Korzystałem z fatalnego wydania, a poza tym z "kopiuj wklej". A ten Wielki Bakałarz Województwa to gdzie mianowicie jest wzmiankowany? Proszę łaskawie dooświecić naszą Jaśnie Oświeconą Publiczność. :)

To powiedział Wielki Bakałarz Województwa... ;-)

I powinno być "między obywatelem Ickiem i obywatelem Jankiem"

W Polsce myśli się procedurą. Co z tego, że procedura jest głupia, ważne żeby się z niej urzędnik wywiązał. Co z tego, że świadek X, który czyn widział zza drzewa,  po dwóch latach nic już nie pamięta, wniosek był, powołać i przesłuchać trzeba. Prawodawca zalewa nas nowelizacjami do nowelizacji i jedyne co z tego wynika to coraz większa przewlekłość w postępowaniach. W końcu nawet prawnik dębieje i nie wie już jak ma pozew pisać. A przecież wystarczyłoby posłuchać zdrowego rozsądku, ale tego czynić nie można, bo niedopełnienie procedury oznacza karę dyscyplinarną. Więc jakie ma znaczenie preambuła, kiedy duch w prawie zamiera?

... tak tak, taki % uzyskał Jerzy Urban w pierwszych rozwolnionych wyborach (mimo zmasowanego ataku różnych gadzinówek ... a może dzięki niemu !?) - i nie dostał się do senatu ! taka to była ordynacja ...

Ktoś ich musiał wybrać tylko kto,   biorąc na przykład pod lupę sejm po
sprawdzeniu każdego urzędującego posła tylko nieliczni dostali powyżej 10%
głosów w swoim okręgu, za to zdecydowana większość nie przekroczyła 5% głosów,
ba nawet są tacy spryciarze którzy urzędują obecnie w sejmie a którym do 1%
głosów wiele brakowało.

"Było u nas trochę gadania i  pisania; ja sam byłem niezłym mówcą, i napisałem mając lat piętnaście  dzieł cztery: pierwsze pod tytułem Konstytucja czysto-oderwano-rozumowa; drugie, O stosunkach między konstytucjami najucywilizowańszych narodów z prawami polskiemi; trzecie, Prawo powszechne dla świata, czwartego nie  pamiętam. Alem się na koniec przekonał, że byłem bardzo głupi; bo gdy mię za powrotem obrano podsędkiem w Troszkunach, nie umiałem rozstrzygnąć sprawy o wołu między obywatelem lekiem i obywatelem Jankiem".

Kłopotki.
Ale badź co badź ktoś z nas posród rodaków ich przecież wybrał po to żeby nas reprezentowali w sprawach rządzenia.

Premabulił sobie słodko
poseł idiota z posłanką idiotką.
Gdy w Sejmie mówiono
o ochronie kniei,
żądali stanowczo Invocatio Dei.
W kuluarach na Wiejskiej uzgodnili wspólne,
że radzić wolno tylko preambulnie.