Oczekujemy od dziennikarza, który krytykuje stan wiedzy Polaków, że sam będzie operował szerszym zasobem idei związanych z kosmologią - a tu rozczarowanie. Takie rozmowy powinien prowadzić Łasiczka:)
Ciekawy jest brak symetrii - media katolickie nie zapraszają raczej ludzi krytykujących ich stanowisko - boją się, bo wiedzą, że w zderzeniu z racjonalną myślą ich dogmaty brzmią co najwyżej infantylnie.

Z tymi księżmi, we wszystkich niemal programach radiowych i telewizyjnych, to porażka demokratycznego państwa prawa. Ale skoro skrojono Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej na klerykalną modłę to inaczej nie będzie, niestety. Z założenia nie jesteśmy państwem świeckim i demokratycznym - w ustroju demokratycznym władza jest oddolna, obywatele wybierają najwyższego przedstawiciela działającego w ich imieniu. W Polsce de facto panuje iideologia religijna i Najwyższym jest Bóg. A zatem jesteśmy państwem wyznaniowym, podległym watykańskiej mafii czyli tzw. Stolicy Apostolskiej. Wszyscy oczywiście wiedzą, że to największa organizacja przestępcza na świecie, dowód: pedofilia we wszystkich krajach rządzonych przez katolicki kler. To tylko jeden przykład. Za ten stan rzeczy w Polsce niewątpliwie odpowiedzialni są politycy wszystkich opcji, a nade wszystko były prezydent Kwaśniewski - konkordat (przekręt) to kaganiec ideologiczny, który ten polityk zapętlił na szyjach Polaków. Jemu osobiście taka podłość się opłaciła. Została nam tylko rewolucja ... lub rozwój myśli racjonalistycznej w kraju. Nowe pokolenie zaczyna myśleć...  

>Nad odpowiedzią na pytanie: „Co było przed Wielkim Wybuchem", od lat pracują fizycy i mają już kilka możliwych i sensownych odpowiedzi...
Czy rzeczywiście? Czasoprzestrzeń powstała w tym właśnie wybuchu - nie było więc żadnego "wcześniej" - nie istniał bowiem czas.

"( ... ) media katolickie nie zapraszają raczej ludzi krytykujących ich stanowisko - boją się, bo wiedzą, że w zderzeniu z racjonalną myślą ich dogmaty brzmią co najwyżej infantylnie"

Nie zapraszają - pewnie fakt - bardzo rzadko słucham lub oglądam.
Nie sadzę jednak aby powód owego niezapraszania wiązał się z obawą o możliwość podważenia przez oponentów słuszności ich dogmatów.
W większości dla słuchaczy, oglądaczy, tudzież czytających owe media nie ma najmniejszego znaczenie co kto mówi. Ważne jest tylko to kto mówi. Racjonalna myśl musiałaby "znależć się w ustach" ichniego autorytetu, co jest rzeczą niewykonalną.

Akurat Polskie Radio ma duży wkład w popularyzowanie nauki w Polsce.
Uważam, że do audycji księży zapraszać można, pod warunkiem że będą mądrzy i nie będą jedynymi gośćmi w studiu radiowym czy telewizyjnym.
A pytanie co było przed Bogiem - słabe - każdy ksiądz odpowie że Bóg istniał zawsze.

Tyle w tej materii ma do powiedzenia ogólna teoria względności, o której NA PEWNO wiadomo, że załamuje się na krótko przed tym, co sama określa jako Wielki Wybuch.

Dlatego kiedy księżulo im tłumaczy kwestie naukowe to łykają jak bocian żaby. Najlepszym przykładem jest sławetny pan Łagiewka i jego wynalazek. Przypominacie sobie jak głośno o tym było w latach 90tych i jeszcze do dziś nasi inteligentni dziennikarze o tym wspominają. Wszyscy przekonani ze w zaczarowany sposób złamano podstawy współczesnej fizyki. No i oczywiście snują teorie spiskowe jak to złośliwe koncerny chciały wykraść ten nowatorski wynalazek albo nie chcą tego wykorzystać bo by nie było wypadków itd itp. A przecież nie trzeba być geniuszem żeby zobaczyć że to żaden wynalazek. A już w szczególności że hipotezy wynalazcy są wyssane z palca a wręcz śmieszne.  Ale najciekawsze w tym wszystkim jest to jak wielu ludzi dało i wciąż daje się na to nabrać.

Ponieważ słucham Pr-3 od chwili jej powstania, nie mogę się powstrzymać przed wyrażeniem ubolewania, że program i ekipa go tworząca, będąca w czasie PRL-u forpocztą nonkonformizmu i odwagi w głoszeniu poglądów, przeistoczyła się w antenę  w zasadzie skierowaną do młodszej i starszej inteligencji, tyle, że z obowiązkowym przymiotnikiem: inteligencji katolickiej.

Jest symptomatyczne, że w Trójce nie prowadzi się krucjaty antyateistycznej, metodyka jest subtelniejsza: redaktorzy, jak i zapraszani goście zachowują się tak, jakby ateizm  nie istniał, a KrK był jedyną, całkowicie oczywistą "siłą przewodnią narodu".

Niestety, dawna "Trójka" jest teraz "Trujką" i nic nie wskazuje, że mogłaby powrócić jej dawna niepokorność i obiektywizm.

Uważam, że do audycji księży zapraszać można, pod warunkiem że będą mądrzy i nie będą jedynymi gośćmi w studiu radiowym czy telewizyjnym.
-Także uważam, że można ich zapraszać, a nawet trzeba, bo to doskonałe miejsce, aby ich ośmieszyć, co jest bajecznie proste, bo mądrych to wśród nich niewielu. Mądry kapłan to po prostu perfidny oszust, który wie, że religia to brednie, ale daje mu wygodne życie wśród ciemnego ludu. Tylko do tego trzeba ludzi odważnych, którzy nie ściszają głosu i nie podkulają ogona przed majestatem kapłana i reprezentowanej przez nich świętej wiary, z tym jest prawdziwy problem. 

Też wydaje mi się że Łasiczka . Tok FM bez Łasiczki to jak Polska bez iluzji że jest w UE . Tok fm to najbardziej transparentne medium Polski i tak ważne by nie psuć tego

Kolego Sobieski-Lagiewka to jeszcze pryszcz-proponuje przypomniec sobie szeroko naglasniana w latach 80tych tzw. "turbinke Kowalskiego"-to dopiero byl...SHIT,na ktory dali sie nabrac nawet decydenci

>>-Także uważam, że można ich zapraszać, a nawet trzeba, bo to doskonałe
miejsce, aby ich ośmieszyć, co jest bajecznie proste, bo mądrych to
wśród nich niewielu.<<
Czy to ładnie bić staruszkę, która w dodatku leży? Pomijam już fakt, że redaktor grający tutaj rolę arbitra jest z definicji stronniczy.
Ale można np. zaprosić księdza do studia radiowego Faktów i Mitów. Chciałbym widzieć tego księdza-gieroja, który by przyjął zaproszenie.

Do "ratusa"
Zgadzamy się z Twoją opinią z jednym wyjątkiem.
Określenie "inteligencja katolicka" to absurd. To nazwa, którą kler wymyślił wyłącznie w celu dowartościowania tępoty swoich wiernych.

>Tyle w tej materii ma do powiedzenia ogólna teoria względności, o której NA PEWNO wiadomo, że załamuje się na krótko przed tym, co sama określa jako Wielki Wybuch
 
Nie do końca masz rację: to samo mówi model standardowy.

Rzeczywiście!
Polecam artykuł prof Michio Kaku "Co się wydarzyło przed Wielkim Wybuchem" archiwum.wiz.pl/1997/97021900.asp w której przedstawia koncepcję wszechświatów równoległych.

Znany fizyk, laureat nagrody Nobla Weinberg tak o tym mówi: Ta wizja wydaje mi się bardzo pociągająca i z pewnością należy ją traktować poważnie. Wynika z niej ważny wniosek: nie było początku, tylko coraz większe wielkie wybuchy, a [wieloświat] trwa wiecznie. Nie trzeba zmagać się z pytaniem, co było przed Wielkim Wybuchem. [Wieloświat] istniał przez cały czas. To bardzo pociągająca idea.

Mieliśmy nawet na forum wątek temu poświęcony. Dla mnie ostatnim gwoździem do trumny było włączenie w przegląd prasy "Gościa niedzielnego" - gdy słyszałem jak pani/pan redaktor czytała/czytał bzdury na tematy naukowe z tego pisemka, to czasem aż się czerwieniłem z zażenowania. Ze stałego słuchacza znów stałem się okazjonalnym, wybieram sobie tych kilku prowadzących i ich audycje, i cały czas mam nadzieję, że choć oni mnie do siebie nie zrażą.

Pojęcie czasu powstaje w chwili zaistnienia materii. Nie ma materii, nie ma czasu-wnioski z teorii względności i transformacji Lorentza. "Przed" Wielkim Wybuchem nie było materii, rzeczywiście. Trudno więc powiedzieć co było przed Wielkim Wybuchem bo nie było czasu i nie istniała przestrzeń. W tym momencie teoria względności nic nie powie, bo jedną ze zmiennych usunęliśmy (masę). Tak, tak. Masa rośnie wraz z prędkością co najwidoczniejsze jest przy prędkościach bliskich prędkości światła. Jedyna stała-to prędkość światła. Sięga się więc do fizyki kwantów, a tam teoria względności nie ma nic do powiedzenia, bo odnosi się do dużych tylko mas (modyfikacja praw mechaniki Newtona) i było utrapieniem Einsteina, bo jego teoria nie sięgała do cząstek elementarnych. W fizyce kwantów (porcji energii) zjawiska są przewidywalne w pewnym zakresie i przy pewnych okolicznościach. Te warunki próbuje trworzyć człowiek bując gigantyczne przyspieszacze cząstek. Wtedy można, doświadczając, budować domysły co to był Wielki Wybuch.

Będę wdzięczny (serio!) za wskazówkę, gdzie mogę przeczytać co model standardowy mówi o początku czasoprzestrzeni.
Przy okazji - do tych, którzy nastawiali mi minusów za poprzedni post. OTW załamuje się, ponieważ nie uwzględnia efektów kwantowych. Można sprawdzić w Wikipedii
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Era_Plancka). Napisałem prawdę. Dlaczego Wam się to nie spodobało? Pytam z czystej ciekawości.

Tak apropos dopuszczania do głosu katolików w świeckich mediach -
łezka się w oku kręci: www.youtube.com/watch?v=1VY1y0o_tpw
(Jeśli ktoś nie zna, to audycja TokFm z Łasiczką i tym drugim:)

Do "myprecious".
Oto Polacy właśnie. Tacy zawsze byli i tacy są. Homofobiczni i antysemiccy. Link, który podałeś obrazuje zjawisko religijnej tępoty 90% społeczeństwa, które w tej dziedzinie dogoniło katomatolską część społeczeństwa amerykańskiego.
"Pogratulować" - Polska dogoniła Stany !!!
Prawie wszystkie media w Polsce to tuby kościoła i konserwatystów, a pozatrudniani tam "dziennikarze" sprofanowali wszystkie wartości i zdewaluowali etyczne podstawy tego zawodu.
Wśród wielu przykładów kato-dziennikarskich postaw wymieńmy tylko M.Olejnik, która w każdym prowadzonym przez siebie programie radiowym i telewizyjnym z wdziękiem dziewczynki sypiącej kwiatki pod buciory upasionego klechy podczas procesyjnych guseł - dba o podkreślenie swoich chrześcijańskich "korzeni i wartości". Ta nawiedzona religijna propagandziara pewnego razu w programie TVN24 "Kropka nad i..." doradzała J.Palikotowi, "...żeby się koniecznie nawrócił, bo nie dostąpi łaski zbawienia wiecznego"...
Tacy dziennikarze i takie media wspólnie z watykańskim klerem i wybranymi spośród katolickiego motłochu politykami na wszystkich szczeblach władzy ustawodawczej i wykonawczej są sprawcami faktu, że dziś Polska to religijny grajdoł w środku Europy.

A pytanie co było przed Bogiem - słabe - każdy ksiądz odpowie że Bóg istniał zawsze.

Co najmniej równie uprawniona moim zdaniem jest wersja poglądowa iż Wszechświat (Wszechświaty równolegle) nie maja początku  i końca (w takim sensie w jaki my ludzie  zwykliśmy pojmować skalę czasu) czyli "istniał zawsze" podlegając nieskończonym transformacjom. Co implikuje twierdzenie  że idea inteligentnego osobowego Boga Stwórcy (Bogów) jest zbędna tak czy inaczej.

@obudzone demony
Określenie "inteligencja katolicka" to absurd.

Oksymoron.

Jeśli w mediach wypowiada się ksiądz, to jest to wyrocznia. Gdy wypowiada się ktoś inny (też nieracjonalny), to przeciwstawia mu się racjonalny punkt widzenia. Schizofreniczna praktyka. Ostatnio do rozmowy o studium psychotronicznym dziennikarze zaprosili jako kontrrozmówcę racjonalistkę, aby telewidz widział obie strony medalu. Ale tydzień wcześniej z okazji święta
maryjnego dziennikarze rozmawiali z księżmi o wniebowzięciu. Tu racjonalista nie był potrzebny. Dziennikarze przymilnie zadawali pytania typu "Czego więc możemy nauczyć się od Maryi?"

Skandaliczne jest też w mediach ciągłe pytanie księży o opinie. Ostatnio w jakimś reportażu dziennikarze pokazywali, jak we wsi mieszkańcy zbudowali (dla reklamy) przy drodze ze słomy postacie gospodyni i gospodarza. O tę inicjatywę pytali najpierw mieszkańców, a ostateczny werdykt musiał wydać proboszcz. Dziennikarze do niego pognali, bo dorośli mieszkańcy wsi może nie wiedzą, co czynią? Ksiądz jednak stwierdził: "Bogu to się podoba" i dziennikarze odetchnęli (nie pytając oczywiście, skąd proboszcz to wie). Cóż, takie medialne zajawki wzmagają w ludziach przekonanie, że ksiądz stoi najwyżej w hierarchii społecznej i ma prawo do oceny wszystkiego, co się dzieje, mandat do wskazywania winnych i karania występnych.

Animatorzy mediów od zawsze byli uważani za "czwartą władzę", co powodowało, że różnej maści politycy i politykierzy zabiegali o "dobre wejścia" na strony gazet lub anteny RTV. W prześwietnej RP-III/IV zaistniała specyficzna odmiana dziennikarstwa, której przedstawiciele łaszą się do polityków, a już wobec kleru przyjmują pozycję klęczącą, co jest zresztą racjonalne, bo ułatwia całowanie w rzyć.

Odpowiedź Stanisławowi Nowakowi, catseye i Wenancjuszowi
Czy na pewno czasoprzestrzeń powstała w Wiekim Wybuchu? Zwykliśmy przyjmowac to za pewnik, a od niedawna fizycy zaczynają w to wątpić. Niby wszechświat powstał niespełna 14 miliardów lat temu, ale Roger Penrose, Michio Kaku czy wspomniany przez Tomanę noblista Murray Gell-Mann mówią inaczej - pomyślmy przez chwilę: jak wszechświat może stanąć i późnij się kurczyć, skoro obecnie rozszerza się przyśpieszając?
Odpowiedź "obudzone demony"  Mam wrażenie że nie doceniasz jej wrodzonej ironii. Posłuchuję jej wywiadów zwłaszcza radiu w ZET, Pani Monika często robi wrzutki aby "obnażyć politycznego demona".  Na podobnej zasadzie kończę moje maile do kolegów ateistów pieszczotliwym "pozdrowaśki", na szczęście nie oskarżają mnie że jestem sprawcą zapaści Polski w religijny grajdoł ;)
łącząc pozdrowaśki