@Ondraszek
Nikt nie ocenia, bo napisałeś coś skrajnie neutralnego:-)

Wszyscy mają na takim portalu możliwość wypowiedzi, a na tym nawet może ona być oceniona. Tylko dlaczego nie moja? Czym sobie zasłużyłem na takiego "ignora" Pozdrawiam.

każdy portal społecznościowy przydaje się w prowadzeniu małej firmy, której niestać na kosztowne kampanie reklamowe, sam w ten sposób promowałem i promuje firmę... Możliwość wyszukiwania klientów w obszarze działania, darmowego wysyłania ofert, czy choćby "zaznaczenia" swojej obecności, to czasem jedyna deska ratunku w dobie kryzysu. Nie mniej, sam mechanizm rejestracji do takich portali, powinien być bardziej restrykcyjny, np wymóg podania PESEL'a, dzięki czemu, można by lepiej filtrować treści, nie przeznaczone dla niepełnoletnich, a zarazem lepsze monitorowanie, tego, czy nie są oni uwodzeni przez zboczeńców. W dodatku zintegrowanie takiego portalu z bazą danych osób skazanych za przestępstwa na tle seksualnym (lub inne, np wyłudzenia), był by niesamowitym mechanizmem chroniącym jego użytkowników.

Moim zdaniem to dobrze, że ludzie nie są skazani na znajomości z najbliższego otoczenia. Do tego wielu z nich podchodzi twórczo do szukania partnera, co nie jest oczywiste w pubie. Ludzi częściej też łączą podobne zainteresowania, niż ładny danej nocy wygląd. Moim zdaniem Facebook to pożyteczne narzędzie z uwagi na możliwość uczestniczenia w różnych ciekawych akcjach, grupach zainteresowań, projektach. Podoba mi się też ograniczenie anonimowości - ludzie przeważnie występują pod swoim imieniem i nazwiskiem, zatem syndrom wyżycia się pod maską jest ograniczony. Jako, że utrzymuję stały kontakt artystami z  Indii i ze Sri Lanki, tym bardziej korzystam na Facebooku. Można oczywiście mailować, ale nie zawsze wiadomo, który projekt jest dla innych interesujący, nie zawsze ma się czas na maila. A tak wkleja się na Facebooka zaproszenie na koncert, zdjęcia ze spektaklu teatralnego, banery filmów, w których się brało udział. Przyjaciele, znajomi, lub potencjali współpracownicy to widzą i mogą skomentować, wziąć udział, pomóc w czymś. Ogólnie świetna sprawa, którą oceniam bardzo pozytywnie. Znacznie bardziej humanistyczne od bycia skazanym na najbliższe otoczenie, nawet jeśli jest ok.  

No takie nastały czasy, możliwości komunikowania się z innymi jest prawie nieograniczona. Jednak wiele osób ulega modzie, swoistemu sposobie na życie, oczywiście nie mam zamiaru nikogo krytykować. Przecież sam należę do grona dyskutantów, a dzięki portalom społecznościowym poznałem wielu zacnych ludzi. Pozdrawiam.

Gdzie szukać ateisty/agnostyka do pary jak nie na portalu randkowym? Ja tak znalazłam męża, zależało mi na tym, żeby to nie był typowy Polak- katolik, a przecież nie będę wypytywać wszystkich pijaków w barze.