Na czyich zasadach będziemy grali? Małp czy ludzi?

W badaniach nad ludźmi też spotykano się z tym problemem - np. badając imigrantów w USA nie znających wystarczająco angielskiego a wyniki porównywano z rodowitymi Amerykanami. Problem był poważny na początku stosowania IQ jako jednego z kryteriów podczas rekrutacji.

Samo badanie IQ też wymaga zastosowania metody niwelującej jakiekolwiek różnice kulturowe między badanymi ludżmi.
Najdoskonalej radzi sobie z tym test uzywany przez Mensę dzięki czemu wyniki testu są miarodajne na całym świecie.

Ciekawe badania, ale autor wspomniał o zupełnej chaotyczności wyborów kapucynek, po czym stwierdził gradację właściwych wyborów. Trochę mnie to zbiło z tropu, gdyż zrozumiałem, iż kapucynki nie wzięły udziału w grze (bo jej nie zrozumiały), mimo to oczywiście starały się zdobyć nagrodę (co dotyczyłoby też mniej inteligentnych niż małpy zwierząt). Kusiłoby też, aby ten eksperyment rozbudować, dodając do kolejnej fazy gry na przykład kolejny żeton. Mogłaby to być czarna owca - jeśli wszyscy ją wybiorą, nagroda powinna być największa, lecz jeśli wybierze ją tylko jedna osoba - zero nagrody.

Ciekawe badanie potwierdzające modułową budowę naszego umysłu i jego zwierzęcy rodowód. Dość tendencyjne podsumowanie - konkluzja: "pododawaliśmy TYLKO nowe wtyczki do starego systemu" Niby prawda. Ale przecież te wtyczki to przełom. Stanowią o naszym człowieczeństwie i nadają nam wyjątkowy (co by nie mówić) status w świecie zwierzęcym.

Oczywiście, że tendencyjne podsumowanie. Ale skoro ogromna ilość osób racjonalnie myślących obecnych na forum spodziewa się świadomości w każdym układzie nerwowym, to aby podkreślić świadomość szympansa na tle muchy, czy meduzy, trzeba go niemal posadzić przy książce z kubkiem kawy. Moim zdaniem wiele zwierząt nie ma żadnej świadomości, natomiast szympans jest ogromnie świadomy na tle innych zwierząt, ale nie tak jak my. Różnica jest kolosalna, ale i różnica między szympansem i wieloma innymi ssakami jest też ogromna.