|
|
Catholicism » Church and sexualism
Julek, jesteśmy z tobą! [2] Author of this text: Mariusz Agnosiewicz
Mniejsza jednak o takie dociekania, lud już
osądził, do czego podnietę dała cała prasa natchnięta przez Rzeczpospolitą,
która pierwsza odtrąbiła sygnał do ataku. Arcybiskup najpewniej straci urząd i zamkną go w jakimś klasztorze — jak donosi PAP (26 II): "wyznaczona
mu zostanie pokuta w jednym z klasztorów poza terenem archidiecezji poznańskiej".
Najciekawsze jest jednak to, że nawet w Kościele niektórzy go już osądzili,
jakby chcieli całą sprawę zamknąć jak najszybciej. Przykładem choćby nasz
'znajomy' teolog moralny, o. Jacek Salij, który orzekł: "Tu nie można
się cackać, tu trzeba bardzo ostro zadziałać, m.in. usunąć z urzędu"
(za: PAP, 24 II 2002). Ja jednak, jeślibym mógł oczywiście,
podpisałbym się pod wczorajszym listem otwartym notabli z Poznania (m.in.
wszyscy rektorzy uczelni państwowych Poznania!) w obronie Paetza — nie osądzajmy
pochopnie, na podstawie emocji. Wiem, że najłatwiej znaleźć ofiarę
jednostkową, ale nie tędy droga słuszności wiedzie. Takie wątpliwości mi się nasuwają, może
jest tak a może siak. Faktem jest z cała pewnością niezaprzeczalnym, że ten
archaiczny i niewydolny moralnie system na dłuższą metę nie utrzyma się.
Znów przyjdzie kolejna kontrreformacja, kolejne reformy wewnętrzne i ...znów
będzie się chciało dowieść, że wszystko jest po bożemu, że istota jest
ciągle zachowana odkąd Piotr klucz do Watykanu odebrał gdzieś na polach
izraelskich. Zmieniają się tylko akcydensy...
*
List od Waldka Zboralskiego, który pisał wkrótce po sobotniej publikacji:
Witam,
Mam akurat świetny humor po aferze, jaką namierzyły FAKTY i MITY i reszta publikatorów
rozgłosiła. Geje mają szansę na wykorzystanie sprawy, aby wykazać, że gdyby
mężczyźni mieli prawo do związków z innymi mężczyznami, to nie musieliby się
ukrywać po klasztorach i seminariach. A tak na marginesie, skoro „molestant"
heteroseksualny Clinton nie wyleciał ze swojego stanowiska za molestowanie „cygarem",
to niby dlaczego ma wylecieć ze swojej fuchy „molestant" homoseksualny ? Ale tymi sprawami
pokieruje już moralność katolicka, nie mająca nic wspólnego ze zdrowym rozumem. Nic nam
do tego, zdrowym umysłowo ludziom...
Pozdrawiam
Waldek Zboralski
*
Abp Paetz: zaprzeczam i wybaczam moim prześladowcom
Metropolita poznański abp Juliusz Paetz w liście do wiernych swojej
diecezji napisał, że zaprzecza "wszystkim faktom podawanym w mediach", "przebacza swoim prześladowcom oraz prosi o modlitwę".
Wierni z mieszanymi odczuciami przyjęli odczytany podczas niedzielnych nabożeństw w diecezji poznańskiej list. W niektórych kościołach księża przed
odczytaniem ogłoszeń parafialnych zaznaczali, że odczytują list "zobligowani
zarządzeniem kurii". Metropolita lubelski abp Józef Życiński,
poproszony przez dziennikarzy o komentarz do listu Paetza, odmówił wypowiedzi.
"Nie jest w zwyczaju, żeby jeden biskup komentował list drugiego" — powiedział. "Oskarżony publicznie ma prawo się bronić. I z tego
prawa skorzystał arycybiskup Paetz, pisząc list. Trudno udowodnić, że się
nie jest wielbłądem, więc po prostu oświadcza, że zarzuty nie są
prawdziwe" — powiedział natomiast PAP ks. Adam Boniecki, redaktor
naczelny „Tygodnika Powszechnego". "Środki masowego przekazu
dokonały nade mną sądu i wydały skazujący wyrok. (...) Zaprzeczam wszystkim
faktom podawanym w mediach i jednocześnie zapewniam Was, że jest to
nadinterpretacja moich słów i zachowań" — napisał abp Paetz w liście
do wiernych. Treść listu opublikowała Katolicka Agencja Informacyjna. Abp
Paetz w liście do wiernych podkreśla, że "wydano wyrok bez wysłuchania
stron oraz konfrontacji oskarżonego z oskarżycielami". "Najwięksi
przestępcy mają prawo do anonimowości, dopóki sąd inaczej nie postanowi.
Mnie nawet tego pozbawiono (...). Nieludzkie jest też to, że atak na moją
osobę nastąpił podczas mojej choroby i rekonwalescencji, wykorzystując ludzką
słabość człowieka chorego" — czytamy w liście. "Przebaczam
moim prześladowcom, ufam w Bożą sprawiedliwość, a Was proszę o modlitwę
za mnie — niegodnego sługę, i za Kościół Poznański" — napisał
metropolita poznański. "Jak można pisać, że media dokonały samosądu?
Skoro Kościół o tym wiedział, to dlaczego pozwolił wystawiać nas na taką
próbę? Jestem młodą katoliczką i przez te wszystkie wydarzenia mam kryzys
wiary, list mnie jeszcze bardziej pogłębił w niepewności" -
powiedziała w niedzielę PAP jedna z wychodzących z kościoła św. Andrzeja
Boboli w Poznaniu. "Nawet się człowiekowi nie dali obronić. Prawdę
napisał arcybiskup: skazali go bez sądu. Patrz pan, jak długo to trwało,
zanim nasz arcybiskup się podniósł i nabrał siły, żeby się bronić. Modlę
się za niego" — mówiła inna parafianka.
PAP, 18 III
*
Paetz złożył rezygnację (tj. został odwołany)
Metropolita poznański abp Juliusz Paetz złożył rezygnację,
która została przyjęta przez Jana Pawła II — poinformowało w Wielki
Czwartek Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski. 67-letni dziś arcybiskup
pełnił funkcję metropolity poznańskiego przez 6 lat. Decyzja o rezygnacji ma
prawdopodobnie związek z publikacją „Grzech w pałacu arcybiskupim",
która ukazała się 23 lutego w „Rzeczpospolitej". Gazeta napisała,
że arcybiskup Paetz molestował seksualnie kleryków i księży. Dziennik
twierdzi, że o skłonnościach homoseksualnych hierarchy wiadomo od co najmniej
dwóch lat, a władze kościelne nie reagowały. Abp Juliusz Paetz został
mianowany przez Jana Pawła II metropolitą poznańskim 11 kwietnia 1996 roku.
Jest on również członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski oraz
Wielkim Kanclerzem Papieskiego Wydziału Teologicznego w Poznaniu. Wcześniej był
jednym z bliskich współpracowników Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawła II.
Juliusz Paetz urodził się 2 lutego 1935 roku w Poznaniu. W wieku 18 lat wstąpił
do poznańskiego Arcybiskupiego Seminarium Duchownego. 28 czerwca 1959 przyjął
święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego metropolity poznańskiego, więzionego w czasach stalinowskich abpa Antoniego Baraniaka. Później był wikariuszem w parafii Bożego Ciała w Poznaniu i Ostrowie Wielkopolskim, gdzie pełnił równocześnie
funkcję kapelana w szpitalu. Po studiach na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim
kontynuował naukę w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim i Uniwersytecie św.
Tomasza „Angelicum" w Rzymie, gdzie obronił pracę doktorską. Od
roku 1967 do 1976 był pracownikiem Sekretariatu Synodu Biskupów w Rzymie. Współpracował
również z Sekretariatem Stanu i Radą ds. Publicznych Kościoła. W roku 1976
papież Paweł VI mianował go prałatem antykamery papieskiej. Urząd ten,
zajmujący się bezpośrednią organizacją audiencji papieskich, pełnił również
podczas pontyfikatu Jana Pawła I oraz w pierwszych latach pontyfikatu Jana Pawła
II. W grudniu 1982 Jan Paweł II mianował ks. Paetza biskupem łomżyńskim, a 6 stycznia 1983 roku udzielił mu osobiście sakry biskupiej w Bazylice św.
Piotra w Watykanie. W czasie 13-letniej pracy w diecezji łomżyńskiej bp Paetz
zasłynął jako orędownik praw zamieszkującej te tereny mniejszości
litewskiej. Zgodził się m.in., by Litwini mieli Mszę św. w swoim języku w bazylice w Sejnach (PAP, 29 III).
1 2
« Church and sexualism (Published: 21-05-2002 Last change: 12-08-2004)
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 327 |
|