The RationalistSkip to content


We have registered
205.021.027 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Catholicism » History of Church » Crusades and repressions

Zsekularyzowani mnisi gonią czarownice
Author of this text:

Książęce opactwo Ellwangen było zsekularyzowaną w 1460 r. własnością benedyktynów. Klasztor ten sięgał swoimi korzeniami aż VIII wieku. Na samym początku pozostawał pod silnym wpływem Księstwa Württemberg, lecz już w XVI wieku został wzięty pod opiekę Cesarza, uzyskując tym samym polityczną autonomię. Od 1550 r. klasztor ten próbował wyrwać się spod władzy Kościoła katolickiego, chcąc tym samym propagować własną duchowość.

Zmiana nastąpiła jednak w XVI w., kiedy to idąc za prawem rzymskim opactwo Ellwangen zgodnie z prawem centralizacji zaczęło podlegać książęcej jurysdykcji (dosł. der fürstpröpstlichen Jurisdiktion). Wówczas również w sądzie w Ellwangen radcy książęcy uczestniczyli w procesach.

Prześladowania czarownic na terenie należącym do opactwa Ellwangen miały na terenie południowych Niemiec dość istotne znaczenie. Idąc za zdaniem kronik, sąd z Ellwangen wydał około. 450 wyroków śmierci. Z podobną liczbą na terenie południowych Niemiec możemy się tylko spotkać na terenie frankońskiego Würzburga , Bambergu, Eichstätt i Kurmainz.

Procesy odbywały się głównie w latach:1588 i 1611-1618. Pierwsze prześladowanie pochłonęło 17-20 ofiar. Zaś w latach 1611-1618 skazano na śmierć ok. 430 osób. Największe procesy datuje się na lata 1611 i 1612. Wówczas to skazano na śmierć prawie 300 domniemanych czarownic.

Prześladowania czarownic rozpoczął przeprowadzać w 1588 r. książę Wolfgang von Hausen (1584-1603). Należy jednak pamiętać przy tym fakcie, że terror jaki on siał, spowodowany był przez dwa czynniki:

1) prześladowania na terenie wschodniej Szwabii (Augsburg) w 1587, oraz

2) oskarżenie o czarnoksięstwo jakie zaczęły pojawiać się w Ellwangen w sierpniu 1588 r.

Na podstawie dostępnych źródeł można dziś przeprowadzić rekonstrukcję procesów z sierpnia-grudnia 1588 r. Ellwangen mogło się stać przykładem w przeprowadzaniu inkwizycji na terenie południowych Niemiec. Było to możliwe, gdyż kat z Biberach, Hans Vollmair przeprowadzał również egzekucję na innych obszarach wschodnio-szwabskich. Stosował on więc znane mu praktyki, również poza obszarem należącym do Ellwangen. Dostępne nam źródła dowodzą, iż processus extraordinarius drastycznie wycofał możliwość obrony oskarżonego. Zatem oskarżony najczęściej zdany był na własne siły.

Również metody przesłuchań, jakie miały miejsce na terenie Ellwangen w 1588 r., często przypominały tortury prowadzące bezpośrednio do śmierci. Zarzuty jakie często pojawiały się wobec oskarżonych niczym nie różniły się od zarzutów przedstawianych przed innymi trybunałami Inkwizycji Niemieckiej: pakt z diabłem, „braterstwo krwi" z diabłem, taniec sabatyczny, latanie na miotle oraz magiczne moce.

Charakterystycznym dla procesów z Ellwangen może być jednak przedstawianie zawyżonej liczby czarownic. Najczęściej przed sądem przedstawiano od razu osobę oskarżoną wraz ze znajomymi. Następnie metodą eliminacji dociekano, kto z tej grupy miał powiązania z magią. W innych częściach Niemiec stosowano raczej metodę „po nitce do kłębka".

Oficjalnym wyrokiem śmierci który był wydawany przez tamtejszy sąd z Ellewangen była kara spalenia na stosie. W sprawach wyjątkowych książę Wolfgang von Hausen zarządzał ścięcie oskarżonego, a następnie spalenie jego ciała. Zaraz po przeprowadzonej egzekucji następowała konfiskata mienia.

Najczęściej ofiarami tamtejszej inkwizycji stawały się starsze kobiety. Nie jest również żadną tajemnicą, że często uśmiercano je z przyczyn czysto socjalnych. W roku 1588 tylko jeden mężczyzna stał ofiarą „polowań".

Dwie późniejsze „fale prześladowań" jakie odbyły się na terenie Ellwangen (w latach 1611 — 1618) były przeprowadzane za panowania księcia Johanna Christopha I. von Westerstetten (1603-1613) i Johanna Christopha II. von Freyberg und Eisenberg (1613-1620). Za przyczynę tych prześladowań należałoby przyjąć konfesjalizację terenu południowych Niemiec, a co za tym idzie, wykluczenie czarownic z jakiejkolwiek społeczności wyznaniowej. Przeglądając liczne karty kronik, można również natknąć się na swoistego rodzaju skandale.

I tan np. w kwietniu 1611r. oskarżono pewną kobietę o zbezczeszczenie hostii. Przed sądem natomiast oprócz niej postawiono całe jej otoczenie „pod płaszczykiem" współpracy.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko dane statystyczne dojdziemy do przekonania, że mężczyźni stanowili około 20%. Nie należy również zapominać, że na terenie Ellwangen istniał przepis mówiący o nie osądzaniu czynów dzieci poniżej 14 roku życia. Przy około 85% egzekucji podano terytorium z którego pochodziły ofiary. A były to najczęściej: Ellwangen, Rötlen, oraz Tannenburg leżący w północno-zachodniej części „włości".

Źródła historyczne nie podają natomiast żadnych informacji dotyczących sprzeciwów społeczeństwa co do przeprowadzanej Inkwizycji, jak to miało np. miejsce w austriackim Voralbergu. Jedynie możemy dostrzec wzmianki o protestach w sąsiednim hrabstwie Oettingen z 1618 r. które i tak nie przyniosły większego skutku.

Pod koniec „fali prześladowczej" z lat 1611-1618 książęta nie mieli już większej ochoty zajmować się problemem magii na swoim terenie. Dlatego też do roku 1694 pojawiają się już jedynie pojedyncze procesy, w których zginęło ok. 15 osób.

Źródła:

Midelfort, H.C. Erik: Witch Hunting in Southwestern Germany 1562-1684, the Social and Intellectual Foundations, Stanford 1972.

Mährle, Wolfgang: „O wehe der armen seelen", Hexenverfolgungen in der Fürstpropstei Ellwangen (1588-1694), w: Johannes Dillinger/Thomas Fritz/Wolfgang Mährle: Zum Feuer verdammt, die Hexen-verfolgungen in der Grafschaft Hohenberg, der Reichsstadt Reutlingen und der Fürstpropstei Ellwangen, Stuttgart 1998 ( za: Hexenforschung; 2), S. 325-500.

Fotografie:

Maska pokutnika : http://www.asn-ibk.ac.at/bildung/faecher/geschichte/maike/zeitreise/abb54.htm


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Tortury i ich rola w postępowaniu dowodowym o czary
Środki dowodowe w procesach czarownic

 Comment on this article..   


« Crusades and repressions   (Published: 09-11-2003 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Artur Marek Wójtowicz
Teolog, publicysta, pisarz. Ukończył Uniwersytet Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie (dawne ATK) oraz Studia Pastoralne w St. Gallen. Autor wstępu do Biblii protestanckiej ręcznie przepisanej przez 650 osob z Horgen ZH w 2003 r. Mieszka w Szwajcarii. "Wszyscy mawiają, że po filozofii traci sie rozum, zas po teologii wiarę. Więc co pozostaje? Spryt? Spotkać teologię w życiu to niewielki problem. Ale spotkać wierzącego teologa, to już sztuka, a prawdziwie wierzącego to... cud" - napisał.
 Private site

 Number of texts in service: 19  Show other texts of this author
 Newest author's article: Mormoński okultyzm
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 2900 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)