|
|
Catholicism » Ogranization and authority
Anathema sit! Bądź przeklęty! [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Corpus Iuris Canonici 1580 (Ad. 3.)
Od 1580 r. prawo kościelne zostało
ujednolicone w kodyfikacji zwanej Corpus Iuris Canonici. Kodeks ten
regulował również ekskomuniki. Z pewnością jednak papiestwo korzystało z nich wedle potrzeb i okoliczności, np. kiedy w plebiscycie ludność północnych
części Państwa Kościelnego opowiedziała się za oderwaniem od papiestwa i przyłączeniem do Królestwa Sardynii, czego dokonał formalnie król państwa
piemoncko-sardyńskiego Wiktor Emanuel, papież Pius IX cisnął w niego
ekskomuniką tej treści: "Mocą Najwyższego
Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, mocą Świętych kanonów, Niepokalanej
Dziewicy Marii, Matki i piastunki Zbawiciela, mocą potęg niebieskich, Aniołów,
Archaniołów, Tronów, Cherubinów i Serafinów, mocą wszystkich świętych
patriarchów i proroków, apostołów i ewangelistów, mocą świętych Młodzianków,
śpiewających przed barankiem pieśń nieustanną, mocą świętych męczenników i wyznawców, świętych panien i wszystkich wybranych bożych, ekskomunikujemy,
przeklinamy i wyłączamy go (króla Włoch, J. K.) z świętego kościoła Boga
najwyższego, ażeby był męczony strasznymi mękami wraz z Dadanem i Abironem i z tymi, którzy mówią do Pana Boga: „Odstąp od nas, nie chcemy żadnej z dróg Twoich!". A tak jak ogień jest tłumiony przez wodę, tak światło
jego niech zgaśnie na wieki. Niech Ojciec, Syn i Duch Święty przeklnie go.
Niech będzie potępiony gdziekolwiek się znajdzie: w domu, lub na polu, na wzgórzu,
lub w dolinie, w wodzie, lub w powietrzu. Niech Maria Panna, święty Michał,
św. Jan, święci Piotr i Paweł przeklną go.
Niech
będzie przeklęty jako żyjący i jako umierający, jako jedzący i jako pijący,
jako łaknący i jako pragnący, jako śpiący i jako drzemiący, jako czuwający i jako odpoczywający, jako stojący i jako siedzący, jako chodzący i jako
siedzący i jako broczący we krwi. Niech będzie przeklęty w mózgu swoim.
Niech będzie przeklęty we wszystkich swoich zdolnościach. Niech będzie
przeklęty we włosach swoich. Niech będzie przeklęty w koronie na głowie
swojej. Niech będzie przeklęty w skroniach swoich, w czole swoim, w uszach
swoich, w brwiach swoich, w szczękach swoich, w siekaczach i zębach trzonowych
swoich, w ustach i w gardle swoim, w barkach i napiąstkach swoich, w ramionach, i w rękach i w palcach swoich. Niech będzie potępiony w ustach, w swojej
piersi, w swoim sercu i we wszystkich wnętrznościach swoich. Niech będzie potępiony w udach, biodrach, w kolanach swoich. Niech będzie potępiony w goleniach, w stopach i w palcach swoich. Niech będzie przeklęty we wszystkich połączeniach
ciała swojego, od wierzchu głowy, aż do spodu stóp. Niech nie zostanie
szelest po nim.
Niech
Syn żyjącego Boga, ze wszystką chwałą majestatu swego przeklnie go. Niech
niebiosa, ze wszystką mocą, jaka się w nich porusza, powstaną przeciw niemu,
przeklną go i potępią go. Tak niech się stanie. Amen." [ 5 ]
Ale to już
oczywiście nie te klątwy, którymi ciskano dawniej i które dla obłożonego
nimi miały na ogół tragiczne skutki — współczesna klątwa to lex
imperfecta (chyba że ktoś wierzy w niebo i w to, że papież może swoimi
przekleństwami dowolnie manewrować jego wrotami). Kiedy papieżowi odebrano
miecz świecki mógł przeklinać kogo chciał, lecz ten ktoś nie musiał się z tym szczególnie liczyć. Stąd też kościół z czasem siłą rzeczy
zmniejszył przeklinanie „złego świata".
Jednak
dla kleru kara anatemy nadal ma istotne znaczenie, jest to bowiem coś takiego
jak bardzo dolegliwa kara dyscyplinarna dla urzędnika publicznego. Ofiarą klątwy
padł np. ksiądz Stojałowski. Jak wiadomo papież Leon
XIII gorliwie zachęcał Polaków do posłuszeństwa wobec zaborców, takie
wskazówki otrzymywał również kler polski. W jednym z listów do biskupów
zaboru rosyjskiego papież pisał: "Nie ustawajcie zarazem w dążności,
żeby ugruntowało się w duchowieństwie i we wszystkich innych, poszanowanie władz
wyższych i zastosowanie się do urządzeń publicznych". Temu nie podporządkował
się ksiądz Stanisław Stojałowski (1841-1911), inicjator ruchu ludowego w Galicji, publicysta,
wydawca czasopism: „Wieniec" i „Pszczółka", organizator kółek
rolniczych, czytelni, wieców chłopskich i pielgrzymek. W 1896 r. założył
Stronnictwo Chrześcijańsko-Ludowe. W tym samym roku spadła na niego klątwa
ze wzgórz watykańskich:
"...orzeka najwyższa Św.
Kongregacja, że stwierdzone są zuchwalstwo i upór księdza Stanisława Stojałowskiego, a dlatego ogłasza i wydaje wyrok, że tenże ksiądz Stojałowski publicznie
popadł za wspomniane przekroczenia pod karą klątwy samym prawem kanonicznym
ustanowionej, a o ile tego potrzeba, tym dekretem publicznym nakłada i wymierza
tę klątwę ze wszystkimi jej skutkami na tegoż księdza Stanisława Stojałowskiego
orzekając, że powinien być unikanym i należy go unikać."
Na
podstawie dokumentu inkwizycji biskup przemyski Solecki wydał zarządzenie
wykonawcze, w którym czytamy m.in.:
"...Taką to karę ściągnął na
siebie ksiądz Stanisław Stojałowski przez swój zuchwały upór w złym. A kara to nader ciężka, bo klątwa wyłącza wyklętego ze społeczeństwa
wiernych i pozbawia go uczestnictwa w łaskach i dobrach duchownych, zwłaszcza
że kapłan ten został wyklęty imiennie tak, że należało go unikać. (...) a gdyby zjawił się w kościele w czasie Mszy świętej, ma być wezwany, aby
wyszedł z kościoła natychmiast, a gdyby nie chciał ustąpić i nie dał się
wyprowadzić, to wierni wszyscy mają wyjść z kościoła, a tylko kapłan z ministrantem zostają, a skoro tylko wypije z kielicha Krew Przenajświętszą,
zaraz ma odejść od ołtarza i dokończyć Mszę świętą w zakrystii, byle
nie wobec wyklętego. Gdyby wyklęty umarł nie pojednawszy się z Kościołem,
nie wolno go pochować w miejscu poświęconym, a gdyby tam został pochowany,
to cmentarz byłby z tego powodu znieważony i musiałby na nowo być poświęcony.
Nie wolno też z takim wyklętym przestawać i żyć w poufałości. Nie wolno
okazywać mu osobliwych znaków poszanowania, przysłuchiwać się jego naukom,
zapraszać go na uczty itp."
Przeklęty
jest jak trędowaty: należy go unikać jak ognia (chyba że dla wypicia Krwi
Przenajświętszej), jeśli umrze będzie pochowany jak pies pod płotem. Każdy
kto by zaprenumerował jedno z pism księdza Stojałowskiego, popada w taką samą
karę klątwy — głosi zarządzenie biskupie.
Klątwy w Kodeksie z 1917 r. (Ad.4.)
Ekskomuniki regulował obszernie Kodeks
kanoniczny z 1917 r. w księdze V o przepisach karnych. Wymieńmy kilka kanonów
(artykułów):
Kan. 2257 § 1: "Ekskomunika jest
cenzurą (karą), która ochrzczonego wyklucza ze spółuczestnictwa z wiernymi";
Kan. 2332: "Wszyscy razem i każdy z osobna bez względu na stan, stopień i stanowisko, nawet królewskie, biskupie
czy kardynalskie, którzy od ustaw, dekretów lub rozporządzeń rządzącego
papieża apelują do soboru powszechnego… popadają tym samym w ekskomunikę
zastrzeżoną Stolicy Apostolskiej";
Kan. 2333: "Ci, którzy odwołują się
do władzy świeckiej, aby spowodować zakaz pism lub jakichkolwiek innych akt
wydanych przez Stolicę Apostolską lub jej legatów; ci, którzy bezpośrednio
lub pośrednio zabraniają ogłoszenia albo wykonania tych pism lub akt… tym
samym popadają w ekskomunikę zastrzeżoną Stolicy Apostolskiej";
Kan. 2345: "Kto przywłaszcza sobie
lub zatrzymuje osobiście lub przez innych dobra lub prawa należące do Kościoła
rzymskiego, popada w ekskomunikę zastrzeżoną Stolicy Apostolskiej";
"Ci, którzy ekskomunikowanemu w jakikolwiek sposób pomagają lub sprzyjają w przestępstwie, z powodu którego
został ekskomunikowany, popadają tym samym w ekskomunikę zastrzeżoną
Stolicy Apostolskiej w zwykły sposób";
"Pomaga ekskomunikowanemu, kto mu
dostarcza środków materialnych, np. przyjmuje go lub ukrywa, daje mu pieniądze
lub utrzymanie itd.; sprzyja, kto mu udziela poparcia moralnego, np. wstawia się
za nim, broni go, pochwala popełnione przestępstwo itd.";
Kan. 2267: "Wierni powinni unikać
obcowania z nietolerowanym (imiennie wyklętym — przyp.) także w sprawach świeckich… Nie wolno więc z ekskomunikowanym rozmawiać, do niego
pisać, z nim się modlić, razem mieszkać, pracować, zapraszać go do stołu";
Z wyklętym nie można ani przebywać, ani
rozmawiać, ani pracować, ani się modlić (mógłby chcieć załatwić sobie
zwolnienie od ekskomuniki poza normalnym tokiem instancji, kierując je od razu
do Trybunału Najwyższego). Kan. 2262 § 2 ustanawiał jednak łaskawie wyjątek:
można wykupić mszę, aby pomodlił się za nieszczęśnika sługa boży: "Duchowni
mogą jedynie odprawić za niego mszę św. prywatnie, tak jednak, by nie wywołać
zgorszenia… Również wierni mogą tylko prywatnie… ofiarować za niego
swoje prywatne wstawiennictwo, np. posty, jałmużnę itp."
Klątwy dziś (Ad. 5.)
Wśród klątw w aktualnym Kodeksie
kanonicznym można wymienić następujące okoliczności skutkujące ekskomuniką
lub będące podstawą jej wymierzenia:
-
heretyk, schizmatyk, apostata — ekskomunika ipso iure (kan. 1364 § 1);
-
oddanie dziecka na wychowanie heretykom, czyli np. ewangelikom (kan.
1366);
-
odwołanie ad aktu papieskiego do soboru lub kolegium biskupów (kan.
1372);
-
kapłan, który udziela rozgrzeszenia wspólnikowi w cudzołóstwie -
ekskomunika ipso iure (kan. 1378 § 1);
-
lekarz wykonujący zabiegi aborcyjne — ekskomunika ipso iure (kan.
1398).
Nieco inaczej wygląda to w Kodeksie Kanonów
Kościołów Wschodnich promulgowanym przez Jana Pawła II 18 października 1990
r. W równoległych przepisach mamy przewidziane kary ekskomuniki w kilku innych
sytuacjach, m.in.:
-
symulacja „sprawowania Boskiej Liturgii lub innych sakramentów" -
ekskomunika większa (kan. 1443);
-
"Kto wzbudza bunt lub nienawiść przeciwko
jakiemukolwiek Hierarsze lub jego podwładnych zachęca do nieposłuszeństwa
względem niego" — ekskomunika większa (kan.
1447 § 1);
Odpowiadając na pytanie zadane we wstępie,
można stwierdzić, że nie przewiduje się obecnie ekskomuniki za roczną
absencję przy konfesjonalne. Kan 989.
stanowi tylko: „Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany
jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie."
Sankcji ekstraordynaryjnej jednak brak.
Szukając odpowiednika klątwy możemy ją
odnieść do kar z państwowych kodeksów karnych.
- Wśród
kar nasz kodeks przewiduje m.in. dożywocie, 25 lat więzienia,
ograniczenie wolności, grzywnę. Takimi odpowiednikami w kodeksie kościelnym
są tzw. kary poprawcze, czyli cenzury, do których zalicza się
ekskomunikę, interdykt, suspensę.
- Obok
kar nasz kodeks wyróżnia tzw. środki karne, do których zalicza się
m.in. pozbawienie praw publicznych; zakaz zajmowania określonego
stanowiska, wykonywania określonego zawodu; zakaz prowadzenia pojazdów;
nawiązka. Odpowiednikiem tego w kodeksie kanonicznym mogą być tzw.
kary ekspiacyjne, do których zalicza się m.in.: zakaz lub nakaz
przebywania na określonym miejscu lub terytorium; pozbawienie władzy, urzędu,
zadania, prawa, przywileju, uprawnienia, łaski, tytułu, odznaczenia, nawet
czysto honorowego; karne przeniesienie na inny urząd; wydalenie ze stanu
duchownego.
- Po
trzecie, mamy w kodeksie karnym tzw. środki zabezpieczające, m.in.
zakład psychiatryczny lub odwykowy. I tutaj znajdujemy kościelny
odpowiednik: tzw. środki zaradcze (dla zapobieżenia przestępstwom).
- I
wreszcie: są w kodeksie karnym tzw. środki związane z poddaniem
sprawcy próbie: w pewnych okolicznościach można warunkowo umorzyć
postępowanie karne lub zawiesić wykonanie kary, nakładając dodatkowo
szereg obowiązków, m.in. przeproszenie pokrzywdzonego, podjęcia nauki,
powstrzymywania się od przebywania w złym środowisku, i in. (zdarzały się
już np. obowiązek wręczenia bukietu kwiatów pokrzywdzonej, przeczytanie Pana
Tadeusza, choć nie wiem czy to nie są tylko anegdoty, w każdym bądź
razie sąd mógłby do tego zobowiązać sprawcę). I tutaj w pewnym sensie
znajdujemy kościelny odpowiednik: pokuta (służąca „zastąpieniu
kary lub jej zwiększeniu"). Oprócz tej przy konfesjonalne, może być
wymierzana w podobnym charakterze jak we wspomnianych środkach kodeksu
karnego: uwalniając od ekskomuniki można nałożyć pokutę. Pokuta
„zewnętrzna" jest obowiązkiem wykonania jakiegoś aktu pobożności
lub „aktu miłości" (kan. 1340 § 1). Drugi człon jest cokolwiek dwuznaczny, tym bardziej, iż z §
2. tegoż kanonu wynika, że może to być „publiczny akt miłości".
Mając jednak na uwadze to, że miłość nieprzyzwoitą kodeks kanoniczny
określa innym eufemizmem („seksualne współdziałanie" [ 6 ]),
upewniamy się, że wątpliwości te są nieuzasadnione.
1 2 3 Dalej..
Footnotes: [ 5 ] S. Janowski, Grzechy rzymskich papieży [ 6 ] Tak np. w Kan. 1096 § 1: "małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie." « Ogranization and authority (Published: 18-05-2002 Last change: 07-07-2005)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 233 |
|