The RationalistSkip to content


We have registered
204.316.943 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Religions and sects » Islam »

Przemoc w islamie: wypaczenie misji Mohameta czy jej kontynuacja? [2]
Author of this text:

Uczeni w prawie starali właściwie zinterpretować te sprzeczne na pierwszy rzut oka ze sobą wersety przy pomocy asbab an-nuzul, czyli zwrócenia uwagi na czas, w którym odbywały się objawienia:
2:106
Kiedy nosimy jakiś znak
albo skazujemy go na zapomnienie,
przynosimy lepszy od niego
lub jemu podobny.
Czyż ty nie wiesz,
że Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny?!

Objawienia zapisane w Koranie odzwierciedlają różne sytuacje, podczas których prowadzono walkę. Kiedy Muhammad mieszkał w Mekce i jego wspólnota była słaba, wersety mówią o tym, jak unikać konfliktów zbrojnych. Zaś po prześladowaniach, w czasie ucieczki z Mekki, muzułmanie dostali pozwolenie od Muhammada na walkę obronną. Kiedy wspólnota rosła w siłę, polepszały się też warunki, w jakich można było prowadzić walkę zbrojną przeciwko niewiernym.

Koniec cytatu z arabia.pl.

Bardzo trudno poprawnie zinterpretować przesłanie zawarte w Koranie jeżeli nie wie się w jakim czasie, w jakich okolicznościach powstawały poszczególne jego części, sury. Układając te fragmenty Koranu w porządku chronologicznym (a więc odmiennym niż są one faktycznie ułożone w księdze), dopasowując je do konkretnych wydarzeń z życia Muhammada i jego wspólnoty, można dojść do bardzo interesujących wniosków. Można zobaczyć jak pewne zasady były wprowadzane tymczasowo z powodu koniunkturalnych, nastawionych na bieżące korzyści względów, a następnie zostawały anulowane (oczywiście również tymczasowo, dopóki znów nie pojawiły się okoliczności, w których bardziej korzystne okazywały się porzucone wcześniej zalecenia). Taką strategię można ująć trzech zdaniach:

„Dopóki nie jesteśmy mocni, nie czujemy się zbyt pewnie, nie pozwalajmy sobie na wiele. Wzrastajmy cierpliwie po cichu, nie czyniąc sobie zbyt wielu wrogów, którzy mogliby nam zagrozić. Kiedy staniemy się silniejsi będziemy mogli narzucać naszą wolę w otwarty sposób na szerszą skalę, wtedy nasza władza nie będzie przez nikogo kwestionowana."

Według tych zasad przebiegała muzułmańska ekspansja, stosował je sam Muhammad. Właściwie każda ideologia postępuje w mniejszym lub większym stopniu według tego modelu. Celem każdej religii jest zawładnięcie jak największą grupą innych ludzi, jednak islam wyróżnia się na tle pozostałych szczególnie negatywnie poprzez przemoc, która jest weń wpisana od samego początku z powodu stylu życia założyciela tej religii.

Często powtarza się, że islam jest religią pokoju. Powołuje się przy tym na informację, że słowo „islam" oznacza „pokój", chociaż faktycznie znaczy ono „poddanie się" (woli Allaha). Jak więc muzułmanie pojmują pokój? Podług pierwotnego przekazu islamu pokój rozumiany jest jako „pax islamica", „dar al-islam" — dążenie do dominacji koranicznego ładu na całym świecie wszelkimi możliwymi metodami nie wyłączając walki zbrojnej (Dżhihad poprawny politycznie):

Europejczycy powinni w końcu zwrócić uwagę na fakt, iż druga na ich kontynencie pod względem liczebności i pierwsza pod względem dynamiki religia opiera się na fundamencie, w który wpisana jest przemoc.

Mogę wymienić równie wiele pozytywnych wydarzeń i osiągnięć cywilizacji islamu ile negatywnych, ponieważ nie jest to temat, którym zająłem się przedwczoraj, ale fundament, na którym cywilizacja ta wyrosła nie zmienił się. Można wymienić dachówki, otynkować ściany, założyć w ścianach nową instalację elektryczną, lecz dom posadowiony na kiepskiej jakości fundamencie, zawsze będzie kiepskim, niestabilnym domem.

Wyznawcy wszystkich religii mają na swoim sumieniu życie innych ludzi. Europejczycy dostrzegając najbardziej znane im zbrodnie popełniane w imieniu chrześcijaństwa często nie zdają sobie sprawy ze zbrodni popełnionych przez wyznawców innych religii. Z tego powodu chrześcijaństwo wydaje im się być jedyną religią, której działalność jest obarczona okrucieństwem. Ale dzisiejszy świat nie jest zagrożony ze strony chrześcijaństwa, to niebezpieczeństwo płynie od islamu, w którego ideologię przemoc jest PIERWOTNIE wpisana.

Nie twierdzę, że reforma islamu jest niemożliwa, uważam jednak, że jest bardzo trudna. Nieporównanie trudniejsza niż reforma KK, właśnie z powodu stylu życia Muhammada, który muzułmanie niechętnie poddają rzeczowej krytyce tłumacząc to „znakiem czasów". Jak ma jednak wyglądać reforma jakiegokolwiek światopoglądu, bez wskazania na to, co jest w nim negatywne i co jest tego źródłem? Pomalujmy grzyba na ścianie świeżą farbą i udawajmy, że go tam nie ma? Europejczycy powinni wspierać tych muzułmanów, którzy otwarcie dostrzegają potrzebę krytycznej analizy islamu, bez której żadna jego reforma nie będzie możliwa. Takim człowiekiem jest np. imam Selim Chazbijewicz, który w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej" stwierdził:

„(...) Element przemocy był jednak w islamie zawsze obecny. Nie wiem, czemu to przypisać. Powiedziałbym: charakterowi narodowemu Arabów, ale nie mam zamiaru obrażać narodu ani kultury, która składa się na kulturę muzułmańską, a więc również w pewnym sensie moją. (...) Zwolennicy zmian w islamie przegrali. Judaizm był w sytuacji swoiście komfortowej, bo przez dwa tysiąclecia nie sprawował władzy politycznej. W chrześcijaństwie z kolei dość wcześnie nastąpiło oddzielenie religii od państwa. Natomiast państwa muzułmanów pozostały islamskie, teologia była podstawą polityki, a państwo musiało dbać o własne interesy i przejęło kontrolę nad teologią. Islam jest religią oraz systemem kulturowym czy cywilizacyjnym, a więc ideowym, ideologia zaś musi podlegać modyfikacjom. Próbowano to zatrzymać sztucznie i stąd jest tak, jakby ktoś chodził w przyciasnym ubraniu."

Słowa imama Chazbijewicza współgrają z tym co mówi ks. Tomasz Halik, profesor Uniwersytetu Karola w Pradze i Uniwersytetu w Oksfordzie:

„Wielka słabość teologii islamskiej polega być może na tym, że w swym głównym nurcie nie zna ona hermeneutyki, metody krytycznej i historycznej interpretacji świętych tekstów, która nowoczesnej teologii chrześcijańskiej umożliwiła w XX wieku nawiązanie partnerskiego dialogu ze współczesną filozofią i nauką. Apologetyczna argumentacja teologów islamskich rzeczywiście przypomina nam przedkrytyczną myśl chrześcijańskiego średniowiecza (...) Do 'przewrotu antropologicznego' europejskich czasów nowożytnych, jeśli nie brać pod uwagę nielicznych wyjątków, przystosowało się całe nowoczesne chrześcijaństwo. Natomiast świat religii islamskiej — z wyjątkiem kilku teologów modernistycznych — przewrót ten odrzuca."

Politycznie poprawne głosy wszystkich tych, którzy nie chcą albo boją się wskazywać na przemoc pierwotnie wpisaną w islam, są tak naprawdę wymierzone przeciwko muzułmańskim „modernistom".


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Islam bez hidżabu. Oriana Fallaci miała rację...
Geneza religii

 Comment on this article..   See comments (18)..   


«    (Published: 25-07-2005 Last change: 18-12-2010)

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Jan Kowalski
Publistysta Racjonalisty
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 4276 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)