Skip to content
Outlook on life
Religions and sects
The Bible
The Church and Catholicism
Philosophy
Science
Society/Politics
The law
State and politics
Culture
Articles and essays
Literature
People, quotes
Various topics
WWW - Links
Found on the Web
Cooperation
Letters from readers
We have registered
204.324.467 visits
There are 7364 articles
written by 1065 authors.
They could occupy 29017 A4 pages
Search in sites:
Advanced search..
The latest sites..
Digests archive....
How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) -
Nowy Renesans
Znajdź książkę..
Comments to article
Zainteresowanie brytyjskimi wzorami politycznymi w Rzeczpospolitej w XVIII wieku
Enter your comment on this article …
brzezińska43
3 na 7
Innymi słowy znikoma ilość elit, które same były niewielką ( ok.8 proc.) częścią społeczeństwa doczytała się czegoś o ustroju Wielkiej Brytanii, ale nie miała pojęcia jak rozwiązania te przenieść na grunt polski, a wręcz wolała absolutyzm francuski. Mrozi krew w żyłach opowiadanie o polskich pretensjach do Brytyjczyków. Do kogo Polacy będą mięli jeszcze pretensje o własne zaniedbania ustrojowe? Niebywałe zacofanie gospodarcze Polski czyniło bezsensowną jakąkolwiek pomoc. Nawet gdyby ona nastąpiła i nie było rozbiorów, to czy owa Polska mogłaby przetrwać wśród państw europejskich? Wówczas nic nie skłoniłoby rządzącej Polską szlachty do reform. Najlepsze jest to, że żyją w Polsce mity szlacheckiej wolności, będącej rzekomo wzorem tolerancji i wolności obywatelskich. Szlachta ponosi odpowiedzialność za zacofanie Polski, które dotąd jest naszą zmorą, co nie przeszkadza dążeniu Polaków do posiadania jakiegokolwiek herbu, choćby był to "ślepowron". Byłoby dobrze zaprzestać w nauczaniu historii bredzenia o wspaniałościach ustrojowych Polski szlacheckiej i jej tolerancyjności. I skończyć z pretensjami do różnych narodów o nieudzielenie pomocy tym, którzy i tak nie potrafiliby jej wykorzystać.
Author:
brzezińska43
Date:
13-04-2012
Reklama
coreless
Tekst interesujący na poziomie czysto faktograficznym; na poziomie subiektywnej oceny faktów nie udało się Autorowi, jak sądzę, uniknąć pewnego typowo sarmackiego siania zamętu. Zresztą zazwyczaj najmocniej zostajemy opętani przez to, czego najbardziej się wypieramy.
Author:
coreless
Date:
13-04-2012
Piotr Napierała - @coreless
i to mowi czlowiek o pseudonimie "bezsrodka":) to prawie jak bezkregoslupa. na czym ten zamet ma polegać?
Author:
Piotr Napierała
Date:
13-04-2012
coreless
1 na 1
@ P. Napierała - Jak już napisałem, tekst przytacza garść interesujących faktów i anegdot, ale - moim zdaniem - ciąży nad nim jakaś nadmiarowość towarzyszących tym faktom opinii. Moje wątpliwości wzbudza przede wszystkim 1/ wymuszone poszukiwanie analogii między Anglią i Polską (po co to komu i na co, a przede wszystkim na jakiej podstawie?), 2/ stwarzanie wrażenia, że osiemnastowieczna Anglia i jej "rozwiązania ustrojowe" mogłyby być jakimś cudem przeniesione i zastosowane w I Rzeczpospolitej (właściwie jakim cudem?), 3/ stwarzanie wrażenia, że angielski ustrój mógłby być dla Polaków jakimś wzorem, godnym naśladowania (czyżby?). Osobiście nie mam do Anglików żadnych pretensji, ani za rozbiory, ani za II wojnę światową. Dzieją się dzieje, a pewne procesy historyczne, w swoim rozmachu i dynamice, zdają się być po prostu poza zasięgiem racjonalnej refleksji, przynajmniej na razie (w dobie superkomputerów powoli się to zmienia). Przypomnijmy również, że jakieś sto lat temu Imperium Brytyjskie było w apogeum swojej potęgi, co z tej potęgi zostało do dziś? Czy to świadczy o jakiejś ułomności Brytyjczyków?
Author:
coreless
Date:
14-04-2012
Piotr Napierała - dobrze rządy są
głównie sprawą techniki. Jeśliby szlachtę przekonać, ze czasem warto być z królem to wystarczyłoby. Tylko tyle. Ja nie robiłem w moim tekscie analogii, lecz porównanie i opisywąłem wzaj.. stos.
Author:
Piotr Napierała
Date:
14-04-2012
coreless - @ P. Napierała
1 na 1
Dobre rządy to wypadkowa wielu czynników, w tym sprzyjających zbiegów okoliczności, przypadku i po prostu szczęścia. Czasami nawet dobre rządy to tyle, co minimum rządzenia. Czasami dobre rządy to wierność pewnym zasadom, np. zasadzie "No taxation without representation", a czasami nietrzymanie się żadnych zasad. Co do kwestii samej techniki, to ludzie bywają dość kapryśni i nieprzewidywalni, a czasami wręcz uparci, i wówczas nawet najlepsza technika zawodzi. Zresztą sprowadzanie kwestii dobrych rządów do koncentracji na technice rządzenia jest samo w sobie bardzo nieangielskie, choć zapewne znalazłoby pewien poklask w obozie jakobitów w okresie tuż przed Chwalebną Rewolucją. Wszak gdy ktoś wierzy, że jego władza pochodzi boskiego namaszczenia, niechętnie zważa na głos ludu.
Author:
coreless
Date:
14-04-2012
Sort comments
from the newest
Sign in to add comment
Sign in as
:
Password
:
Sign in using Facebook or OpenID
In case not signed in -
sign up..
Advertisement
[
Cooperation
] [
Advertise
] [
Map of the site
] [
F.A.Q.
] [
Store
] [
Sign up
] [
Contact
]
The Rationalist ©
Copyright
2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)