Catholicism » History of Church » Crusades and repressions
Czarownice z Liechtensteinu Author of this text: Artur Marek Wójtowicz
Księstwo
Liechtenstein, ostatni bastion katolicyzmu na wschodnich rubieżach Szwajcarii.
Powstało w XVI wieku na skutek połączenia hrabstwa Vaduz (obecnej stolicy księstwa) i posiadłości Schellenbergu.
Dziś w Kościele katolickim teren ten znany jest przez wzgląd na Arcybiskupa
Wolfganaga Hassa. Człowieka znienawidzonego przez Szwajcarów, a uwielbianego
przez Lefebvrystów i stronnictwa konserwatywne. Jeżeli ktoś zna Kościół
katolicki w Szwajcarii jego pozytywy i negatywy sam sobie ułoży odpowiedni osąd
na temat Księcia Kościoła zasiadającego na tronie w Vaduz. Dziś
niewiele osób jednak zdaje się pamiętać, że za czasów kiedy przez Europę
przewijała się istna fala wojen religijnych w tym niepozornym księstwie
odbywało się polowanie na czarownice.
W
latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XVII wieku lud mieszkający na
terenie Księstwa miał przywilej wybierania sędziów. Ci z kolei osądzili w latach od roku 1648 (w czasie gdy w Polsce było powstanie Chmielnickiego na
Ukrainie) do 1651 około 100 osób skazując je na śmierć jako czarownice, bądź
czarnoksiężników. Druga faza „polowań na czarownice" miała
miejsce na początku roku 1678, zaś ostatnia na przełomie roku 1679/80. Bardzo
ciężko jest skompletować dane osób osądzonych podczas dwóch ostatnich faz.
Wiadomo jednak, że na początku roku 1679 osobą odpowiedzialną za wspomniane
polowania na terenie hrabstwa Vaduz był dr Romaricus Prügler von Herkelsberg.
Osoba ta znacznie przyczyniła się do tego, że po 20 procesach dr Thomas Welz z Lindau szybko obwołał te tereny „Księstwem Czarownic". Był to
początek końca inkwizycji liechtensteinskiej.
Ciekawe,
bo w niecały rok później Joseph Andreas Walser z Feldkirchu (czyli
dzisiejszej Austrii) osądził, skazując na śmierć 25 osób i na tamtejszym
terenie nie było żadnych większych sprzeciwów ze strony społeczeństwa.
Pierwszym
sprzeciwem odnośnie inkwizycji w księstwie było wystąpienie Marii Eberlin
von Planken zaraz po ucieczce z więzienia w Vaduz. Wkrótce po tym fakcie przystąpił
do niej nieznany notariusz z Feldkirchu, a i w niedługim czasie proboszcz
Triesner — Valentin von Kriss. Dzięki swoim wystąpieniom ocalili oni w grudniu
1680 r. jedną kobietę od spalenia na stosie. W krótki czas po tym wydarzeniu
wspomniany proboszcz wraz z pięcioma bliskimi mu osobami musiał uchodzić z terenów hrabstwa Vaduz. Uciekając zdążył jeszcze napisać do Urzędów w Innsbrucku dwa oddzielne memoriały skierowane do cesarza.
Cesarz
przysłał specjalną komisję (pod kierownictwem opata Ruperta von Bodman), która
miała zbadać postępowanie sędziów z Liechtensteinu. Wszystkie akta dotyczące
tej sprawy można dziś znaleźć w bibliotece uniwersytetu w Salzburgu.
Zaraz
po przybyciu komisji do Vaduz zawieszono „polowanie na magów wszelkiej maści".
Ale to tylko tak na chwilkę, bo jak możemy wyczytać we wspomnianych aktach,
to nie komisja osądziła hrabiego Vaduz, lecz hrabia komisję, a samego opata
wysłał do więzienia w Schwaben, gdzie ten w 1686 r. zmarł.
Tymczasem
konflikt między zwolennikami a przeciwnikami inkwizycji narastał w hrabstwie.
Nienawiść między oprawcami a krewnymi ofiar wrosła w serca całych pokoleń.
W
sumie na terenie obecnego Liechtensteinu straciło życie około 200
domniemanych czarownic lub też czarowników. Nie jest żadną tajemnicą, że
przyczyną tego typu procesów były porachunki osobiste lub ewentualnie sprawy
finansowe. Winą za nie często obarcza się hrabiego Vaduz, ale niewielu wie,
że był on pod wpływem hrabiego von Hohenems u którego był zadłużony.
Dziś
na terenie Księstwa niewiele można usłyszeć na te tematy. Wiele osób w Szwajcarii mówi, że Liechtenstein otrzymał nowego inkwizytora pod postacią
Arcybiskupa Hassa tłumiącego wszelkie przejawy liberalizmu. Ale ten niewiele
przejmuje się tymi plotkami, mając tak potężnego protektora jakim jest Książe
von und zu Liechtenstein — Hans Adam II.
« Crusades and repressions (Published: 25-10-2003 )
Artur Marek Wójtowicz Teolog, publicysta, pisarz. Ukończył Uniwersytet Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie (dawne ATK) oraz Studia Pastoralne w St. Gallen. Autor wstępu do Biblii protestanckiej ręcznie przepisanej przez 650 osob z Horgen ZH w 2003 r. Mieszka w Szwajcarii. "Wszyscy mawiają, że po filozofii traci sie rozum, zas po teologii wiarę. Więc co pozostaje? Spryt? Spotkać teologię w życiu to niewielki problem. Ale spotkać wierzącego teologa, to już sztuka, a prawdziwie wierzącego to... cud" - napisał. Private site
Number of texts in service: 19 Show other texts of this author Newest author's article: Mormoński okultyzm | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 2829 |