The RationalistSkip to content


We have registered
200.186.177 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Society »

Dehumanizacja -postmodernizm-technopol [1]
Author of this text:

Znamy kilka praw dających się ściśle ująć,
kilka podstawowych powiązań pomiędzy niepojętymi zjawiskami -
to wszystko: cała ogromna reszta pozostaje tajemnicą
niedostępną dla umysłu. Doszliśmy do kresu naszej drogi.
Friedrich Dürrenmatt, sztuka „Fizycy".

II połowa XX wieku i początek XXI, zwłaszcza po doświadczeniach obu wojen światowych i Wielkiego Kryzysu z lat 30-tych, doświadczeniach egzystencjalizmu i załamaniu się wszelkich ideologii czy wizjonerskich form spojrzenia na człowieka, można uznać za epokę pesymizmu, przygnębienia, frustracji i niezadowolenia w obrębie świadomości formacji zwanej potocznie Zachodem. To także pokłosie filozofii oraz dorobku intelektualnego trzech największych, „mrocznych" myślicieli owego „długiego wieku" (XIX-go) [ 1 ]: K.Marksa, F.Nietzchego i Z.Freuda. To także spuścizna ich ideowego i filozoficzno-kulturowego mentora jakim był bez wątpienia G.W.Hegel.

Dehumanizacją nazywa się zazwyczaj utratę, zanik wartości uznawanych za ludzkie, zastępowanie ich przedmiotowym, obojętnym traktowaniem człowieka. Termin ten wiąże się w humanistyce z dorobkiem J.Ortegi y Gaseta. Dehumanizacja (łac. humanus — ludzki) oznacza dosłownie odczłowieczenie. To swoisty proces zmiany stosunków interpersonalnych. Zaczyna traktować się innych ludzi jako istoty nie-czujące. W jej wyniku zaczyna się postrzegać drugiego człowieka jako przedmiot pozbawiony jakichkolwiek uczuć, afektów i emocji. Taki człowiek staje się bezosobowym „to", a nie „Ty". Dehumanistyczny stosunek do innych jest obiektywny, analityczny, pozbawiony empatycznych reakcji. Proces dehumanizacji chroni jednostkę przed pobudzeniem emocjonalnym, które mogłoby być przykre, przytłaczające, odbierające jej siły lub mogłoby zakłócać realizowane w danej chwili zadanie. Normalni ludzie, np. żołnierze, muszą czasami odczłowieczyć innych (przeciwnika), by móc zabijać na wojnie. Dehumanizacja wroga pozwala podważyć zasadę „Nie zabijaj!".

Nawet prawidłowo rozwinięci moralnie ludzie, nastawieni idealistycznie i humanitarnie, mogą stać się zdolni do różnych antyspołecznych zachowań w warunkach, w których przestają spostrzegać innych ludzi jako osoby mające takie same myśli, uczucia, pragnienia i cele, co oni sami. Dehumanizacja prowadzi często do negatywnych zachowań, pozwala bowiem traktować ludzi przedmiotowo, gorzej, jako podludzi. Umożliwia uzasadnienie wrogości, okrucieństwa, poniżania, przemocy, dyskryminowania i stereotypizacji. Sprzyja agresji.

We współczesnym świecie, zwłaszcza w obrębie cywilizacji euro-atlantyckiej, obserwuje się zanik wartości niematerialnych, duchowych, bezinteresownych takich jak przyjaźń, więzi międzyludzkie, życzliwość, braterstwo, sympatia, szlachetność, wyczucie, koleżeńskość etc. Coraz powszechniejszymi stają się w naszej cywilizacji brak odpowiedzialności za słowo (dotyczy to przede wszystkim środowisk dziennikarsko-publicystyczno-medialnych oraz polityków), pochwała powierzchowności, umacnianie się i pogłębienie problemów związanych z gettami środowiskowymi, fetyszyzm formalnych pseudo-wartości, upadek autorytetów, niczym nie kontrolowany i przez to pozbawiony odpowiedzialności szum informatyczny stwarzający poczucie chaosu, niepewności i zagubienia.

Dawne podziały na lewice i prawicę, demokratów i populistów, socjalistów, liberałów i chadeków zostały zastąpione stratyfikacja wg bogactwa (biedni — bogaci) oraz wg podziałów religijno-światopoglądowych (np. chrześcijaństwo vs islam czy judaizm vs islam). Stąd odnieść można wrażenie o nawrocie popularności wiary religijnej (i to w fundamentalistycznej wersji) w wielu miejscach na kuli ziemskiej, w rożnych społecznościach i narodach. Mnożą się również sekty, nowe ruchy religijne, synkretyczne i irenistyczne wierzenia żywiące się głównie emocjami i namiętnościami ludzi uważających się za wierzących (stąd m.in. sukces denominacji pentekostalnych w Ameryce i Europie [ 2 ]). Szerzą się okultyzm, satanizm, kulty przemocy i nienawiści. Popularność zdobywa na powrót kabała, tarot, chiromancja, astrologia itp. idealistyczne, anty-racjonalne tendencje. Jest to egzemplifikacja kryzysu nauki (i upadku wiary w jej sprawczą moc, a tym samym negacja kreatywnej roli człowieka w procesie kształtowania jego gatunkowego bytu), odchodzenie od racji Oświecenia - podstawy zachodniej cywilizacji: racji rozumu i oparcia się o doświadczenie.

Niektórzy mówiąc o postępującej demoralizacji wskazując na powszechność perwersji, nieobyczajności, powszechność obsceny, rozwiązłości, wyuzdania, upadku i wulgarności. Zwracali na ten problem tak różni myśliciele i intelektualiści jak N.Davies  [ 3 ], F.Fukuyama  [ 4 ], Z.Bauman  [ 5 ] czy F.Duerrenmatt  [ 6 ].

Wszystkich trawi niepokój, obawy, lęki o przyszłość i egzystencjalny zamęt. Bogaci obawiają się o swe bogactwo — jak długo je zachowają, jak dotychczasowy standard życia pozostanie niezmienny. Biedni — są przekonani najczęściej o stałości i trwaniu ich kryzysowej sytuacji: sytuacji poddaństwa, niedostatku, uzależnienia, niepewności. Z ponad 6 mld ludzi na świecie jedynie 13 % żyje w jakim takim, należytym, godnym i stosownym do rozwoju oraz postępu dostatku materialnym.

Dane informują, że dzisiejszy świat wytwarza rocznie ponad 300 bilionów różnego rodzaju informacji, ale zdolności przetrwania posiada tylko 300 tysięcy z nich. Dostęp, ilość, zakres tych informacji przekraczają zdolności percepcyjne i użytkowe człowieka. Zanikają więzi interpersonalne, kurczy się kapitał społeczny, rośnie poczucie anomii  [ 7 ], deprecjacji ulegają pojęcia (stanowiące dotąd oparcie dla świadomości człowieka) takie jak naród, tradycja, dziedzictwo, państwo. Ubi bene, ibi Patria [ 8 ].

N.Chomsky stwierdza, że postęp wolności, demokracji, pluralizmu na Zachodzie jest oszałamiający w ostatnich dekadach. Wiodą tu prym Stany Zjednoczone AP. Wolność słowa i działań podmiotów „na rynku" są tu podstawowymi wartościami. Ale szkopuł stanowi jednak fakt, że każdy mogący otworzyć opiniotwórczą i poczytną, własną gazetę musi mieć jednak 50 mln dolarów. I każdy może sprzedawać pastę do zębów, jeśli ma pieniądze aby reklamować swój produkt w telewizji  [ 9 ]. Tym samym o sprawach publicznych poinformowani obywatele są tak samo dogłębnie i merytorycznie jak o wszystkich gatunkach pasty do zębów lub modelach telewizorów. A to przecież zupełnie inna sfera, zupełnie inna skala i gabarytowo zagadnienia.

"Zacierają się wszystkie wolności aby pozostała tylko jedna — wolność wymiany"  {P:|J.Baudrillard, Rozmowy przed końcem, Warszawa 2001, s. 20}.

J.Klein, znany publicysta i wnikliwy obserwator życia politycznego w USA 10 lat temu skonkludował w „New Yorkerze" (4.06.2001), iż "...Sprawowanie rządów stało się przejawem konsumpcjonizmu, a nie obywatelskości; kupujesz partię, która wydaje się oferować korzystniejsza transakcję lub lepsze usługi". Stąd wyciągnąć można wniosek, że bycie obywatelem nie wystarczy by stać się konsumentem usług państwa  [ 11 ].

Symptomami dehumanizacji mogą też zapewne być: wzrost przestępczości (w ostatnim czasie tej zorganizowanej i to w skali globalnej), rozkład dotychczasowego modelu rodziny, sposób wychowania dzieci (coraz częściej w niepełnych rodzinach), obniżanie poziomu zabezpieczeń socjalnych, brutalizacja codziennego życia (np. język mediów i polityki) itd.

Mimo upadku „muru berlińskiego" i dwubiegunowego, ideologicznego podziału świata (Starego Kontynentu przede wszystkim) nadal toczą się krwawe, wyniszczające konflikty zbrojne. Masowe mordy i rzezie, wyrafinowane techniki zabijania ludzi, odrażające akty terroryzmu to rzeczywistość I dekady XXI wieku. Polityka — jak widać na przykładzie m.in. Włoch czy Francji (czyli krajów zachodnich, o ustabilizowanym, długoletnim systemie demokratycznym), o Polsce nie wspominając — staje się działalnością operetkową, podlega permanentnej karnawalizacji, ulega powierzchowności i trywializuje się. Nie jest na pewno misją publiczną i przedsięwzięciem społecznego zaufania.

Z tego zmasowanego naporu zła, perwersji, patologii nasuwa się przeciętnemu człowiekowi zasadniczy dylemat; Dla kogo jest ta cywilizacja ? Czym jest człowieczeństwo ? Dlaczego zwycięstwo demokracji i wolności nie poszerza zakresu „dobra", spokoju, stabilizacji ?

Dehumanizacja jest więc postępującym i stale obecnym procesem we współczesnym świecie. Widać to zwłaszcza w przestrzeni świata wartości.

Fetyszyzm jakim obdarza się dziś najszerzej pojęty „kapitał" (K.Marks stwierdzając , że to "byt kształtuje świadomość" nie miał chyba wyobrażenia, jak dalece ów proces może pójść i jakie skutki może wywrzeć na ludzkiej osobie oraz jej postawach) sprawia wrażenie religijnego kultu. Można dojść do wniosku, że dehumanizacja we współczesnym świecie to kilka symptomów - najbardziej widocznych — przejawiających się w następujących zjawiskach:

- silna stratyfikacja ludzkości na tle materialnym (kwestia posiadania)
- przedkładanie wartości materialnych i deprecjacja wartości duchowych, nie materialnych
— połączenie władzy politycznej, kapitału i mediów (zanik otwartości i szczerości dyskursu publicznego)
- niewola bogactwa i chęci posiadania coraz to nowych „gadżetów" techniki
- przemoc w imię posiadania oraz przemoc w imię religii, władzy, ideologii (to w mniejszym stopniu bo nastąpiła de-ideologizacja świata po 1989 r.)
- postępująca komercjalizacja życia


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Papieże i wikingowie
Wzburzona cyberprzestrzeń

 See comments (38)..   


 Footnotes:
[ 1 ] E.Hobsbawm,Wiek, skrajności, Warszawa 1999
[ 2 ] R.S. Czarnecki, Pyrrusowa wiktoria, s. 7282
[ 3 ] N.Davies, Oblicza nowej cywilizacji, Warszawa 2008
[ 4 ] F.Fukuyama, Wielki wstrząs, Warszawa 2000
[ 5 ] Z.Bauman, Społeczeństwo wstanie oblężenia, Warszawa 2007
[ 6 ] F.Duerrenmatt; np. sztuka pt. Fizycy
[ 7 ] Anomia (gr, a- = „bez", nomos = „prawo") — pojęcie wprowadzone do socjologii przez Emila Durkheima (1858-1917). Oznacza ono pewnego rodzaju stan niepewności w systemie aksjomatywnym, spowodowany najczęściej jego transformacją. Społeczeństwo w stanie anomii nie potrafi wytworzyć spójnego systemu norm i wartości, który stanowiłby dla jednostek klarowne wytyczne działań. Jednostka egzystująca w takim społeczeństwie odczuwa niepewność i zagubienie. Dlatego też w ujęciu Durkheima anomia może przyczyniać się do skłonności samobójczych.
[ 8 ] za Cyceronem (łac.) — gdzie pieniądze tam ojczyzna.
[ 9 ] A.Domosławski, Ameryka zbuntowana, warszawa 2007, s. 29
[ 11 ] Z.Bauman, Społeczeństwo w stanie oblężenia, Warszawa 2006, s. 67

«    (Published: 14-08-2011 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Number of texts in service: 129  Show other texts of this author
 Newest author's article: Return Pana Boga
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2129 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)