The RationalistSkip to content


We have registered
200.315.634 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Reading room »

Prawdziwa doskonałość [2]
Author of this text:

Nie udało się więc Szatanowi skłonić ludzi do zjedzenia zakazanego owocu. W końcu zawstydzony i upokorzony, stanął przed Bogiem. Rozkładając bezradnie ręce, rzekł:

- Miałeś Panie rację, oni naprawdę są doskonali!

Bóg spojrzał nań zdziwiony:

- Czyżbyś kiedykolwiek w to wątpił, Luciferusie? Czyżbyś wątpił również w moją wszechmoc i doskonałość pod każdym względem? — spytał z wyrzutem w głosie.

- No nie! W to nigdy nie wątpiłem! — odparł szybko Szatan, przestępując z nogi na nogę.

- No więc jak mogłeś wątpić w doskonałość mych tworów?

Bóg przyglądał mu się, przewiercając go wzrokiem. Na jego ustach błąkał się ledwie dostrzegalny, tajemniczy uśmiech. Archanioł zaczerwienił się i speszył.

- Nie wiem,… Tak jakoś mi się przewidziało — odparł zakłopotany nie podnosząc wzroku. Bóg pogroził mu palcem a jego wzrok wyraźnie mówił:

- Luciferusie, uważaj z tymi przewidzeniami, gdyż może cię to drogo kosztować — Potem patrząc mu uważnie w oczy, spytał: — A teraz powiedz mi, czy ty sam… — tutaj dźgnął go palcem w pierś, aż Szatan skrzywił się i cofnął szybko. - Czy ty sam uczyniłbyś coś przeciwko mnie? Wbrew mojej woli?

- Ależ skąd Panie! Jak możesz tak przypuszczać? Przecież jestem istotą doskonałą! — dumnie wypiął pierś. Bóg pokiwał głową.

- No właśnie; Jesteś istotą doskonałą, bo takim cię stworzyłem. Masz wolną wolę, a mimo to nie uczynisz nic wbrew memu postanowieniu, bo właśnie ta doskonałość chroni cię przed tym, rozumiesz? Oni również tacy są.

- Ale przecież to tylko ludzie! — przerwał mu archanioł.

Bóg spojrzał nań groźnie i zmarszczył brwi.

- Nie lekceważ nigdy drugiej istoty rozumnej, tylko dlatego, iż wydaje ci się, że stoisz bliżej mnie, bo to znamionuje pychę. A ona jest głównie przyczyną upadku, pamiętaj o tym zawsze! — dokończył Bóg patrząc uważnie mu w oczy. Szatan nie mogąc znieść tego spojrzenia, sięgającego do wnętrza jego duszy, spuścił wzrok.

— I jeszcze jedno: Pozwoliłem ci na te próby Luciferusie, gdyż bawi mnie twoja chęć, czy może potrzeba — szukania dziury w całym. Bawi i śmieszy… -

- Prawdziwa cnota, krytyk się nie boi — wtrącił Szatan cicho pod nosem.

- Słucham? — Bóg spojrzał nań podejrzliwie.

- Nic, nic,… tak tylko mi się skojarzyło — wyjaśnił szybko.

- Ale powinieneś wiedzieć, iż moich tworów nie potrzeba poddawać żadnym próbom,… i nie dlatego, abym się bał, że im nie sprostają, ale dlatego, iż jest to zwykła strata czasu.

- Ale chyba muszą mieć jakąś skazę, jakąś ukrytą słabość dzięki której… — nie skończył, bo Bóg przeciął jego wywód zdecydowanym ruchem ręki.

- Nie! Bo wtedy nie byliby doskonali. A przecież wszyscy się zgadzamy co do faktu, iż pierwszą parę ludzi stworzyłem doskonałych, prawda?

- Na to wygląda, Panie — odparł archanioł z miną, która świadczyła o pogodzeniu się z porażką.

- No widzisz! — ucieszył się Bóg.

- Zważ, że ze wszystkich cech tworzących ową doskonałość u człowieka, wystarczy tylko jedna, aby im uniemożliwić to co zamierzałeś zrobić — doskonałe posłuszeństwo względem mnie, rozumiesz Luciferusie? Istota doskonale posłuszna swemu stwórcy, nie może w żaden sposób go zdradzić, nie uważasz? — Bóg roześmiał się, a potem klepiąc archanioła po plecach, rzekł: - Zatem daj sobie z tym spokój i nie zawracaj więcej głowy tym problemem! Po prostu uznaj za oczywistą następującą prawdę: Stwórca o nieskończonych możliwościach nie może popełnić fuszerki, a potem ją naprawiać; Jego absolutna doskonałość jest gwarancją doskonałości jego tworów. I najgłupsze, a zarazem bezsensowne z jego strony byłoby poddawanie ich próbom jakości czy też lojalności sobie! Taka jest konsekwencja wszechmocy i wszechwiedzy, mój drogi.

Archanioł słuchał pilnie, nie roniąc żadnego słowa.

- Co innego gdybym był ułomnym, niedoskonałym, wtedy zapewne wypadki potoczyłyby się zupełnie innym torem, inna byłaby rzeczywistość, inna filozofia bytu,… ale przede wszystkim musiałaby powstać teodycea,… To jest jednak temat do zupełnie innej bajki i nie ma potrzeby zawracania sobie nim głowy w naszej rzeczywistości. Bóg poklepał archanioła przyjaźnie po plecach i rzekł: — Choć Luciferusie, mamy jeszcze tyle do zrobienia.

I ująwszy się pod ramiona poszli tworzyć dalszy ciąg tamtej rzeczywistości, nie z tego świata. Naszego świata, który z tamtym nie ma nic, ale to zupełnie nic wspólnego, a mimo to jest uważany przez niektórych ludzi za najlepszy ze światów.

— k o n i e c -


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Proces Judasza
Pierwsze kuszenie

 Comment on this article..   


«    (Published: 25-10-2003 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Number of texts in service: 130  Show other texts of this author
 Newest author's article: Słabość ateizmu
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2833 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)