warto popatrzeć na kryzys z drugiego punktu widzenia. Odsyłam na strone zdrowieducha.pl/index.html gdzie znajduja sie 4 artykuły poąwiecone temu zjawisku

kryzys ekonomiczny wskazuje na nieracionalny podział dobr wytworzonych przez społeczenstwo ludzkie koniecznoąć zmian w ąwiadomoąci ludzkiej.
Zachecam do przeczytania artykułow znajdujacych sie na stronie:  zdrowieducha.pl/

Oskar Lange opisując gospodarkę socjalistyczną dopuszczał rynek regulowany przez państwo. Partie socjalistyczne w Europie w pierwszej połowie ubiegłego wieku dopuszczały możliwość ewolucyjnego dochodzenia do socjalizmu (poskutkowało to podziałem na lewicy) co osiągnęli dzięki kompromisowi, między innymi, z prawicą. Ci wszyscy dobroczyńcy od Obamy są bardziej socjalistyczni, dzisiaj w XXI wieku, od niektórych socjalistów z ubiegłego wieku. Póki co USA wychodzi z zadłużenia kredytowego zaciągając jeszcze większy kredyt. Nie można wiecznie żyć z pożyczek. W końcu ten system i tak zbankrutuje i tak – właśnie dlatego, że istnieje dzięki kredytom. Natomiast USA nie może zbankrutować bo państwa nie bankrutują – systemy wręcz przeciwnie. W ostateczności głównym gwarantem wypłacalności USA, jest US Army. Państwo to jedno, a system to drugie. Najlepszym rozwiązaniem jest poddać się kryzysowi właśnie wtedy, gdy kredyt jest jeszcze niższy od tego jaki walnie niczym armagedon za kilkadziesiąt lat. No, ale pewnym ludziom, a na pewno tym z Goldman Sachs, żyje się z kredytów bardzo dostanie i z oczywistych względów system ten jeszcze troche pozipie. 

Czy artykuły przed publikacją są w jakiś sposób sprawdzane przez redakcję?
Cytat z artykułu:
"Teraz przypomnijmy sobie co bo było jednym z głównych przyczyn kryzysu,
otóż deficyt budżetowy i dług publiczny tworzony przez deficyt."
Jakie "przypomnijmy"? Autor nigdzie nie wykazuje, że przyczyną kryzysu był deficyt.
Pisze co prawda:
"Podsumowując, za główne przyczyny amerykańskiego kryzysu (...)uważam po pierwsze
bardzo ekspansywną politykę fiskalną (bardzo wysoki deficyt budżetowy) (...)"
Tyle, że w opisie PRZYCZYN kryzysu skupia się na kryzysie kredytów hipotecznych (zresztą dość powierzchownie). Autor w tym miejscu dość nieuczciwie wmawia nam, że wykazał, że przyczyną kryzysu był deficyt, a sam jako przyczynę przedstawia nieprawidłowe działanie rynku kredytów hipotecznych.
Czy ktoś recenzował ten artykuł przed publikacją?

Jarus nie wiem co masz na mysli piszac socjalista, ale wyczuwajac histerie w twoim tonie, zakladam, ze to musi byc straszna rzecz. Jesli socjalista to typ ktory opowiada sie za regulacja rynku instr. pochodnych, to jestem socjalista, tak jak Soros i wielu wielu innych ekonomistów.
Uwierz mi ja nie płakałem kiedy upadł Lehman Brothers i nie bede płakał kiedy upadna inni finansowi hazardzisci. Te wszystkie pakiety stymulujace gospodarke to oczywiscie zle rozwiazanie. Wszyscy to wiedza, Soros także. Coz z tego, skoro nie mamy innego lepszego pod reka. Zostawiajac sprawy wlasnemu biegowi wpakowalibysmy sie w kryzys, ktory by przezyl i ciebie i mnie, bo Stany musiałyby oglosic bankructwo i pociag stracilby lokomotywe.
Polska ma to szczescie ze znajduje sie na peryferiach systemu i jako eksportet jedzie na gape z Niemcami i innymi socjalistami. Boze dzieki za socjalistow.

Niewiarygodne, co się jeszcze musi stać, aby przekonać ludzi, iż wolnorynkowa gospodarka z prawami pobytu, podaży itp. istnieje wyłącznie w książkach ekonomicznych. Wszystkie prawa ekonomii (niesłusznie uważanej za naukę ścisłą) sprawdzają się tylko na idealnych, teoretycznych rynkach. "Nie rozumiem czemu ludzie sprzedają akcje, przecież jak są tanie to ludzie powinni je kupować" - to jedna z zasłyszanych wypowiedzi dyżurnego ekonomisty w TV.  Wracając do tematu - po pierwsze: nie wyjaśniono dlaczego ceny nieruchomości spadły, a jeśli tak (przecież wahania cen zdarzały się już wcześniej) dlaczego banki zareagowały tak histerycznie? po drugie - dziwne skądinąd przenoszenie odpowiedzialności na państwo i jego instytucje, skoro jedynymi którzy decydowali o udzieleniu kredytu i oceniali zdolność kredytową byli bankowcy, po trzecie - w kryzysie ucierpiały najbardziej instytucje finansowe gromadzące kapitał zwykłych ludzi, stąd pomoc państwa (nie dla banków, ale dla ich klientów), gdyby były to zwykłe przedsiębiorstwa nikt by grosza nie dał. Swoją drogą ciekawi mnie jak daleko zdolni są posunąć się doktrynalni liberałowi w uzasadnianiu swej XVII wiecznej ideologii. Liberalizm - tak, wypaczenia - nie!:)

Pewne środowiska lobbują za wsparciem finansowym państwa by te udzielało subwencji, zapomóg itp. płacąc za to obligacjami. Lewacy przepychają się przed tłum i krzyczą, że tak należy robić bo w końcu państwo, jest od tego by płacić tym, którym zabrakło. Państwo więc wypuszcza te obligacje. No, ale ktoś te obligacje musi uwierzytelnić. Inne państwa jakoś się do tego nie kwapią więc od USA te obligacje wykupują placówki prywatne takie jak Goldman Sachs. Goldman trzyma te obligacje, a po jakimś czasie (dokładniej w ubiegłym miesiącu) upłynnia te obligacje dostając w zamian od państwa tak astronomiczne kwoty, że po raz pierwszy w historii odnotowują taki finansowy skok (to właściwe słowo). A dzięki komu ten zysk owego prywatnego molocha ? No, ależ to dzięki naszym kochanym socjalistom, takim jak Pan Punpur, którzy nawołują do wzmożonej regulacji rynku i wsparcia państwa. To dzięki socjalistom powstaje popyt na obligacje, które niemiłosiernie wzbogacają tych co tylko musieli mieć swoich ludzi w rządzie, w odpowiednim czasie, a teraz gratulują sobie wypracowanej emerytury. Tak Panie Punpur – zwiększmy kontrolę by ratować ubogich ! Obligacje to świetny biznes. Wystarczy mieć tylko dobry PR. http://www.reuters.com/article/newsOne/idUSTRE55L29M20090622 

Mam pytanie do autora? Co z Madoffem i podobnymi do niego? Co z chęcią zysku ponad wszystko? crisisofcredit.com/

Wszystko się zaczęło na rynku kredytów hipotecznych. Zgoda. Skończyło jednak na rynku instrumentów pochodnych. Nieodpowiedzialna polityka kredytowa bankow jak i Fed-u to jedno, a brak regulacji rynku derywatów to drugie. To ze setki ninja ogłasza bankructwo nie jest w stanie spowodowac zapasci calego systemu bankowego. Jeśli jednak rynek derywatow osiaga wartosc 550 bilionow dol.(10xPKB świata), a dzwignia finansowa wynosi 1:200 (1 kapitał, 200 kredyt) to o banke spekulacyjna nie trudno.
Banki inwestycyjne i fundusze hedgingowe wykorzystujac finans. innowacje, które w istocie rozumie garstka finansistów, powiekszyly ryzyko transakcji setki razy. Dlatego biezace straty tak dalece przekraczaja wszystkie nie spłacone pożyczki.
Autor oczywiscie nie wspomnial tego co sie działo w obszarze bankow inwestycyjnych, bo nie pasowało to do wizji, w której bohaterami sa Friedman i były aktor Regan. Oczywiscie zawsze mozna zrzucac wine na durnych biedakow i Greenspana, wiernego ucznia Friedmana, a przy tym twierdzic ze to wszystko wina panstwa. Wydaje mi sie jednak, ze lepiej posluchac wspomnianego tu Sorosa - mistrza finansowej spekulacji, który załatwił swego czasu Bank Anglii, a teraz opowiada sie za nowymi regulacjami. www.ft.com/cms/(*)a3-11de-8c14-00144feabdc0.html

"Pomyśleć o wolnokapitalistycznej Estonii."

estonii po pierwsze zabrakło balcerowicza - i przegrzali gospodarkę, po drugie są w korytarzu erm2, który przyczynił się do spadku konkurencyjności ich gospodarki.

www.bankier.pl/(*)gospodarczym-dnie-1954072.html

"Przyczyn kryzysu należy szukać w głównej mierze w przegrzaniu
gospodarki, poprzez wysoką inflację (w maju 2008 roku wynosiła 11,3
punkty procentowe) i dużym deficycie na rachunku obrotów bieżących. [...] Kolejnym powodem kryzysu w Estonii jest powiązanie kursu waluty z
kursem euro w ramach systemu ERM2, który jest nieodzownym elementem
poprzedzającym przyjęcie wspólne waluty."

poza tym w estonii jest wszystko w porządku. o ile nie będą grzebać zbytnio przy gospodarce w ciągu roku powinno się zacząć szybkie odbicie.

"I nie pleść bzdur..."

to by się przydało i autorowi tychże słów.

autora - członka orkiestry Titanica. Grać, grać, nikt nie zauważy, że tonie. A na poważnie - przeczytać Smitha. I, jak mówił Zwierzak: myśleć, myśleć, myśleć. Pomyśleć o Danii, Szwecji i Skandynawii w ogóle. Pomyśleć o wolnokapitalistycznej Estonii. I nie pleść bzdur...

Pamietam kryzys mieszkaniowy/nieruchomosci lat 90- tych w tym kraju. Wszystko zawalilo sie w ciagu jednego dnia. Ekonomista Denis nie spal cala noc, zeby ratowac warosc korony - przeczytalismy w porannym dzienniku. Konsekwencje kryzysu tlumaczono podobnie jak w USA bardzo dlugo. Biorac pod uwage mentalnosc Szwedow trudno bylo w to uwierzyc. Szwed zanim cos powie to trzy razy pomysli, wiec, czy mogl byc az tak nieodpowiedzialny w stosunku do wlasnych pieniedzy, wydawalo sie watpliwe. Za akcje warosci ponad 1000 kr mozna bylo kupic karton mleka - 4,50 w tym czasie. Dopiero po dziesieciu latach wystapil w programie TV Global access niejaki amerykanski filantrop Mr. Soros i wyjasnil tym razem calemu spoleczenstwu, jakich dokonal operacji na rynku papierow wartosciowych, ktorych konsekwencja byl kryzys w tym kraju. Nie czuje sie odpowiedzialny za konsekwencje, tak funkcjonuje arena na ktorej ja dzialam - powiedzial. Napewno potrzebna jest perspektywa czasu, zeby wyciagnac wlasciwe wnioski, co spowodowalo kryzys gospodarczy w USA i na swiecie. Moze sie myle, to moje doswiadczenie tamtych wydarzen.
Pzdr

Oby więcej takich na Racjonaliście:)
Choć może cytowanie Reagana nie było najtrafniejszym posunięciem - wprawdzie mądrze mówił, ale to przecież za jego prezydentury finanse publiczne w USA zostały zrujnowane.
Zresztą - USA to nie jedyny kraj, gdzie wybór jest właściwie między dwoma socjalistycznymi opcjami politycznymi.

No cóż...dopóki nie wysadzimy w powietrze wszystkich wydziałów "ekonomii i bankowości", a potem nie zaoramy pól, na których stały, to jesteśmy skazani na cykliczne, coraz to głębsze kryzysy oraz(co gorsze!) tego typy infantylne elukubracje! Dzięki za przpomnienie nie budzących(a jakże!) wątpliwości perełek myśli ludzkiej, made in Ronald  Regan, tej krynicy mądrości(dla pewności potwierdzę je jeszcze u Bodzia Lindy)! Dla równowagi polecam lekturę Adama Shmith`a, ale nie w fornie bryku autorstwa Robeta Gwiazdowskiego, tylko oryginał. Dysonans poznawczy gwarantowany! Tyle w nim Regańszczyzny co przesłania Jezusa w praktyce KK. A tak na poważnie, jeśli autor aspiruje do roli Lema, to niech zacznie od nauk o zachowaniach ludzkich oraz przypomnienia sobie praw termodynamiki. Tam dowie się skąd ten kryzys, i że najlepsze jeszcze przed nami!    

Artykuł ciekawy i w prosty sposób tłumaczący mechanizm kryzysu. Szczególnie wartościowy w czasie, kiedy zwolennicy interwencjonizmu w swych kolejnych wypowiedziach krytykują woly rynek i żądają dodatkowych mechanizmów regulacji, podczas gdy nie potrafią skutecznie korzystać nawet z tych, które już mają.

Jest tylko jeden błąd rzeczowy w artykule: nie ma państwa "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej", jedyna poprawna forma to "Stany Zjednoczone Ameryki", ale nawet w kancelarii prezydenta urzędnicy o tym nie wiedzieli.

Jeszcze dwa, trzy lata temu słyszałem pienia z zachwytu nad kwitnącą amerykańską gospodarką, przeciwnieństwem zdegenerowanych socjalistycznych gospodarek europejskich. Minęło nieco czasu i te same kręgi głoszą, że przyczyną kryzysu są socjalistyczne banki w socjalistycznych Stanach Zjednoczonych. To jest dopiero elastyczność poglądów. A wszystko przez tych kolorowych, którym się w głowie przewróciło i domów im się zachciało. Ciekawe, czy Clinton też zmusza banki, by wydzwoniły do mnie z ofertą kredytu.

Niezły, rozsądny tekst. Może niektórym uświadomi czym się kończy "robienie ludziom dobrze" Gospodarkę "pędzoną" tanim, łatwym pieniądzem mozna porównać do narkomana. Po odstawieniu narkotyku, czy po zamknięciu kurka z pieniędzmi - efekty podobne.

Bardzo poprawny artykuł młodego i odważnego autora, który zdobył się na samobójcze odwołania do liberalizmu gospodarczego, M.Friedmana i R.Reagana!

Ze swojej strony wniósłbym drobne uzupełnienia:
1. W zakresie genezy warto wskazać na inicjalną rolę B.Clintona, który w 1998r. postanowił zyskać poparcie ludności kolorowej i podarował jej możliwość zakupu domów. Tak właśnie stworzono owych "ninja", którym de facto podarowano jedynie iluzję wzbogacenia.
pl.wikipedia.or(*)nsowy_2007-2009#Geneza_kryzysu

2. W zakresie sekurytyzacji należałoby wspomnieć o roli parapaństwowych Fannie Mae i Freddie Mac, które de facto pełniły rolę "pralni ryzyka".
pl.wikipedia.org/wiki/Fannie_Mae

3. W zakresie "pełnego poparcia opinii społecznej" dla działań rządów, to dodałbym, że tak różowo w USA to nie jest, bowiem docierają też takie informacje: "Przeciętni wyborcy przeciwni są rozważanym od kilku dni na Kapitolu ustawom uznając, że obciążanie ich, podatników, kosztem ratowania skóry wielkich korporacji jest co najmniej nie fair".

Życzę autorowi sukcesów publicystycznych - pozdrawiam, Robert