środowisko. Kolejny tekst z cyklu jaka ta religia jest śmieszna i bezsensowna. Jeżeli tak to po co o tym pisać. Po co na ateistycznym portalu ciągle pojawiają się takie teksty? Przecież świata nimi nie zmienicie.

I chciałabym i boję się, a ja muszę się przez to, zgadzać z katolem. Po jaką cholerę chodzi Pani na msze, przecież bez niej tez można pożegnać zmarłego. Wstydzi się Pani swojego ateizmu? Świętowanie towarzyszy ludzkości od je zarania, a Pani kpi sobie z picia wódki i tu mnie szlak dopiero trafił. Każdy pije jak umie, Pani pewnie odchyla mały palec od kieliszka.
Wszyscy Panią chwalący, tak jak i Pani, musicie sobie poplotkować o brzydkim kościele, ja nie muszę, ja mam go w d…e, nie odczuwam potrzeby jego reformacji. Nie irytują mnie księża, bo niczego od nich nie oczekuję. Gorzej, że oni oczekują czegoś ode mnie i wtedy zdecydowanie odmawiam, a nie ubolewam jak czyniący to hipokryci.
Adam Barycki
P.S. Panie Psyk, znowu nie mógł się Pan powstrzymać, szczęście, że ta bidna kobiecina nie napatoczyła się Panu pod rękę, pewnie zbiłby ją Pan.

Myślę, że dawna nazwa tej strony lepiej oddawała jej ducha. Mówię to sam będąc racjonalistą. Pozdrawiam

Nie podobało mi się. Kpiny z ludzi - niezależnie w co wierzą i co jedzą - to taniocha.

Tekst raczej zahaczający o stereotyp obrazu rodziny katolickiej, w pigułce. Za dużo uogólnień.

Takie teksty są potrzebne, gdyż mówią o tym jak płytka jest religijnośc Polaków. Myślę że zwrócenie uwagi na to było celem autorki, a nie kpina z określonej grupy wyznaniowej. A jak wynika z wypowiedzi Strapionej teksty Racjonalisty czytają różni ludzie a nie tylko elita polskich racjonalistów. Dlatego do pewnych tematów warto wracać.

Trzeba byc odwaznym zeby szukac, zadawac pytania, myslec, mi dac sie zmanipulowac prostymi sztuczkami i przede wszystkim miec wiedze na TEMAT. Sprzedaz taniego kitu religijnego KK kwitnie w Polsce od lat ale mysle ze wraz ze wzrostem swidomosci spoleczenstwa bedzi lepiej.
Pozatym wiekszosc religi tylo stwarza problemy i napiecia.
Dobry tekst i prosze o wiecej.

Znakomity tekst, pełen ironii. Demaskuje wypaczenia pobożności katolików. Szczególnie jeśli chodzi o pogrzeb, który służy proboszczowi jako okazja do zysku. No ale z tym obżarstwem i pijaństwem wielkanocnym to już lekka przesada...
Mimo to... tak trzymać.

Artykuł na trochę rynsztokowym poziomie.

Z przykrością stwierdzam, że Pani tekst jest o niczym. Nic z niego nie wynika.
Co więcej, językiem, którym się Pani posługuje, można równie dobrze ośmieszyć - a niech będzie! - czytelników Racjonalisty. Trochę kpiny, dużo ogólników, zabawa słowem - to miecz obosieczny, przestrzegam.

Taki tam tekścik. Zapchajserwer.

Zabiegi stylistyczne, slowotworstwo niemal na miare Maslowskiej....Niewiele od siebie. Faktycznie smutne. Wszystko po to, by blyszczec.

Przepraszam, ale czy kilku moich przedmówców byłoby w stanie napisać coś lepszego?
Jak na mój gust, jest to felieton i to dobrze napisany. Niestety, ale taka jest polska rzeczywistość.
Wpadło mi niedawno w ręce ciekawe zestawienie: w Australii jest katolików ok. 25% z czego ~15% deklaruje, że regularnie uczestniczy w nabożeństwach; w Polsce katolików jest ponad 90% a w nabożeństwach, wg moich obserwacji, uczestniczy nie większy procent, niż w Australii, a i tak większość na pokaz...

pozdrawiam

No, to juz chyba wszyscy w kraju sie dowiedzieli co to znaczy byc katolikiem.
A u nas nas, dwa razy w tygodniu w TV prowadza medytacje z widzami kobiety pochodzace z Dalekiego Wschodu. Przyjemnie jest posiedziec po powrocie z pracy w fotelu, zaglebic sie w sobie i posluchac delikatnej muzyki i milego glosu. Medytacja jest czyms co jest czlowiekowi potrzebne. Otwiera ludzkie serce i uczy koncentracji i skupienia sie na sobie, bo tylko wtedy dosiegniemy Boskosci. Ja zrozumialam, ze jestem niepowtarzalnym ziarnkiem piasku, ze nigdy nie bylo i nie bedzie kogos takiego jak ja, ze zycie jest tak proste, ze, az trudno to zrozumiec. Od tego czasu juz nie zapelniam szuflad rzeczami, tylko wypelniam sie oddechem zycia i probuje zrozumiec rozne zjawiska. Czlowiekowi potrzebny jest tylko Oddech, Oddech Zycia. Tego nie otrzymuje sie w zadnym kosciele.
Religie, swiatynie ze swoja duchowoscia i swoimi pracownikami, nie maja nic wspolnego z indywidualnym otwarciem swojego serca i odnalezienia w nim pokoju i harmonii z calym swiatem. Chec wladzy nad jednostkami/swiatem powoduje, ze religie jak totalitaryzmy pochlaniaja ludzka sile zycia, poniewaz dokonuja gwaltu na swoich wiernych.
Pozdrawiam

Podobnie wygląda sytuacja w Kanadzie. W telewizji ani w radio katola i ich mądrości nie uświadczy się. W niedzielę owszem ale nie tylko katole są na antenie. A i to transmisje od wniebowziętych z USA. Polska ciemnota religijna usiłuje coś tam wprowadzać, agitować ale nie spotyka się to z żadnym odzewem. Parę lat temu głąb glemp był w Kanadzie i wywiózł $100 000. Teraz czekają na koleżkę od obrabiania dupy jp2, dziwisza. Spotkanie będzie na terenie kościoła, w który trzeba wierzyć bo od 8 lat się buduje ale fundamentów też nie widać. Ale polskie katole nadal składają się na jego budowę.

Rzeczywiście,to skandal żeby wrzucać te brudne pieniądze do koszyka.Na pewno skala występowania szkodliwych dla zdrowia bakterii musi być niewyobrażalna.Nie wspominając o tym,że na pewno wszystkie te pieniądze pochodzą z nielegalnych żródeł.Jeszcze te brzęczące monety.Powinno się wrzucać banknoty,żeby było ciszej.Święta Wielkanocne to zaiste barbarzyństwo.Katolicy powinni w tym czasie lewitować jakieś trzy do czterech metrów nad ziemią,żeby było wiadomo co świętują.Baranek jako symbol chrześcijaństwa -to straszne.Twój pomysł z małpą jest fantastyczny.Małpa albo hipoopotam były by o wiele lepsze(mają o wiele pocieszniejsze mordki-a oto przecież chodzi).Poza tym ludzie nie musieli by się obawiać,że zostaną pozbawieni futerka -o czym wspominasz na końcu.Twoje tchórzowstwo,czy lęk przed kontaktem z proboszczem,księdzem czy zakonnikiem,jest w pełni uzasadnione.Wszak dla każdego światłego człowieka oczywistym jest przyjęcie założenia,że całe duchowieństwo ,to banda idiotów,którzy potrafią tylko szatanem straszyć.Poza tym oni dotykają tych brudnych pieniędzy,więc można się zarazić Bóg wie czym...

niby wszystko sie zgadza ale czyta sie to ze smakiem przesady, styl zbytnio propagandowy
ale gdzie jak nie na Racjonaliscie publikowac takie rzeczy wiec ostatecznie na plus

Smutny tekst.
Czy autorka chce się rozprawić z własnym katolicyzmem?
Jeśli tak, to nie sądzę by się jej to udało.
Uważam, że najlepszym podejściem do religii jest jej całkowita ignorancja, a nie rozmyślanie na jej temat.
Pozdrawiam

W PL sa sluby cywilne i koscielne, zatem moze komunie cywilne i koscielne tez moga powstac. WIELKANOC... zamiast swieconki i obzarstwa, swietujmy wielkanoc (czas wolny od pracy) na wyprawach gorskich lub na wycieczkach nad morze. OBCOWANIE z NATURA... w ktorej kazdy z nas odnajduje boga i samego siebie (jestem bogiem i wszystko moge jesli tylko chce).

Jeśli "być katolikiem" oznacza dla Autorki obżarstwo i wrzucanie pieniędzy na tacę, to smutne. Nie sądzę, żeby ktoś tak jej pokazał religię, widocznie sama chce ją taką widzieć - podobnie jak większość odwiedzających ten serwis. Popełniacie błąd, próbując dowiedzieć się czegoś o tej religii od ludzi, którzy zupełnie jej nie rozumieją, a w dodatku nienawidzą. To tak, jakby po naukę matematyki iść do człowieka, którego wyrzucono z podstawówki za nieznajomość tabliczki mnożenia.

To, że Pani nie potrafi dostrzec w katolicyzmie jakiejkolwiek duchowości, nie znaczy, że ona nie istnieje. Niestety zgadzam się, że spośród 92% (bodajże) Polaków deklarujących się jako katolicy, religijność większości z nich jest płytka - choć nie ma nic wspólnego z przedstawioną w tym artykule, bo jednak łączy ich wiara w Boga. Jeśli jednak ktoś szuka prawdziwej wiary i duchowości, chce naprawdę wypełniać naukę Chrystusa - nic nie stoi na przeszkodzie. Ze swojej strony dodam, że warto. A zacząć można od posłuchania ludzi, którzy wiedzą, co to znaczy być katolikiem.

I jeszcze jedno. Ja też byłem na pogrzebie. Nie było żadnej tacy. Proszę nie wciskać ludziom bzdur.

To intrygujące że tyle energii portal racjonalistyczny poświęca czemuś w co nie wierzy. Jakbyście chcieli wskrzeszać duchy których przecież według was nie ma.
Czy ten portal może być dla kogoś kto wierzy w Boga? Dziwne ze nikt o tym nie napisał tu jeszcze artykułu.
Śmiać się z was będę po śmierci, teraz mogę się tylko za Was modlić.

Jak najbardziej zgadzam się z rms, dzieki za ten głos i serdecznie spozdrawiam.

Dystyngowane szyderstwo- takie odniosłem wrażanie po przeczytaniu tego tekstu. Wszystko dobrane ze smakiem, a iluzje dostępne tylko dla wybranych...

Świetnie, że zaglądają tutaj ludzie o różnych poglądach ten portal właśnie po to zaistniał, by myśleć - nie koniecznie się zgadzać, jednak pobudzać do refleksji. Skomentuje niektóre wypowiedzi tym cytatem:" Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli". (Heiner Geissler)

... oraz bezkompromisowego podejscia do sprawy, proponowalbym jeszcze wyzwolic sie i osobiste przemyslenia zastosowac w zyciu, a przede wszystkim pojscie dalej i porzucenie dogmatow, co znacznie poszerzy horyzonty...
poza tym zadbac o lepsza forme literacka i mamy doskonaly tekst...
jeszcze raz gratulacje
jurek

Pani Agnieszko,
Nad formą i ceremoniałem pogrzebu (oraz innych hmn... eventów) myślę, że nie ma co się tak rozwodzić. Religia polega przecież na odprawianiu gestów-symboli, jak inaczej wyobrażałaby sobie Pani religię? Jako inteligencką dysputę?
Całe te "czary mary" podczas wszelakich nabożeństw mają swoją genezę w Tradycji Kościoła, proszę mi uwierzyć.
Zgadzam się z Panią, żeby nie pytać o nią księdza, bo prawdopodobnie swoją niewiedzę zasłoni wyrzutami. Ale gdyby natrafiła Pani na młodego kaznodzieję pewnie z chęcią podzieliłby się swoją wiedzą.
Co do interpretacji Pisma... Można się z Kościołem w wielu punktach nie zgadzać, ale Bogu dzięki, że Watykan dopuszcza jedynie swoją. Problem w tym czy słuszną? Wszelki religijny ferment w chrześcijaństwie powstawał z powodu nieporozumień co do interpretacji. O ile różnorodność jest czymś o.k., to w przypadku religii sieje ona tylko chaos, nienawiść a nawet śmierć.

Tragedia.Czy Pani zdarza sie wogóle płakać na pogrzebach?...czy potrafi tylko Pani obserwować-Być gapiem-kiedy człowiek cierpi...i nawet kiedy umiera,odchodzi z tego świata!...zmysły tylko zmysły..zero empatii...tylko logika!...jeżeli to co Pani pisze jest prawdą bawmy się,obżerajmy codziennie,rozkoszujmy każdą chwilą...co tam śmierć,cierpienie niech umierają niech cierpią!!!...czy potrafi Pani kochać?..Czy kocha Pani życie?..Czy chciałaby Pani żyć wiecznie?!...Głupie pytanie kto by nie chciał?!...więc proszę nie wypisywać takich,opartych na własnej logice za przeproszeniem "głupot".Tylko wedle swej logiki pomyśleć o tym co może zdarzyć sie po śmierci...przepraszam logika tylko istnieje do momentu kiedy serduszko bije i umysł pracuje!...więc jak interpretować śmierć nad-logiką?...dla logików to abstrakcja!...hipoteza!Bo przecież Nad-logiką jest Sam Bóg...ponieważ żadnemu z logików nie dane było po śmierci opisać owego stanu w jednym ze swych brukowych artykułów,racjonalista nie powie mi jak to jest z tą śmiercią?...głoszą jedynie swoją prawdę ,a nie prawdę ogółu.Internet fajna rzecz,powstała dzięki nauce,ale dziś żałuje że poznałem jego możliwości.Przepraszam,że żyje!!!Tragedia!!!

Napisał Pan bardzo rozhisteryzowany komentarz. Jak mam się odnieść do tego? Sygnalizuję by Pan łaskawie raczył ochłonąć z emocji. Pozdrawiam ciepło.

Felieton to publicystyka o zabarwieniu literacko-dziennikarskim, i czy to się niektórym podoba, tekst powyższy je spełnia. Nie oceniam nic poza tym. Odbiór przez czytelnika jest zgoła czymś innym.

MACJANie - też bywałem na pogrzebach i kolekta była zawsze! Więc, nie twierdź, że jest inaczej. Co prawda, nie upoważnia mnie to do uogólnień i mogę założyć, że bywają i takie, na których się ja odpuszcza. Ty zaś próbujesz na podstawie jednego faktu zanegować tezę autorki.

BONITO - nie przepraszaj, że żyjesz, bo zapewne ranisz Boga, w którego wierzysz! Gdzie Twa logika?! Piszesz " [...] żadnemu z logików nie dane było po śmierci opisać owego stanu w jednym ze swych brukowych artykułów [...]" , a ja pytam jakiemu to wierzącemu mistykowi dane było po śmierci opisać ten stan?! Ktoś zmartwychwstał i napisał, jaki to świat tam ujrzał po śmierci?!
Tak nawiasem mówiąc, to przecież umarli czekają na powtórne przyjście Pana, by powstać z martwych, zatem żaden z nich w niebie nie przebywa.
A dlaczego "brukowe", bo nie odpowiadają Pańskim poglądom? Trochę umiaru i spokoju.

Autorka piszze z takim żalem, jakby ją ktos na siłę zaciągnął do tego kościoła.

OBSERWACJA RODEM Z ŻYCIE I ZWYCZAJE DZIKICH. ŚWIETNE, GENIALNE. ALEŻ CI CHRZEŚCIJANIE SĄ OBRZYDLIWI, OKROPNI. POKAZAŁAM TEKST MOJEJ CÓRECZCE ZAŚMIEWAŁYŚMY SIĘ NIEPRZYZWOICIE A POTEM OBGADAŁYŚMY WIĘKSZOŚĆ JEJ PRZYJACIÓŁ SZKOLNYCH HE, HE , HE.... GRATULUJĘ

Nigdy nie lubiłem chodzić na pogrzeby katolickie,odbierałem to jako kolejne teatrzyki tego kościoła nic nie było z powagi Majestatu Śmieci i pożegnania zmarłego wybierającego się do Pana Boga.Oczywiście był ksiądz,modlitwa,krzyż i rodzina zmarłego w smutku.Zawsze komuś było śpieszno a ceremonia odbywała się na odwałkę.Może to wszystko zależy ile się zapłaci,czym więcej się da tym lepszy koncert pogrzebowy ksiądz odwali rodzinie ku pokrzepieniu strapionej duszy.Najgorsze było później to stypa,raz się na nią namówiłem i więcej nie chodziłem,przez pierwszą godzinę było dobrze a później nastąpiło rozluźnienie i goście już pili za zdrowie zmarłego.

Czytając miałam uśmiech na twarzy bardzo błyskotliwe podejście do tematu i pełne humoru, ale i zadumy nad tak stara tradycją chrześciaństwa, która wciąż dyktuje sposób w jaki żyć powinna jednostka zapominając, iż współczesne "owieczki" poprzez powrzechność nauczania i łatwość dostępu do informacji już dawno nie są tymi średniowiecznymi....A poza tym, rzeczywiście Darwin ucieszyłby się z małpy :)