Daje się zauważyć unikanie ważnego terminu światopogląd w skatoliczałym fundamentalistycznym państwie. Dlaczego? Gdyby się nim posługiwano np. szkolnictwie , to widoczna stała by się edukacyjna schizofrenia: naukowemu obrazowi świata przeciwstawia się prymitywny i bajkowy obraz świata pastuszków kóz sprzed 2 tysięcy lat. A co powiemy o dorosłych, którym nie przeszkadza taka sytuacja? Dlatego uważam , że trzeba jak najczęściej tym pojęciem się posługiwać i ujawniać jego znaczenie i zawartość. Bo to przecież na świato-obrazie i wyznaczaniu na jego podstawie tego co najbardziej wartościowe i najmniej zawodne każdy człowiek mniej lub bardziej świadomie opiera cały swój plan na życie.

> ...światopogląd jest wśród nas, posiada go każdy z osobna, posiadają grupy społeczne,  posiadają i klasy społeczne, jeśli jeszcze takowe są, posiada go także nasza klasa polityczna i rodząca się w bólach klasa średnia.  <
Klasa średnia już od dawna u nas istnieje, a od początku tzw. "transformacji ustrojowej"  z ogromnym trudem walczy o przetrwanie!  Dzięki istnieniu i wysiłkom tej klasy, udało się odbudować kraj i zaliczyć wiele sukcesów nauki i kultury, również na arenie międzynarodowej, pomimo niekorzystnego ustroju politycznego.  Błędami tego ustroju karmią się cały czas media i politycy, o sukcesach nic się nie mówi, a - jak widać z cytatu - nawet czołowi publicyści są przekonani, że klasa średnia dopiero się rodzi! 

No cóż, okazuje się, że zjawisko 'duchowe' znane jako przyjaźń, może mieć całkiem 'materialne' podłoże:
www.racjonalista.pl/index.php/s,38/d,8/t,39105
Racjonalna, a nawet wprost - naukowa teoria duchowości jest więc czymś jak najzupełniej realnym.