W zasadzie nie do końca wiem o czym tak naprawdę traktuje artykuł. Pozwolę sobie odnieść się do jego pierwszej części. Widziałem kiedyś ten program "Matura to bzdura" i faktycznie na początku pomyślałem "jacy idioci". Potem po głębszym zastanowieniu zdałem sobie sprawę, że to nie do końca jest prawda. Zrozumienie przyszło po tym, kiedy zrozumiałem, że ja sam choć mam wiedzę z dziedzin ścisłych znacznie ponadprzeciętną, to pytania historyczne, czasem nawet te najprostsze, mnie zwyczajnie powalają. Nie jest to bynajmniej dobry powód do usprawiedliwiania się, ale prawdą jest, że wszystkiego wiedzieć się nie da i czasami zdarzają się rzeczy podstawowe, których nie wiemy, a wiedzieć powinniśmy. W takich programach telewizyjnych zadaje się zapewne serię pytań, a potem pokazuje nie te odpowiedzi, które były prawidłowe, ale te, które były błędne. Ludzie mogą potem myśleć "ale idiota", kiedy tak naprawdę człowiek mógł nie znać odpowiedzi na jedno pytanie z 10, co nie jest takim złym wynikiem. Każdy ma jakieś braki w podstawowej wiedzy. Gdyby ktoś mnie zapytał o podstawową szkolną literaturę, Pana Tadeusza, czy coś takiego, zapewne bym poległ. Muszę jednak zgodzić się z tym, że są takie rzeczy, które każdy wiedzieć powinien. Choćby na przykład to, że woda wrze w ok 100*C.

"PACIESZ"?
Teraz dobrze?
-Byłem przekonany że Twoja drwina dotyczy głównie katolickości naszego kraju, że żadna wiedza nie jest tu potrzebna, byle znać pacierz. Nie zauważyłem podwójności żartu, zwracam honor.

1) Jak już Pan coś cytuje, to proszę sobie zadać ten trud i zacytować dokładnie lub zasygnalizować, że cytuje Pan z pamięci. Chodzi mi o ten "1990 rok".
2) Bardziej swojej antypatii do Pana Cejrowskiego już się chyba nie dało ukazać czytelnikowi.
3) W ogóle Pan nawet nie wspomniał o celu, jaki miał ten program, a przecież służy on jako tło Pana uzewnętrznień.
4) W "MaturaToBzdura" jest wiele ciekawych i śmiesznych scen, ale kreuje się Pan na alfę i omegę, popisując swoją elokwencją, jednocześnie zapominając w młodym wieku tych osób. Mają prawo nie wiedzieć lub nie pamiętać wszystkiego.
5) Odchodząc ciągle w dygresje pogrąża Pan tekst w chaosie.
"I wszystko jasne!"
 

„Zacznę od rzeczy budzącej zgrozę, bo jakiego innego uczucia można doznać, gdy...” zarówno Autor jak i większość komentatorów nie tylko nie potrafi zrozumieć żartu, lecz nawet nie jest w stanie zdać sobie sprawy z tego, że mają z nim do czynienia. Szanowni Państwo Racjonaliści, grozę budzi konieczność tłumaczenia Wam, że te filmiki są robione dla kawału albo dla jaj (jak to zapewne określają ich twórcy). Romaro napisał: „PACIEŻ”, bo też chyba liczył na Wasze poczucie humoru.

... ale sam także nie znałem odpowiedzi na kilka (chyba 4 czy 5) pytań (z dziedziny historii i geografii). To sprawia, że sam mam mieszane odczucia względem tego programu. Z jednej strony jest to populizm w czystej postaci - autorzy przecież specjalnie wybierają najgłupsze odpowiedzi, bo one się najlepiej sprzedadzą. Nie możemy w żadnej mierze osądzać poziomu wiedzy naszych rodaków na podstawie tego programu. Przecież głupcy są w każdym społeczeństwie, nie ważne, na jakim poziomie jest w nim edukacja. Z drugiej strony każdy ma swoją dziedzinę, w której czuje się najlepiej. Ja, jak wspomniałem wyżej, sam mam problemy z informacjami z dziedziny geografii czy historii, bo te nauki zawsze były dla mnie zbyt statyczne i nigdy mnie zbytnio nie pociągały. Sam poległbym na pytaniu o blitzkrieg. Toteż zastanawia mnie ilu z tych ludzi odpowiedziałoby na pytania z innych dziedzin? Część, zapewne spora, okazałaby się idiotami, których wiedza jest co najwyżej znikoma. Ale zapewne znalazłoby się kilka osób, które nie trafiły na swoją dziedzinę. Dlatego bądźmy ostrożni w prorokowaniu czegokolwiek na podstawie kilku odcinków tego programu.

"Zadałem sobie pytanie, — co właściwie powinien pamiętać, wiedzieć i umieć dzisiejszy nastolatek, aby przejść przez życie"

"PACIESZ"?

Teraz dobrze?

to polecam 1 z 10 pytania z wiedzy podstawowej i ogólnej nieraz jak się słyszy odpowiedzi i kto ich udziela to skarpety opadają

Znam ten cykl filmików od jakiegoś czasu , także wypowiedź naczelnego
kowboja co do matur.  Jest to manipulacja , ponieważ w internecie zamieszczane są
najczęściej materiały mające "nabić" oglądalność , dlatego w cyklu >matura to bzdura<
pokazano wypowiedzi  dziwne,bulwersujące,idiotyczne,nonsensowne oraz wszelkiego
typu niestandardowe , mające przekazać oglądającym , że udzielający wywiadu
są ograniczeni intelektualnie albo mają rażące braki w wykształceniu gimnazjalnym.

Ten cykl to coś w stylu "Kiepscy" , gdy w tle podkładany jest śmiech , aby wiadomo
było , w którym momencie należy rechotać.

i znów dochodzimy do pytania dlaczego tak jest?
w/g mnie są 2 przyczyny
-za moich czasów dyktatura proletariatu produkowała
"homo sowietikusa" teraz dyktatura purpuratów produkuje "homo katolikusa" a przecież nazwa gatunkowa brzmi Homo Sapiens człowiek rozumny myślący (P. romero ma rację pacierz to oni umieją) wniosek nauczanie powinno opierac się na rozumie i logice a nie na żadnej ideologii.
-system: Rosjanie na to mają 2 określenia "niet pierwych i adstajuszczich" oraz "uruwniłowka" dodam jeszcze zdanie nadszyszkownika z filmu Kingsaj "kinksajz dla wszystkich może się okazac że tylko nas 2 zostanie do zaplatania koniom grzyw" chodzi mi o sens. Matura dla wszystkich, to mamy dużo kiepskich maturzystów i magistrów a nie mamy dobrych mechaników czy piekarzy. Dlatego boję się że przeczytam w gazecie że pierwszych 100 półgłówków zdało maturę lecz proszę państwa to nie będzie 50 normalnych głów tylko nadal 100 półgłówków z nic nie wartym papierem.
Dlatego trzeba, aby coś zmienic, wyrzucic ze szkół ideologie i zmienic diametralnie system a to jak napisał ktoś wcześniej będzie rewolucja. Pozdrawiam

Pacież a nawet paciesz. Brawo Romaro :D

"PACIEŻ"?
-Zmiłuj się nad nami, popraw to. Chyba za dużo ostatnio czytałeś i pisałeś o PAPIEŻU. ;-)

"Zadałem sobie pytanie, — co właściwie powinien pamiętać, wiedzieć i umieć dzisiejszy nastolatek, aby przejść przez życie"

"PACIEŻ"?

Kyrie eleison! Trudno o lepszy przykład sytuacji, w której nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Czy to istoty z tej samej planety, na której się obecnie znajdujemy? Chodzą one do jakiejś szkoły? Zwykły oglądacz TV, który co jakiś czas włączy wiadomości, znałby odpowiedzi na większość pytań.

Po prostu czapka z głowy przed panami inżynierami. I to pokazuje, że nieważne ile masz wiedzy tej operacyjnej czy to w głowie czy to w necie, ważne ile jesteś w stanie zrobić (wartościowych) relacji dotąd nie występujących pomiędzy tymi danymi. Ja tak właśnie definiuję inteligencję :-) Chociaż ćwiczenie wiedzy się również przydaje, jednak nie zastępuje inteligencji.