w kompilacji i tłumaczeniu b. dobry. Walka intelektualna też dobra i powinna stopniowo przyspieszać i docierać pod "strzechy". Love & Peace dla kotki Pii. Dawno jej nie widziałem. Żyje?

Nauka czytania, pisania i samodzielnego myślenia a przede wszystkim nauka samodzielności i samowystarczalności. To najbardziej uodparnia ludzi na nawoływania proroków. Edukacja podstawowa jest kluczem do społeczeństw arabskich.
Druga sprawa to edukacja społeczna i wskazywanie części wspólnych dyktatur. Pomogłoby to zwykłym arabom dostrzec propagandę i manipulację w wypowiedziach przywudców. Jak choćby to, że każda dyktatura potrzebuje śmiertelnego wroga, by maskować swoja nieudolność. Przydał by się na przykład program w którejś z bardziej liberlanych arabskich stacji pod tytułem "Dyktatura  - budowa i opis działania".

jesli chodzi o glos srodowisk sekularystycznych w krajach muzulmanskich, trzeba go naglasniac i wspierac ludzi z nim zwiazanych - tylko od srodka moga zajsc powolne zmiany idace w kierunku zeswiecczenia tych spoleczenstw. naszym obowiazkiem jest wspieranie i ochrona kazdego kto podejmuje wyzwanie rzucone fundamentalistom. prosilbym o wiecej artykulow napisanych o tych ruchach i z perspektywy tych ruchow, tj. konkretnie o realiach dzialania w ich krajach ojczystych.
dziekuje za artykul i pozdrawiam.

Chwalmy Pana, bo oto usłyszano głos mądrości na pustyni. Módlmy się, bo oni długo nie pożyją. Chociaż Turcja jest krajem,który galopuje ku świetlanej przyszłości, więc może się im udać. Niedługo powstanie tunel pod cieśniną Bosfor (projekt Marmaray) i to w kraju gdzie w niektórych rejonach kobiety w 50% są analfabetkami.

Kiedy kilka lat temu dokonana zostala interwencja wojskowa w Iraku to były między innymi opinie takie, że nie da sie zaszczepić demokracji zachodniej w krajach Islamu były też i takie ze Amerykanom wcale nie chodzi o to a chodzi im głownie o to aby dobrac się do tamtejszych złóż ropy.
Przyznam ze byłem wtedy stronnikiem tej interwencji wierząc w jej pozytywne, również dla Irakijczykow cele.
Dziś po części skłonny jestem podzielać tamte opinie.
Być moze jest tak, że nie należy ich wspierać w uporaniu sie z ich problemami.
Być  moze jest tak, że takie wspieranie jest  argumentem przeciw dla tamtejszych zamordystow przedstawianym przez nich jako ograniczanie suwerennosci kiedy to tamtejszym zwolennikom demokratyzacji moga oni przyprawiac na tej zasadzie gęby kolaborantów i zdrajcow?
Mozże to jest jak ciężka choroba zakaźna - organizm musi ją przejść uruchamiając swoje mechanizmy odpornościowe - zwalczyć albo zginąć?
Swiat Islamu jak mi się wydaje nie doznał lekcji takiej jakiej doznał Kościół w czasach Oświecenia i poźnej to znaczy lekcji wielkich  krwawych rewolucji, być może to jest jeszcze przed nimi?