The RationalistSkip to content


We have registered
204.981.471 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Comments to article Pozytronowy łeb

Enter your comment on this article …
godlark - Błąd w tekście?   2 na 2
Z pewnością długo jeszcze pobrzmiewałyby głosy o negatywnym wpływie implantów na potencję, potem wywoływanie migren, aż wreszcie na plomby cynkowe, ale kiedy już stare pokolenie postarzałe i zbyt zmęczone, by aktywnie uczestniczyć w apokaliptycznej propagandzie, zastąpiłoby pokolenie młodsze.

Czy napewno starsze zastąpiłoby młodsze, a nie na odwrót?
Author: godlark  Date: 24-11-2008
Reklama
Hetman - Tak   1 na 1
Przyznaję, do tekstu zakradł się błąd logiczny, niezamierzony, ale jednak.
Author: Hetman  Date: 24-11-2008
rudyment - Czy lepiej?   1 na 1
Czy byłoby nam lepiej z mózgownicą nafaszerowana czipami? Ośmielam się wątpić - no, chyba że i reszte ludzkiego zwierzęcia tez cie na roboty przerobi.
Author: rudyment Date: 24-11-2008
Adam Wojtkiewicz - Błagam  -1 na 3
Błagam niech ktoś sklonuje Kopernika!
Author: Adam Wojtkiewicz  Date: 24-11-2008
Sławek Sobótka - Nie tak szybko panie Anderson;)
Też kiedyś (jako mały chłopaczek) marzyłem o czymś co zwolni mnie z tortur nauki.

Nie wiem jak u innych - moja pamięć to asocjacje a nie pliki na dysku;P

Niestety co mi po mega/giga/tera bajcie danych, do których nie mam skojarzeń? Bo niby skąd mam mieć skojarzenia skoro dane pojawiły się pod moją czaszką w ciągu ułamka sekundy zamiast być mozolnie obrabiane, przepakowywane, sortowane, i co najważniejsze KOJARZONE z istniejącymi skojarzeniami.
Co miałbym robić z tym megabajtem danych? Co najwyżej mógłbym go sobie przeszukać. Ale przeszukać po jakich kryteriach skoro nie mam SKOJARZEŃ?

Na zakończenie jedna rzecz, która mi się kojarzy: ludzie zawsze porównywali umysł do swego aktualnie najwybitniejszego wynalazku... porównywano go do katapulty strzelającej myślami, później do pompy pompującej myśli, później do maszyny parowej tłoczącej myśli. Teraz do komputera.

Ale czy to na poziomie półprzewodników, czy to na poziomie abstrakcyjnej maszyn Touringa czy nawet na poziomie sztucznych sieci neuronowych nie istnieje znaczące podobieństwo do działania mózgu biologicznego. Może nowe modele sieci neuronowych są bardziej adekwatne? Nie wiem, nie śledziłem, nie kojarzę;P
Author: Sławek Sobótka Date: 24-11-2008
Mariusz Gliwiński - wiedza bezwartościowa?   2 na 2
Właśnie za pamięciową naukę zawsze nienawidziłem i nadal nienawidzę przestarzałego systemu szkolnictwa (szczególnie publicznego). Nie będę się dalej rozpisywał jak to wpłynęło na moje dalsze życie i postępowanie. Nie będę rozwijał tematu ciągłej depresji spowodowanej ciągłą walką z systemem szkolnictwa (z poziomu ucznia), a także stereotypami (jak słabe oceny to leniwy głupek z awersją do wchłaniania wiedzy). Wspomnę jedynie, że walka z utartymi schematami w rezultacie okazuje się walką ze wszystkimi wokół (jasne jest też, że porażką) i kompletnym brakiem szacunku do swojej osoby.
Głównym powodem napisania tego komentarza jest jednak chęć wyrażenia sprzeciwu wobec twierdzenia wyrażonego w czwartym akapicie od końca (spada wartość wiedzy i szacunek dla ludzi ją posiadających). Wiedza (przynajmniej dla mnie) to nie tylko wzory i regułki (jak karmiono mnie przez całe dzieciństwo), ale przede wszystkim stopień jej zrozumienia i wykorzystania. Oczywiście, że w internecie możemy znaleźć wielką ilość 'bardzo mądrych' wzorów i twierdzeń, ale co nam po nich jeżeli jawią się nam one w postaci znaczków? A może się mylę?
Author: Mariusz Gliwiński Date: 24-11-2008
Xer - ...   2 na 2
'Nie lubię pompatycznych zakończeń, po co rozpisywać się o epickim rozwoju rasy ludzkiej i pogoni za doskonałością, skoro smutna prawda jest taka, że jesteśmy bandą rozszalałych zwierząt nawet trochę nie potrafiących kontrolować swoich impulsów i odruchów.'

Ależ Autorze, zdanie sobie z tego sprawy jest właśnie pierwszym krokiem do poprawy kondycji człowieka.

Z chęcią zwiększybym sobie objętośc pamięci, ale też - co ważniejsze - moc obliczeniową mózgu. W końcu po co mi informacje, których nie potrafiłbym przetworzyć.
Autor poruszył też ważny (podstawowy) problem teorii poznania. Pytanie jednak, czy odpowiednie implanty w mózgu sprawiłyby, że nasz odbiór świata stałby się bardziej obiektywny.

Póki co idę ładować sobie do mojego stanowczo niedoskonałego mózgu informacje potrzebne na kolokwium.

Pozdrawiam
Author: Xer Date: 25-11-2008
Adrian Sztobryn - Moc umysłu   2 na 2
Po co sięgać po technologie i implanty, skoro - jeśli poświęcimy na to odpowiednią ilość czasu - możemy z dobrymi rezulatami modyfikować swoje możliwości? Ludzie powinni najpierw nauczyć się korzystać z narzędzi które posiadają, zamiast poświęcać czas na tworzenie narzędzi, które będą obsługiwały inne narzędzia etc. Z mózgiem można naprawdę wiele uczynić.

Choć przyznaję, że pamięciowa praca rzeczywiście jest bezsensowna - proces zapamiętywania/gromadzenia informacji jest moim zdaniem o wiele bardziej jałowy od procesu myślenia, rozważań. System nauczania póki co nie umie jeszcze wydobyć potencjału z jednostki (przydałoby się nauczanie indywidualne), a co tu mówić o braku pracy pamięciowej (która w pewnych ilościach, dla utrzymania kondycji mózgu może być także przydatna).
Author: Adrian Sztobryn  Date: 25-11-2008
Hubert Jangas   1 na 1
Mała nieścisłość. Czy aby na pewno sarmaci byli w średniowiecznej Polsce?
Author: Hubert Jangas Date: 27-11-2008
Hetman - Sarmaci, nieścisłość
Zgadza się, w tekście pojawiła się nieścisłość dotycząca sarmatów. Konkretnie chodziło mi nie o szlachtę polską, ale właśnie Sarmatów, starożytny waleczny lud, od którego wziął się kult sarmaty w Polsce barokowej. Informacja ta nieco zamazana tkwiła w mojej głowie i zamiast ją zweryfikować napisałem tak jak mi się wydawało.

Jako że jest to dopiero mój pierwszy opublikowany artykuł chciałbym za błędy przeprosić, w przyszłości sięgnę do źródeł.
Author: Hetman  Date: 27-11-2008
Krzysztof Królik   1 na 1
Jak byłem młodszy rozważałem to zagadnienie i doszedłem do konkluzji że najlepszym rozwiązaniem byłoby podłączenie do mózgu implantu mogącego zintegrować się z korą mózgową i będącym interfejsem wejścia/wyjścia z systemem komputerowym który mógł by symulować neurony i umożliwić współdziałanie neuronów mózgu z ich symulowaną wersją ( dawało by to możliwość tworzenia połączeń pomiędzy nimi poprzez ten implant - ale też połączenie by się tworzyły pomiędzy symulowanymi neuronami) dało by to wręcz niewyobrażalne zwiększenie możliwości ludzkiego umysłu (o ile ten umysł by to wytrzymał).
Aktualnie to tylko ewentualna pieśń przyszłości.

Ps. Mi najbardziej doskwiera jedno ograniczenie umysłu ludzkiego - bardzo ograniczona pojemność pamięci krótkotrwałej przez co nie mogę wytworzyć skomplikowanej i szczegółowej symulacji np. obraz liścia, bryły mogę bez problemu za symulować ale jeśli próbuję np. całe drzewo to szczegóły mi się rozmazują.

I wniosek który mi się nasuwa to:
Jeśli doszliśmy już do tego, że dostrzegamy ograniczenia naszego umysłu musimy zastanowić jak zwiększyć jego możliwości.
Author: Krzysztof Królik  Date: 28-11-2008
Edyta Bednarek - Temat zaiste ciekawy.   1 na 1
Nieraz rozważałam możliwość ulepszania ciała ludzkiego poprzez różnego rodzaju wszczepy, oraz konsekwencje takich interwencji. Myślę, że taki chip, o którym pisze autor byłby całkiem niezłym rozwiązaniem niektórych problemów związanych z funkcjonowaniem naszego mózgu. Sama chciałabym nieraz móc przeglądać zasoby swojego mózgu niczym dane zapisane na dysku twardym komputera. Zgodzę się z p. Sławkiem Sobótką, że wiele danych było by bezużytecznych pozbawionych sieci powiązań. Z drugiej jednak strony możliwość ekstrakcji konkretnych obrazów, odczytania zapisanych wcześniej fragmentów tekstu etc. daje niesamowite możliwości. Dlaczego mieli byśmy ograniczać się do tego, co dała nam natura, posiadając narzędzia zdolne do "podrasowania" naszych mózgów, czy też ciał. Wykraczam trochę poza to, co autor zawarł w artykule, ale cyborgizacja, kontrolowana i przemyślana, nie jest według mnie niczym złym.
Author: Edyta Bednarek  Date: 01-12-2008
Lukasz
Wizja jest kusząca. Jednak jeśli celem ma być tylko przechowywanie danych, do których chcielibyśmy wrócić i nie poświęcać zbytniego wysiłku na zapamiętanie ich to, aż taka coś uważam za zbyteczne.

Dziś choćby telefon komórkowy, może pełnić role podręcznej pamięci i jeszcze ma możliwości przerabiania tych danych. Możne nie jest on zawsze dostępny i wygodny w użyciu. Jednak wady te mogą być pomijalne, jeśli ktoś nauczy się efektywnie pracować z nim.

Wszystko co może służyć do zwiększenia możliwości naszej pamięci jest dostępne już teraz. Nie trzeba się uciekać do s-f. Wystarczy zmusić się i wypracować odpowiednie techniki korzystając z tego co już mamy.

I na koniec taka mała wizja: zapewne duża liczba uczniów podstawówek pierwszy użytek jaki by zrobiła z tego 1 MB to wgranie sobie tabliczki mnożenia i to powiedzmy do 1000 ;). Dzięki temu pozbawialiby się okazji nauczenia się jak korzystać ze swojej właściwej pamięci, jak wytwarzać w niej skojarzenia. Wkuwanie może być czasami bezsensu, ale stwarza ono nam warunki do trenowania pamięci, czy też uczenia się sposobów korzystania z niej. I to może jest główny zarzut do nauczycieli, którzy zbyt często poprzestają na tym aby zmusić nas do trenowania jej, a nie zawsze mówią nam jak z niej moglibyśmy korzystać efektywnie.
Author: Lukasz Date: 19-10-2009

Sort comments from the newest

Sign in to add comment

  

Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in - sign up..

Advertisement
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)