|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Society Ten sam blef, ten sam Szef, sumienie i kamieni... Author of this text: Leon Bod Bielski
Telewizja TVN, „Superwizjer", dnia 22.06.03 r., późna
noc, film. Wrzesień 2002 r., Boliwia. Zgraja 100 rozhisteryzowanych, ciemnych i prymitywnych chłopów oraz indiańskich kobiet bezlitośnie, w okrutny sposób morduje polskiego studenta a jego narzeczoną, po
wielogodzinnych strasznych torturach chce polać benzyną i spalić żywcem. Powód?
Wędrujących z plecakami etnologów pomówiono, że "chodzą i wyrywają serca" by je sprzedać klinikom do transplantacji..Na sali
kilkunastu podsądnych, niskich konusów o twarzach jakby tkniętych
mongolizmem, gorliwie żegnających się znakiem krzyża analfabetów.. Wysoki,
urzędujący w obskurnym pokoiku Sąd boliwijski wydaje 4 wyroki po 30 lat więzienia.
Prawdziwy modus operandi napastników? Chęć rabunku..Ukradziono m.in.
pozycjoner- odbiornik GPS. Wzięła go sobie niepiśmienna, nie mówiąca po
hiszpańsku, a więc w języku chrześcijańskich konkwistadorów, stara kobieta z plemienia Keczua. Kamera pokazuje sędziego, jakby tchórzliwie schowanego za
korpusem wielkiego, stojącego na stole pozłacanego „krucafuksa" z Jezusem
umęczonym, prawidłowo, po katolicku rozpiętym i zabezpieczonym, by się
czasem nie wyrwał prześladowcom i śmierci, jak ta studentka w ostatniej
chwili.. Czerwiec, 2003 r., Polska, mały, zapyziały, Nadwiślański
Kraj, gdzieś nad Bałtykiem..Kamera pokazuje wyjący, rozszalały, dobrze
ubrany tłum, pod przewodem jednego posła i zgrai miejscowych aktywistów z plemienia LPR ciskający wyzwiska i tuziny jaj w podpływający „statek"
wielkości holownika, szumnie zwany nie wiadomo czemu „kliniką aborcyjną".
Powód? Podobno pływają po Bałtyku, "porywają na pokład polskie kobiety i
wyrywają im spod serca..". Powstaje wrażenie, że gdyby nie pas
wody i tabun prywatnych ochroniarzy — abordaż, lincz na rejach nielicznej załogi
byłyby kwestią sekund a nie godzin..Wszystkiemu bacznie przygląda się..polska
policja, las kamer oraz mikrofonów nie jest w stanie opamiętać szaleńców i zastopować histerii! Wręcz przeciwnie, zdają się to robić jakby specjalnie
„pod media", gorliwie ich filmujące, oby światu i potomnym ku przestrodze a nie dewotom ku nauce.. Przedstawiciele polskiego „wymiaru sprawiedliwości"
(sic!) dokonują wraz z władzami portowymi wejścia na pokład. Czy w celu
zapewnienia bezpieczeństwa załodze, zabezpieczenia ich praw, obowiązujących w „wolnym, demokratycznym, stojącym u wrót UE kraju"? Wolne żarty! Oni
tam są tylko po to, by tym razem z urzędu być zbrojnym ramieniem szalejącego
tłumu, dopełnić „ścigania" i dopadnięcia pomówionych o "wyrywanie
spod serc..". W towarzystwie prokuratora dopadają ofiary na pokładzie,
rewidują, węszą, szukają dowodów świadczących, że duńscy czy też
holenderscy „gringos" dysponują takimi możliwościami. Nikt z zaatakowanych przez tubylców i prokuratorów na szczęście nie ginie. Tłum,
wykrzykujący hasła rodem spod korzeni identycznego „krucafuksa" nadal
histeryzuje, gotów obedrzeć ich gołymi rękoma ze skóry a statek z poszycia,
lecą wyzwiska, epitety, jaja..Oczywiście poczęte, „chrześcijańskie"
choć „kurzęce", niedawno wielkanocne symbole „życia poczętego"..Lecą i rozbijają się o burty, są niemymi, bezbronnymi ofiarami aborcji w rękach..
antyaborcjonistów! Walczących o „świętą nienaruszalność" tegoż życia
poczętego „kurzęcymi" "świadkami nadziei", że może kiedyś, za
kilka pokoleń, gdy już na tym wybrzeżu szlag trafi ciemnych, niby-piśmiennych — każde życie rozwinięte
będzie miało identyczne szanse, by jako przedmiot li tylko religijnego
zaślepienia i zwichrowanego światopoglądu
wyrwać się z ich drapieżnych szponów i wreszcie jako dorosły,
wykształcony podmiot prawa mieć równe szanse decydowania o sobie po obu
stronach burty każdego statku, przynoszącego na pokładzie kolejne, krucafuks,
wieści z dalekiego świata..? Może zrezygnują z usług miejscowej, rodzimej
szamanerii, akurat w tym czasie sączącej im 100 metrów dalej na nadbrzeżu
jady i trucizny w strzały i umysły? Pewności nie ma, ale popróbować warto,
więc pewnie zamorskie, blade twarze nieraz jeszcze będą próbowały przybić
do niegościnnych brzegów, by nieść kaganek seksualnej oświaty, choć „na
gwałt" przydałaby się oświata jak najszerzej pojęta.. Może w końcu
dadzą się nawet ucywilizować, kto wie? Może przestaną „gwałcić" wolność żeglugi, sumienia,
wyboru i doboru — światopoglądu, wolności do decydowania o sobie, a przynajmniej o swoim brzuchu, d.. i kurniku?
« Society (Published: 24-06-2003 Last change: 06-09-2003)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2519 |
|