The RationalistSkip to content


We have registered
200.201.696 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Catholicism » Beliefs and doctrine » Saints

Św. Elżbieta Węgierska - ofiara Kościoła a nie święta
Author of this text:


W 1891 r. znany ówcześnie malarz Philip Hermogenes Calderon stworzył obraz zatytułowany Wielki Akt Rezygnacji św. Elżbiety Węgierskiej. Za swoją pracę zdobył nagrodę im. Chantreya. Wywołała ona jednak zamieszanie po stronie katolickiej, ze względu na postawienie wielkiego znaku zapytania wokół kultu św. Elżbiety. Obraz przedstawia dwudziestoletnią Elżbietę (1207-1231), która nago oddaje swoje życie na ołtarzu kościelnym. Z tyłu wpatruje się w nią z surową miną zakonnik, prawdopodobnie inkwizytor Konrad z Marburga.

Ugładzona wersja hagiografii patronki elżbietanek, zwanej też Elżbietą z Turyngii, głosi, że owdowiała 20-letnia Elżbieta, która straciła męża — Ludwika IV Świętego — w czasie wyprawy krzyżowej, zapragnęła zostać mniszką. W 1228 r. złożyła śluby jako jedna z pierwszych tercjarek franciszkańskich. Surowa asceza, jaką się umartwiała zakończyła jej ziemski żywot trzy lata później. Papież Grzegorz IX ogłosił ją świętą już cztery lata później.

W istocie prawda o św. Elżbiecie jest równie ponura, jak i ówczesne czasy krucjatowo-inkwizycyjnego szaleństwa. W wieku 14 lat Elżbieta została poślubiona landgrafowi Turyngii. W wieku osiemnastu lat została jednak opanowana całkowicie przez swojego spowiednika, psychopatycznego Konrada z Marburga, który w późniejszych latach został głównym inkwizytorem Niemiec i wymordował mnóstwo prawdziwych i urojonych heretyków, aż do czasu kiedy przeprowadzono na niego skuteczny zamach, jak postanowił posłać na stos kilkoro hrabiów. Zabójcy słynącego z okrucieństwa inkwizytora papieskiego zostali oczywiście ekskomunikowani przez Grzegorza IX.

Przez dwa lata „spowiadania" psychopatyczny mnich kompletnie rozstroił umysłowo młodą i bezbronną kobietę. Kiedy dodatkowo zmarł jej mąż, a ona sama została odsunięta na boczny tor przez regenta jej małoletniego syna, Henryka Raspe, została teraz powolną zabawką w ręku inkwizytora, służącą do realizacji jego sadystycznej natury. Konrad przekonał ją, aby porzuciła trójkę swoich dzieci i „oddała się Chrystusowi", czyli jego „opiece duchowej", która zawierała przysięgę całkowitego posłuszeństwa mnichowi. Elżbieta przeniosła się więc z Turyngii do Marburga, gdzie mieszkał Konrad. W trakcie owej „opieki" zachęcał ją do praktykowania wyniszczających całkowicie młody organizm umartwień. Wiadomo, że bił ją aż do krwi w ramach „praktykowania ascezy".

Całkowicie wycieńczona młoda kobieta zmarła w wieku 24 lat, 17 listopada 1231 r., a mnich-oprawca rozgłosił jej świętość i został świadkiem na jej procesie kanonizacyjnym.

Zadawanie bólu i masochizm świetnie łączą się religią. Jak wiadomo silny ból wywołuje produkcję przez organizm naturalnych narkotyków, zalew endorfin, endogennych opioidów. Ból jest słabiej odczuwany. W połączeniu z praktykami religijnymi, mózg spokojnie może „odjechać" i popaść w uzależnienie psychiczne. W latach 60. w eksperymentach na szczurach pokazano, że elektryczna stymulacja tych obszarów mózgu, które generują „wewnętrzną morfinę", powoduje tak intensywne doznania, że szczury wolały paść z wyczerpania niż przerwać stymulację.

Elżbieta zmarła jak szczur w kościelnej klatce, zaćwiczona na śmierć przez sadystę z Biblią w dłoni.

W kwietniu 1233 r. papież Grzegorz IX przekazał inkwizycję w ręce dominikanów. Po kilku miesiącach Konrad z Marburga został zamordowany.

Były to okrutne czasy masowych mordów na heretykach i szalonych wypraw krzyżowych. Jasnym światłem tej epoki był główny ówczesny wróg papiestwa, cesarz Fryderyk II Hohenstauf, król-naukowiec, który na Sycylii zorganizował wyjątkową kosmopolityczną monarchię a o którym w dokumencie ekskomunikacyjnym z 1239 r. papież pisał:

"Herezję tę [Fryderyk II] wspiera błędnym mniemaniem, że człowiek nie powinien wierzyć w nic, czego nie można dowieść w sposób naturalny lub rozumowy".

Można więc chyba przyklasnąć opinii, że najlepszą rzeczą jaką wniosło do życia chrześcijaństwo — to heretycy.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Przed wyborami. Sens programu SLD
Grzyby z Patagonii nawarzyły nam piwa

 Comment on this article..   See comments (17)..   


« Saints   (Published: 29-08-2011 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Private site

 Number of texts in service: 952  Show other texts of this author
 Number of translations: 5  Show translations of this author
 Newest author's article: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2175 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)