Po pierwsze - szacunek dla tych ludzi, którzy nie boją się publicznie mówić o swoich traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa w objęciach Kościoła. Może nie mają szans w starciu z tą najstarszą i najlepiej zorganizowaną grupą przestępczą na świecie, ale tu przecież nie liczą się szanse, ale pokazanie księżom, że nie wszystkie ich ofiary będą do końca życia skrywać swoje rany.
Po drugie - czy ktokolwiek spodziewał się innej reakcji ze strony Watykanu? Że może przyjmie ich papież, ukorzy się, przeprosi, odwoła instrukcje tuszowania przypadków pedofilii? Nie sądzę, by ktokolwiek był na tyle naiwny. Nie został głową KK za wybitną empatię wobec cierpienia bliźnich, ale dlatego, że jest zatwardziałym konserwatystą i miał historię wspomagania pedofilii w Kościele. Przed JP2 kardynałowie wybrali papieża, który chciał naprawiać swoją organizację, zwanego Janem Pawłem. Był to błąd, który szybko naprawili zgodnie z najlepszymi watykańskimi tradycjami - zabijając niedoszłego reformatora i wybierając konserwę z Polski. Ta organizacja nigdy się nie zmieni.

W polskiej TV informacji tego typu jak na lekarstwo ,są za to seriale w ilości wręcz zadziwiającej , gdzie obraz księdza słodki jak papieska kremówka :Ojciec Mateusz ,U Pana Boga Za Piecem ,Ranczo czy też Plebania .I w każdej z tych produkcji księża to żyjący święci - bez wad ,bez słabości za to z taką ilością zalet i cnót wszelakich ,że ho ho !
Pokazano tydzień temu w TVP hiszpański film: "Złe Wychowanie" Pedro Almodóvara .Film nie nowy bo z 2004 r., wyświetlony po godzinie  24 - czyli dla minimalnej widowni .Księża tam ukazani  to :pedofile ,sadyści , homoseksualiści i mordercy.I to właśnie tego typu filmy powinny kształtować (i ostrzegać) opinię społeczną a nie cukierkowe i fałszywe obrazy naszej produkcji .Może dzięki takiemu ostrzeżeniu,matka lub babka nie posłałyby tak chętnie dzieciaka na zakrystie do "pomocy" księdzu dobrodziejowi ?
Jest nauka o ofiarach  - wiktymologia - wynika z niej ,że do wielu przestępstw dochodzi dzięki
"współpracy" ofiar - ułatwieniu i wystawieniu się na cel .O nastolatce która samotnie po zmroku wybiera się do parku na spacer nie powiemy inaczej jak -  lekkomyślna lub nawet głupia ,czemu więc wysyłając  jeszcze młodsze dzieci do samotnego faceta przebranego w sukienkę;),nie zapala się nam czerwone światełko ?!?
Saluto

Strasznie smutne, oni sa tacy bezbronni i znikad pomocy:/

Bardzo dobrze, że protestują i świetnie, że o tym się pisze. Kościelna pedofilia - jak ją określa Autorka, to - moim zdaniem jedna z najcięższych zbrodni. Szkoda, że papieże (w tym również Jan Paweł II) tak surowo pedofilii nie traktowali - przeciwnie: brali "pod swoje skrzydełka" tych, którzy tą pedofilię uprawiali...Być może manifestacje poszkodowanych i dochodzenie odszkodowań przed sądami , coś w tej materii zmienią... W naszym kraju, jednak - w zdecydowanej większości, traktuje się facetów w czarnych sukienkach, jak świętych..,zamiast - jak napisał Tadeusz Boy Żeleński: Przed sukienką czarną prawie każdy kuca, zamiast kopnąć w tyłek obłudnego buca. Zgadzam się z tym co napisali w swoich komentarzach maryo11 i Kelu.

winę za przestępstwa duchownych Krk na polskich obywatelach, ponoszą również władze państwa polskiego.
Proszę zwrócić uwagę. Duchowni w Polsce są obywatelami naszego państwa, obowiązani są więc do przestrzegania porządku prawnego w tym kraju. "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne" tak stanowi Art. 32 Konstytucji RP. W praktyce władzy sądowniczej dopatruję się łamania powyższego artykułu, poprzez odmowę wszczęcia postępowania karnego wobec duchownych (znikoma szkodliwość czynu) lub jeśli już dojdzie do sprawy sądowej, to ferowanie nadzwyczaj łagodnych wyroków. Mój wniosek: każdy duchowny (niezależnie od rangi) powinien mieć świadomość że za dokonanie przestępstwa wg prawa świeckiego, poniesie bezwzględnie surową karę. Świadomość tą winny kształtować i wzmacniać sprawiedliwe, prawomocne wyroki sądowe.