The RationalistSkip to content


We have registered
200.511.912 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
 The Bible » »

Ukryte piękno Księgi Sędziów [2]
Author of this text:

5.) Ibsan, sędzia Izraela z woli boga, wydaje za mąż trzydzieści swoich córek poza granicami kraju i zza granic sprowadza żony dla trzydziestu własnych synów. Jest to wyraźnie sprzeczne z zakazami Mojżesza nie zezwalającymi na małżeństwa mieszane z innymi narodami, sprzeczne jest nawet z Abrahamową zasadą czystości krwi klanu.

Kilka wyżej zaprezentowanych tropów z Księgi Sędziów wskazuje, że jest ona starą, przedmojżeszową tradycją o wczesnej historii północnych plemion późniejszego Izraela w Kanaanie. Księga przedstawia zwykły (nie religijny) podbój kraju przez plemiona hebrajskie ze wschodu, narzucenie swojej władzy miejscowej ludności a nie jej eksterminację. Ilustruje początkową strukturę odrębnych krain północnych, plemion, rodów niezwiązanych politycznie, niemających świadomości wspólnoty etnicznej. Jest ich zaledwie 10 (włączając Beniamina). Nie występują jeszcze trzy pokolenia: Judy, Symeona, Lewiego. Dwa pierwsze to plemiona południowe. Lewici nie będą nigdy mieli wyodrębnionego działu w ziemi Kanaan. Ziemie południowe, które zajmą te plemiona, są w Księdze Sędziów zajęte przez Filistynów jeszcze za Samsona (15.9). Dodatkowe potwierdzenie późniejszego włączenia tych plemion do Izraela i krótszej wspólnoty kanaanejskiej, a więc słabszego związku z plemionami północnymi, nie pochodzi z Księgi Sędziów ale z Ksiąg Królewskich. Po Salomonie królestwo rozpada się „wzdłuż" linii najsłabszych więzi, będącej jednocześnie linią największych odrębności: dziesięć północnych pokoleń — dwa pokolenia południowe.

Taka wymowa oryginalnego dokumentu Księgi Sędziów była niezgodna z jahwistyczną wizją Izraela. Przed włączeniem do Pisma należało ją poprawić, „uwypuklając" uprzywilejowanie Judy. Dlatego kompilator posuwa się do nielogicznego rozpoczęcia całej Księgi od osiedlenia się plemion południowych (1.1-26). Po drodze traci chronologię — Juda i Józef zdobywają ziemie po śmierci Jozuego (1.1) a wzmianka o śmierci Jozuego znajduje się później (2.6). Nielogiczność widać z kolejności zdobytych ziem: najpierw Juda i Symeon, czyli najdalej na południu w Kanaanie, dopiero później Józef w okolicach Betel i Beniamin w okolicach Jerozolimy, a więc tereny powyżej poprzednich. Tereny, przez które trzeba przejść by dostać się na południe. Taka kolejność raczej wskazuje na inwazję z kierunku południowego, z kierunku bardziej logicznego bo wiodącego wprost z Egiptu! Bardzo wyraźną sugestię przemawiającą za takim szlakiem znajdujemy w Księdze Liczb, gdzie wspomina się Wyjście:

21 1 Król Aradu, Kananejczyk, mieszkający w Negebie, dowiedział się, że Izraelici nadciągają drogą od Atarim. Napadł na Izraela i wziął trochę ludzi do niewoli. 2 Wtedy Izraelici złożyli następujący ślub Panu, mówiąc: „Jeśli dasz ten lud w nasze ręce, klątwą obłożymy ich miasta". 3 I wysłuchał Pan głosu Izraela i wydał w ich ręce Kananejczyków. [Izraelici] obłożyli klątwą ich oraz ich miasta. Stąd miejscowość ta otrzymała nazwę Chorma.


Zdobyte miasta Chorma i Arad leżą pomiędzy Beer-Szebą a południowym krańcem Morza Martwego a więc ziemie Symeona i Judy! Zaraz na początku Wyjścia z Egiptu uciekinierzy są już w Kanaanie!!! Wstęp do Księgi Sędziów również ukazuje Judę i Symeona w tych miastach (1.16-17).

Przyczyny obecnego kształtu Księgi Sędziów nie są więc trudne do ustalenia. Redakcja, która dotrwała do dziś nosi wyraźne ślady przeróbek, wstawek, wtrąceń i kompilacji. Achronologiczny wstęp nosi ślady co najmniej dwukrotnych późnych dodatków, mających ukierunkować percepcję odbiorcy na jahwistyczny punkt widzenia, ma zasugerować „odpowiednie" nastawienie czytelnika, „właściwą" interpretację dalszej treści. Tę późną redakcję potwierdzają passusy, których nie powinno być w oryginale. Na przykład wersety: "Za dni owych nie było króla w Izraelu i każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach." (17.6) oraz"W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach." (21.25), wskazują, że redaktor zna już sytuację, kiedy to jest w Izraelu król i porządek prawny oraz obyczajowy. Istnieje też ślad jeszcze późniejszej ingerencji w tekst: "Danici postawili sobie rzeźbiony posążek, a Jonatan, syn Gerszoma, syna Mojżesza, oraz jego synowie sprawowali kapłaństwo w pokoleniu Dana, aż do czasów uprowadzenia do niewoli mieszkańców tej krainy." (18.30), ślad, który musi pochodzić najwcześniej z czasów niewoli asyryjskiej.

Przerabiano tekst źródłowy rozmaicie:

— zmieniono w tekście imiona bogów na Pan, Jahwe czy Anioł Pański, tak jak zrobiliśmy to na wstępie;

— usunięto niewygodne fragmenty, tak, że o niektórych sędziach pozostały zaledwie szczątkowe informacje, bez życiorysów, ich działalności i osiągnięciach;

— włączono w tekst wstawki informujące o wpływie i udziale Jahwe w zdarzeniach fabuły. Wstawki te są bardzo wyraźnie wyodrębnione, łatwe do rozpoznania w tekście ze względu na rolę, jaką mają pełnić i ich specyficzny charakter.

Wydaje się więc, że redaktorzy Księgi Sędziów stali przed zadaniem scalenia różnych tradycji plemion (pre-)izraelskich z pozycji jahwistycznej, mojżeszowej. Niektóre elementy tych tradycji były sprzeczne, wymagały dopasowania i uzgodnienia. Nie wszystko się udało redaktorom, na przykład:

1.) tylko dziesięć pokoleń Izraela w Pieśni Debory versus pamięć o najwcześniejszym osiedleniu się Judy;

2.) podbój Kanaanu od wschodu, zza Jordanu versus wczesny pobyt Judy na odległym południu;

3.) stary, abrahamowy typ bezimiennych epifanii osobistych versus bezpośrednie objawienie Jahwe na Synaju i wyłączność kapłaństwa na pośrednictwo z bogiem;

4.) kananejski charakter praktyk religijnych i obyczajowych versus mojżeszowe Prawo Jahwe;

5.) obietnice Jahwe o zdecydowanym wygnaniu autochtonów, eksterminacyjna działalność Jozuego versus ciągłe istnienie plemion kananejskich wśród plemion Izraela.

Takich nieusuwalnych różnic jest więcej.

Księga Sędziów jest więc kilkuwarstwowym palimpsestem. Na szczęście dość dobrze znamy zamiary i cele późniejszych redaktorów. Zdjąwszy ostrożnie z Księgi Sędziów wierzchnią warstwę ideologicznych zniekształceń i zafałszowań jahwistycznych otrzymujemy bezcenną Księgę Izraela Bez Jahwe, naturalny dalszy ciąg fabuły wykorzystanej fragmentarycznie w Księdze Rodzaju.

Ta odkryta, uwolniona od przeróbek Księga zadziwia prawdziwością opisów, głębokim realizmem psychologicznym, właściwym wyważeniem proporcji między rzeczywistością historyczną a sferą religijną. Jej bohaterowie są ludźmi z krwi i kości, zadziwiają odwagą i determinacją, odpychają brutalnością działań wojennych, zachwycają poświęceniem i męstwem. Poznajemy uzurpatorów, dążących do władzy i zwykłych ludzi, dzielnie przeciwstawiających się tym zakusom, odważnie broniących swojej wolności i niezależności.

W Księdze tej widzimy najnormalniejsze społeczności w dramatycznych, tragicznych chwilach wojny. Ukryte piękno Księgi Sędziów polega właśnie na jej prawdziwości, normalności, prostocie.

(Pre-)izraelici podporządkowali sobie ludność kananejską. Przechwycili władzę społeczną i polityczną, zastąpili poprzednie elity rządzące Kanaanu. Wymagania nowych władców niewiele zapewne różniły się od wymagań poprzednich, więc po ustabilizowaniu się sytuacji w kraju, prosty lud kananejskiego nie widział raczej większej różnicy w tym, czyjej władzy podlega. Nie zmieniło się wiele w dotychczasowym życiu codziennym ludu.

Ale oto czytamy w Księdze Sędziów, że zza Jordanu, z południa, wprost z Synaju:

6"3 [...] przychodzili Madianici i Amalekici oraz lud ze wschodu słońca i napadali na nich, 4 [...] Nie pozostawiali Izraelowi żadnych środków do życia — ani owiec, ani wołów, ani osłów. 5 Zjawiali się bowiem wraz ze stadami i namiotami, a przychodzili tak tłumnie jak szarańcza: liczba ich i wielbłądów była niezwykle wielka. Tak wpadali do kraju, aby go pustoszyć."

7"12 Madianici, Amalekici i cały lud ze Wschodu leżeli w dolinie, zebrani tak licznie jak szarańcza. Wielbłądów ich było bez liczby — jak piasku nad brzegiem morskim."

Wśród tej wielkiej rzeszy ludzi była liczna grupa, której nie dało się odeprzeć od granic Izraela. Powołując się na pokrewieństwo z Izraelem, podstępnie wniknęła w jego społeczność. Za łaskawym, zapewne, pozwoleniem wkroczyła na ziemie Judy, z których wyparto Filistynów. Wydawać się mogło, że nic wielkiego się nie stało, jeszcze jedna grupa semicka osiedliła się w Izraelu ...

Jednakże grupa ta niosła ze sobą śmiertelną truciznę: bezwzględną żądzę władzy, jadowitą drapieżność i zachłanność, tępy nacjonalizm, otwartą chytrość i wyrafinowaną przebiegłość, bezlitosną i okrutną mentalność. Ale przede wszystkim niosła ze sobą złowrogiego demona — opiekuna wszystkich tych przymiotów: nieludzkiego, pustynnego boga Jahwe.

Wkrótce ta grupa zdobędzie wpływy i władzę w Izraelu. Społeczną i polityczną — tak jak poprzednio sami Izraelici w Kanaanie. Ale od tej pory dla nikogo w Izraelu już nic nie będzie takie samo.

Nieograniczona i niepohamowana zachłanność nie poprzestanie na władzy politycznej. Jahwe i lewici wyciągną chciwe ręce również po duszę i umysł — całą psychikę każdego człowieka. Sięgną po władzę i nad żywymi i nad umarłymi. Zawładną i teraźniejszością i przyszłością i przeszłością całego narodu.

Z wysokiego pala na południu, przyniesiony z pustyni, okrutny i krwiożerczy Jahwe spogląda na północny kraj zimnymi, nieczułymi, bezwzględnymi i bezlitosnymi źrenicami metalowego węża.

Niebawem zaatakuje...

Bibliografia :
Cotterel A., Ilustrowana encyklopedia mitów i legend świata, Penta, Warszawa 1996;
Biblia Tysiąclecia, Pallotinum, Warszawa 1980;
Biblia Poznańska, Pallotinum, Poznań 2003, (www.biblia.pl);
Mały Atlas Biblijny; Wydawnictwo KUL, Lublin 1990;
Rogerson J., Świat Biblii, Świat Książki, Warszawa 1996;
Tyloch W., Dzieje ksiąg Starego Testamentu, Książka i Wiedza, Warszawa 1981.
P. Nowogórski, „Powstanie starożytnego Izraela w świetle współczesnych koncepcji historyczno-archeologicznych", Studia Judaica 2: 1999 nr 1(3), s.1-9.


1 2 

 See other sites:
Przemilczana historia Jehowy
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Upadek Judy według Biblii
Jahwe - Bóg Niszczyciel

 Comment on this article..   


«    (Published: 18-01-2004 Last change: 09-08-2006)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Piotr Drobner
Inżynier elektryk o zainteresowaniach humanistycznych; Poznań.

 Number of texts in service: 21  Show other texts of this author
 Newest author's article: Noe. Biblijny praojciec…
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 3207 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)