►"bezstresowego wychowania pełnego afirmacji rodem z podręczników dla akwizytorów"
▬Politycy, którzy schlebiają ludowi i opowiadają nam, że jesteśmy najlepsi, nikt nam nie dorównuje i tym podobne dyrdymały, są z reguły najpopularniejsi. Dopiero jakaś zapaść wybudza ludzi z błogiego snu i pozwala odsunąć pochlebców od mikrofonu (na jakiś czas).
►"ofiarki te bezbronne maja - zdaniem autora - prawo do agresji"
▬Autor wymienił tylko przyczynę i skutek. Ani słowa o jakimś prawie.
►"Wychowywanie narodu to było działanie które prowadzili komuniści. Próbowali stworzyć człowieka, ktory by pasował swoją mentalnoscią i zachowaniem do systemu"
▬Wszyscy tak robili. Chrześcijaństwo też formowało mentalność narodu, zmieniając ludzi nie do poznania. Potem przyszło oświecenie i na piedestał w miejsce "ustalonego przez Boga ładu społecznego" wyniesiono demokrację i społeczno-obyczajowy liberalizm. Ale każdy ustrój ulega erozji, gdy wymierają stare pokolenia przelewające krew w walce o zmiany, a potomni już się tak nie angażują.

Pan chciał coś mądrego rzec? Czy tylko się panu tak nieświeżo, (pisuarowo) odbiło ?

"Polski poseł" Ryfiński tak skończył
wpolityce.pl/sp(*)ikota-skonczyl-jako-taksowkarz

Czy wystarczy taksówek dla "polskich posłów" Halickiego i Pomaski?
niezalezna.pl/7(*)a-i-halicki-za-debata-o-polsce

"Dzis pod nowym rzadem pisowskim mamy również zapowiedź takiego działania tylko że na modłę klerykalną, pierwszym krokiem jest zawładnięcie mediami"

Gmina Gołuchów: "Kampania, jak przekonuje Szymoniak, prowadzona jest przez "bractwo piekarnicze", a koszty, które rozkładają się na wielu jej zwolenników nie są wielkie. Czy piekarniana kampania ma związek z nadchodzącymi wyborami? Tego jednoznacznie propagator pieczywa określić nie chciał. Ale oficjalnie wiadomo, że Szymoniak przymierza się do startu w wyborach parlamentarnych z listy Prawa i Sprawiedliwości"

Było tak:
Spotykają się dwie przyjaciółki.
Gdzie byłaś?
W salonie piękności.
I co, zamknięte było?

I co, nie przyjęli Szymoniaka do PIS-u?

Aj, jaka szkoda

to było działanie które prowadzili komuniści. Próbowali stworzyć człowieka, ktory by pasował swoją mentalnoscią i zachowaniem do systemu komunistycznego. Moim zdaniem nie jest tak, że nie da sie wpłynąć metodami propagandowymi i prawnymi na ludzi na ich postawy i sposób myślenia. Im sie to po części udało. Ja nie twierdzę, że nie było w tym działaniu żadnych pozytywów.
Dzis pod nowym rzadem pisowskim mamy również zapowiedź takiego działania tylko że na modłę klerykalną, pierwszym krokiem jest zawładnięcie mediami.

Obawiam się, że wskazane przykłady nie są związane z inżynierią społeczną a tylko rozwojem mentalnym i intelektualnym danych grup społecznych.
My też mamy wiele takich nieciekawych kart w naszej historii.

>>Który sposób lepszy?<<
Pożyjemy, zobaczymy. Ale sądzę, że ta rosyjska metoda okaże się skuteczniejsza. Inaczej można by sądzić, że w 1939-tym Polacy powinni Niemców witać kwiatami.

 od dawna czytuje teksty Racjonalisty, ale ten jest irytujacy. Obnaza kompleksy autora: oto polskosc jako generalne poczucie krzywdy, a Polska jako dziecie udreczone albo mezczyzna maltretowany. I oczywiscie ofiarki te bezbronne maja - zdaniem autora - prawo do agresji ! Oburza mnie taki obraz prymitywny i dziwie sie, ze znalazl sie na tej stronie.

Jeżeli poważnie potraktować tę analogię, to naród już dawno ma szczenięce lata za sobą, przeszedł wiele traumatycznych doświadczeń, wiele ciężkich chorób i śmierć kliniczną, a i obecnie okazem zdrowia nie jest, więc na wychowanie jest nieco za późno.

Można mu potakiwać, "tak tak, dziadku, żydzi i masoni", albo pukać się w głowę, on i tak już swoje wie.

można tak wychować społeczeństwo:
namzalezy.pl/ko(*)awaly-kwiaty-imigrantom-wideo/

ale można i tak:
pbw24.eu/2016/0(*)mskich-imigrantow-w-niemczech/

Który sposob lepszy?

To, co nazywamy narodem jest skupiskiem najprzeróżniejszych charakterów, z przestępcami, kłamcami, psychopatami włącznie, bo to nie tylko przyzwoici ludzie. Nie bardzo więc rozumiem o co chodzi z tym porównaniem do dzieci. Naród nie posiada świadomości ani rozumu. Nie można z nim prowadzić rzeczowej dyskusji. Demoralizuje się poprzez jednostki i poprzez jednostki staje się lepszy.

Może w innej sytuacji miałoby to więcej sensu, na przykład niewoli, kiedy to niewolący twierdzi, że wszyscy Polacy to .... Rozumiem taki wpis skierowany w kierunku jakiegoś obcego państwa, z przestrogą, by nie czuli się lepsi, bo...

Tylko żeby z tego bezstresowego wychowania pełnego afirmacji rodem z podręczników dla akwizytorów nie wyrósł nam Sarmata zamozadowolony z własnej głupoty i zacofania. Już to przerabialiśmy w historii i wiemy czym się skończyło.

Dziękuję za poruszenie tematu bliskiego mojemu sercu.
Sytuacja wydaje się nierozwiązywalnym problemem. Choć dla niektórych problemem się może nie jawić.
Te dzieci które zostały tak wychowane zostają rodzicami , nauczycielami, politykami.... i rządzą nami motywowani swoimi kompleksami. Co gorsza, nawet jeśli uda się komuś wychować dzieci w dobrej dla rozwoju atmosferze to później spotka na swojej drodze nauczyciela wychowanego w duchu zawiści lub też otrzyma stosowne wychowanie od rówieśników. Najsilniejsze i najbardziej zajadłe jednostki dochodzą na szczyt drabiny i przekazują styl wychowania na całe społeczeństwo.
Skoro poruszył Pan ten temat to może ma Pan jakieś przemyślenia jak zmienić ten odwieczny trend ?