|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Bitwy aksjologiczne [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Epoka, która roznieciła propagandę tolerancji i przyrodzonej równości wszystkich ludzi, którym prawo do tego przysługuje tutaj na ziemi, a nie w metafizycznych obłokach, została skojarzona z systemem utrzymującym nierówność między ludźmi w najbardziej zdegenerowanej postaci. Ostatni z wielkich philosophes, markiz de Condorcet (1743-1794) wraz z libertyńskim hrabią Mirabeau (1749-1791) i markizem La Fayette (1757-1834) założyli abolicjonistyczne Towarzystwo Przyjaciół Murzynów. W czasie rewolucji francuskiej Konwent Narodowy uchwalił zniesienie niewolnictwa głównie pod wpływem argumentów Condorceta. Stwierdzenie, że niewolnictwo pochodzi od Boga było znacznie częstszym argumentem, niż przypadki błędnego wykorzystania nauki dla uzasadniania społecznych niesprawiedliwości. Niewiele jednak z tego wynika zarówno dla nauki, jak i religii. Po wojnie secesyjnej Charles Carroll napisał książkę zatytułowaną The Negro a Beast [Czarnuch to bestia]. Pobożni jego czytelnicy mogli się z niej dowiedzieć m.in., że „Biblia i Boskie Objawienie, jak również rozsądek mówią nam, że czarnuch nie jest człowiekiem". Gdybym był równie frywolny intelektualnie, napisałbym na tej podstawie oskarżenie dokładnie przeciwnej treści niż Grzybowskiej. Ten niestarannie napisany akt oskarżenia można porównać z twierdzeniem Zygmunta Baumana, który winą za Holocaust obarczył naukę i technologię. Jednak teoria „czystości rasowej" nie jest teorią naukową, co podkreślił Stefan Amsterdamski w swej krytyce tego rozumowania: „co to znaczy, że nauka i technika udzieliła ludobójstwu autorytetu? Nauka — jako instytucja? Większość uczonych? Z równym powodzeniem można powiedzieć, że nauka (Łysenko) udzieliła swego autorytetu polityce agrarnej ZSRR; Galileusz — artylerzystom ostrzeliwującym Sarajewo; ślusarze — włamywaczom; a Nowy Testament — Nocy św. Bartłomieja." Jakkolwiek by oceniać twierdzenie Baumana, poetyka wywodu Krystyny Grzybowskiej zaskakuje nas niezrównanie bardziej, osiągając punkt kulminacyjny w groteskowym wręcz przypisaniu do skutków zainteresowania ewolucjonizmem — „wypchanie i wystawienie w gabinecie przyrodniczym Habsburgów w Wiedniu przyjmowanego wcześniej na cesarskim dworze i hołubionego murzyńskiego doktora filozofii". Wyznawcy ewolucjonizmu wespół z rasistami oświeceniowymi wypatroszyli Murzyna. Owa makabreska rozegrała się w czasie czarnej mszy, nad którą unosił się duch de Voltaire’a, przed ołtarzem Rozumu...
Dlaczego autorzy konstytucji europejskiej tak wyróżnili Oświecenie? Racjonalizm, antydogmatyzm, tolerancja, prawa naturalne człowieka, demokracja, wyzwolenie spod władzy przesądów, autorytetów religijnych, intelektualnych i politycznych, jeśli nie mają sankcji rozumu, ugruntowanie koncepcji wychowania i edukacji dostosowanej do wymagań nowoczesnego życia, opartej na znajomości języków nowożytnych, historii i nauk ścisłych, przygotowującej do wykonywania zawodu oraz życia obywatelskiego, edukacja powszechna, propagowanie nauki itd. etc. — te wszystkie wartości, które dziś generalnie kojarzą nam się kiedy powiemy o kimś, iż jest „Europejczykiem", przyświecały prawdopodobnie autorom preambuły. „Projekt konstytucji europejskiej był pisany pod dyktando Francji gorliwie popieranej przez kraje Beneluksu. Stąd ten pomysł z Oświeceniem" — banalizuje Grzybowska, dodając, że postawienie na Oświecenie byłoby wybraniem „fałszywych wartości". Jakbyśmy słuchali Radia...
Gdyby jednak nie obrazoburcze Oświecenie, pani Krystyna Grzybowska nigdy nie mogłaby napisać swego tekstu przeciw Oświeceniu, związana jednoznacznymi i niedającymi się przeinterpretować enuncjacjami Pisma Świętego, nakazującego kobiecie „milczeć — jak powiada św. Paweł; — nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów!".
Nie jest prawdą, że „spustoszenia oświeceniowe" dotknęły przede wszystkim Francję i kraje Beneluksu. Oświecenie zmieniło Europę. Jak zauważyli W. Izdebski i K. Łęcki: "Akt założycielski UNESCO [organizacja działająca na rzecz wzajemnego poznawania się i zrozumienia narodów — przyp.] to restytucja oświeceniowych zasad po szaleństwach dwóch światowych wojen, wojen toczonych w imię Narodu i Rasy. Gdy dostrzeżono, jak się zdawało, niebezpieczeństwa wynikające z masowej 'ucieczki od wolności', naturalnym było postawienie sobie zadania obrony myśli przed nadużyciami władzy i oświecenie ludzi, tak aby demagodzy nie mogli już nigdy zamącić im w głowach. UNESCO z ciacha patronowali Diderot, Condorcet i Wolter, ci którzy nauczyli nas, że o ile wolność jest prawem powszechnym, o tyle wolnym może być tylko człowiek oświecony." Jest to znacznie bardziej precyzyjna diagnoza myśli oświeceniowej, niż doszukiwanie się urojonych związków przyczynowych tam gdzie ich nie ma, lub są nieadekwatne.
Nie ma sensu wyliczanie wszystkim pozostałych błędów merytorycznych omawianego tekstu. Pozostaje skonstatować przykre zjawisko, jakim jest bezpardonowe prowadzenie kolejnej walki o preambułę, za pomocą niewybaczalnych nadużyć, przeinaczeń i oczerniania. Nie tyle jednak bulwersuje sam tekst, co fakt jego zamieszczenia w tygodniku skierowanym do inteligencji, jak wieść gminna o tym niesie.
Tekst opublikowany w tygodniu „Przegląd" pt. Co zrobić z Oświeceniem? nr 35/2003.
1 2
« (Published: 10-07-2003 Last change: 18-07-2008)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2536 |
|