|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Outlook on life » »
Jeszcze parę słów o The Existence of God... Williama Craiga Author of this text: Wojciech Hawryluk
Tekst Williama Craiga, jego analiza zawarta w artykule Kalam
Cosmological Argument L. Craiga Responsible’a, a także,
dotyczące obu artykułów, komentarze Jana Lewandowskiego oraz Responsible’a,
skłoniły mnie do skreślenia paru zdań.
Uważam,
że największą słabość tekstu Craiga, Responsible, w swoim artykule, wskazał w sposób następujący: Nie dowodzi on
(Craig), że istnieje jakieś bóstwo. Ba,
nie dowodzi nawet, że istnieje coś, co ma siłę sprawczą. Może on nas co
najwyżej skłonić do uznania, że poza naszym wszechświatem istnieje (mam na myśli istnienie poza-czasowe) jakiś twór, który wpłynął
na powstanie przynajmniej jednego wszechświata.
Wada
ta, to wytykany od dawna przez filozofów błąd logiczny non sequitur,
polegający na zasadniczej niekonkluzywności dowodu kosmologicznego. Dowód
kosmologiczny po prostu nie dowodzi wniosku, którego ma dowieść. Nie
uzasadnia, że Bóg istnieje.
Przy
całym szacunku dla Autora artykułu Kalam Cosmological Argument L. Craiga,
wydaje mi się, że Responsible poświęcił zbyt mało miejsca w swoim
artykule, aby podkreślić wagę tego błędu. Poza tym, stwierdzenie to niejako
utonęło w morzu komentarzy do całego tekstu.
W
moim krótkim wywodzie chciałbym w sposób jasny wykazać, że Craig, w swojej
wersji dowodu kosmologicznego, popełnia błąd logiczny non sequitur.
Najpierw
może zadajmy pytanie, jakie cele chce osiągnąć swoim artykułem Craig. Z lektury tekstu wywnioskowałem, że Craig pragnie uzasadnić cztery główne
twierdzenia:
1.
Cokolwiek zaczyna istnieć, ma przyczynę swojego istnienia (whatever begins
to exist has a cause of its existence)
2.
Wszechświat zaczął istnieć (the
universe began to exist),
3.
Wszechświat posiada przyczynę swojego istnienia (the
universe has a cause of its existence),
4.
Jest racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje (it
is rational to believe that God exists).
Trzy
pierwsze twierdzenia Craig uzasadnia w ramachthe
kalam cosmological argument (dwa
pierwsze twierdzenia są przesłankami dla trzeciego twierdzenia); czwarte
twierdzenie uzasadnia, na podstawie the
kalam cosmological argument,
przede wszystkim we Wniosku.
Czy
Craigowi udaje się udowodnić swoje twierdzenia? Zagadnienia istnienia początku
wszechświata oraz istnienia przyczyny wszechświata uważam za bardzo sporne (świadczą o tym choćby, pełne niepotrzebnych emocji, komentarze Responsible’a i Jana
Lewandowskiego, ale i przede wszystkim twierdzenia Hume’a, Kanta, Russella,
Rowe’a), i nie będą one tematem mojego tekstu. Dla potrzeb wywodu, przyjmę,
że Craig wykazał z przesłanek cokolwiek
zaczęło istnieć, ma przyczynę swojego istnienia oraz
wszechświat zaczął istnieć, wniosek wszechświat posiada przyczynę
swojego istnienia.
Wywód
mój poświęcę zasadności czwartego twierdzenia Jest racjonalnym wierzyć,
że Bóg istnieje
Oto najważniejsze fragmenty Wniosku, mające
uzasadniać, na podstawie the kalam cosmological argument,
wniosek Jest racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje,:
W rzeczywistości,
myślę, że może być prawdopodobnie wywiedzione, że przyczyną wszechświata
musi być osobowy Stwórca. Jak inaczej mógł powstać czasowy efekt z wiecznej
przyczyny? Jeśli przyczyną był po prostu mechanicznie działający zespół
koniecznych i wystarczających warunków istniejących wiecznie, to
dlaczego ten efekt nie miałby istnieć także od zawsze?(...) Wydaje się, że
jedynym sposobem, aby mieć wieczną przyczynę, ale czasowy efekt, jest
uznanie, że przyczyną wszechświata jest osobowy czynnik, który swobodnie
dokonuje wyboru stworzenia efektu w czasie. (...) Na podstawie naszego dowodu (the
kalam cosmological argument) przyczyna ta musiałaby być bezprzyczynowa,
wieczna, niezmienna, bezczasowa, i niematerialna. Ponadto, to musiałby być
osobowy czynnik, który swobodnie wybiera stworzyć efekt w czasie. Zatem,
na podstawie the kalam cosmological argument, wnioskuję, że jest
racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje.
Warto zauważyć, że tylko the kalam cosmological argument posiada formę wnioskowania dedukcyjnego. Natomiast
uzasadniając czwarte twierdzenie, Craig, formalnie, rezygnuje z tego rygoru.
Czy tym samym Craig nagle odstępuje od dedukcyjnego sposobu uzasadniania?
Trudno to jednoznacznie stwierdzić, bowiem wywód staje się mętny. Przykładem
niejasności niech będzie już pierwsze zdanie W rzeczywistości,
myślę, że może być prawdopodobnie wywiedzione, że przyczyną wszechświata
musi być osobowy Stwórca. Wydaje mi się, że jeżeli coś może być
jedynie prawdopodobnie wywiedzione, to wywiedzione coś może tylko prawdopodobnie istnieć, ale wcale nie musi istnieć. Problematyczne jest tu angielskie słowo plausibly, które znaczy prawdopodobnie,
ale można by je także przetłumaczyć jako w sposób budzący
zaufanie.
Jednak,
zdaje się, że Craig we Wniosku nadal stosuje wnioskowanie dedukcyjne.
Craig przecież stara się wywieść z ogólnego twierdzenia Wszechświat
posiada przyczynę swojego istnienia, opartego na przesłankach Cokolwiek
zaczyna istnieć, ma przyczynę swojego istnienia oraz Wszechświat zaczął
istnieć, wniosek
szczegółowy, że przyczyną wszechświata
musi być osobowy Stwórca, że przyczyna ta musiałaby być bezprzyczynowa, wieczna, niezmienna,
bezczasowa, i niematerialna, a zatem jest racjonalnym wierzyć, że
Bóg istnieje.
Z
drugiej strony, wydaje się, że Craig boi się stwierdzić wprost, że z the
kalam cosmological argument wynika, że przyczyną wszechświata jest Bóg oraz, że Bóg istnieje.
Zamiast jednoznacznych słów jest czy istnieje, używa wyrażeń
budzących wątpliwości musi być czy jest
racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje.
Jeżeli
jednak Craig we Wniosku stosuje
wnioskowanie dedukcyjne, to uważam, że na podstawie the
kalam cosmological argument, jest
racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje,
tylko wtedy, gdy, z the kalam cosmological
argument wynika, że Bóg istnieje.
Formalnie,
Craig jednoznacznie nie twierdzi, że z the
kalam cosmological argument wynika,
że Bóg istnieje, zatem jego dedukcyjny wywód kończy się tylko na
wniosku: Wszechświat posiada przyczynę swojego istnienia. Czyli Craigowi
nie udaje się uzasadnić, że jest racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje.
Non sequitur.
Dla
potrzeb dalszego wywodu jednak przyjmę, że według Craiga, z
the kalam cosmological argument wynika,
że Bóg istnieje.
Przyjrzyjmy
się uzasadnieniu z Wniosku, wyjątkowo — od końca. Craig, na
podstawie the kalam cosmological argument,
wnioskuje, że jest racjonalnym wierzyć,
że Bóg istnieje. Należy podkreślić, że the
kalam cosmological argument uzasadnia tylko
twierdzenie Wszechświat posiada przyczynę
swojego istnienia, wynikające z przesłanek Cokolwiek zaczyna istnieć, ma przyczynę swojego istnienia oraz Wszechświat
zaczął istnieć. I nic ponad to. Z twierdzenia Wszechświat
posiada przyczynę swojego istnienia, opartego na przesłankach
Cokolwiek zaczyna istnieć, ma przyczynę swojego istnienia oraz Wszechświat zaczął istnieć,nie wynika wniosek jest
racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje lub wniosek Bóg
istnieje bądź przyczyną wszechświata
musi być osobowy Stwórca. Craig popełnia tu właśnie błąd logiczny non
sequitur, ponieważ z twierdzenia Wszechświat
posiada przyczynę swojego istnienia, opartego na przesłankach Cokolwiek zaczyna istnieć, ma przyczynę swojego istnienia oraz Wszechświat
zaczął istnieć,nie wynika, że
przyczyną wszechświata jest osobowy
Stwórca, który swobodnie dokonuje wyboru stworzenia efektu w czasie;
wieczna, bezprzyczynowa, niezmienna, bezczasowa, niematerialna przyczyna wszechświata. A tak właśnie Craig wyjaśnia słowo Bóg.
W
szczególności, Craig, na podstawiethe kalam cosmological argument, uzasadnia istnienie Boga jako
przyczyny wszechświata w sumie dwoma pytaniami: Jak inaczej mógł powstać czasowy efekt z wiecznej przyczyny? Jeśli
przyczyną był po prostu mechanicznie działający zespół koniecznych i wystarczających
warunków istniejących wiecznie, to dlaczego ten efekt nie miałby istnieć także
od zawsze?
Z
pierwszego pytania wnioskuję, że Craig twierdzi, że przyczyna wszechświata
jest wieczna. Ale z twierdzenia Wszechświat posiada przyczynę swojego istnienia,
opartego na przesłankach Cokolwiek zaczyna istnieć, ma przyczynę
swojego istnienia oraz Wszechświat zaczął istnieć, nie wynika
wniosek, że przyczyna wszechświata jest wieczna. Non sequitur. Dalej, Craig popełnia tutaj jeszcze jeden błąd
logiczny — petitio principii, bowiem wieczność przyczyny wszechświata
jest dla Craiga przesłanką dla wniosku, że przyczyną wszechświata jest osobowy
Stwórca,
aprzesłanka ta jest nieuzasadniona; jest cechą osobowego Stwórcy,
którą należy dopiero udowodnić.
Drugie
zacytowane pytanie jest, według mnie, tylko formą wnioskowania o treści:
wszechświat miał początek, zatem jego przyczyną nie był po prostu
mechanicznie
działający zespół koniecznych i wystarczających warunków istniejących
wiecznie. Z twierdzenia tego nie wynika jednak, że
przyczyna wszechświata to osobowy Stwórca, który swobodnie dokonuje wyboru
stworzenia efektu w czasie; wieczna, bezprzyczynowa, niezmienna, bezczasowa,
niematerialna przyczyna wszechświata, czyli Bóg.
Non sequitur.
I w sumie to koniec mojego wywodu. Uważam, że wykazałem, że Craig nie uzasadnił
swojego twierdzenia, że jest
racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje,
czyli popełnił błąd logiczny non sequitur.
Wywód
może nie był barwny i porywający, więc może teraz, dla rozrywki, kilka bezzasadnych
twierdzeń.
We
Wprowadzeniu Craig bezzasadnie
stwierdza, że podstawową
własnością bytu koniecznego jest wieczność. Co kryje się pod pojęciem byt konieczny? To byt pierwszy — bezprzyczynowa, wieczna
przyczyna wszechświata. Craig zdaje się wnioskować w następujący sposób (piszę zdaje się
wnioskować, ponieważ nie czyni tego wprost): nieskończoność
aktualna nie istnieje, zatem musi istnieć byt pierwszy — byt konieczny, bez
przyczyny, i to on jest przyczyną bytu zależnego, jakim jest wszechświat. Ten
pierwszy byt jest wieczny, bo gdyby był czasowy, to musiałby powstać, a wówczas
musiałby mieć swoją przyczynę. Czyli nieskończoność nie istnieje, a wieczność — tak, tyle że niejako wcześniej.
Jednak,
jeśli byt konieczny mógł bez przyczyny istnieć od zawsze, to równie
bezzasadnie można twierdzić, że ten byt mógł bez przyczyny także powstać. A zatem można twierdzić, także bezzasadnie oczywiście, że bytem koniecznym
mógłby być sam wszechświat.
Dalej,
można by przecież wykazać, że wszystko, co
istnieje — powstało, zatem przyczyna wszechświata też...
Jeszcze dalej, Craig twierdzi, że wieczny byt konieczny był przyczyną
wszechświata — bezzasadnie. Równie bezzasadnie można twierdzić, że przyczyną
wszechświata był byt zależny nr 257, a byt konieczny (naturalnie nr 1)
był przyczyną bytu zależnego nr 2, a byty od nr 45 w górę były tylko
produktami ubocznymi poprzednich bytów. Natomiast o istnieniu bytów zależnych
od nr 68 w górę, byt konieczny mógł w ogóle już „nie wiedzieć", bo na
przykład przestał istnieć...
Te
bezzasadne twierdzenia (moje i Craiga) pokazują, że z prób wnioskowania
na podstawie świata nam znanego — o nieznanym nam „nadświecie", mogą
powstawać tylko niedające się zweryfikować nonsensy.
Jeszcze
jedna dygresja. Popełnię szaleństwo i dla potrzeb dalszego wywodu uznam na
chwilę, oczywiście całkiem bezzasadnie, że Craigowi udało się uzasadnić
swoje twierdzenie jest racjonalnym wierzyć, że Bóg istnieje.
Mam
jednak pytanie: W jakiego Boga, według Craiga, jest
racjonalnym wierzyć? Inaczej: Co dla Craiga znaczy słowo Bóg?
Z tekstu dowiadujemy się, że jest to byt konieczny, osobowy Stwórca, osobowy czynnik, który swobodnie
dokonuje wyboru stworzenia efektu w czasie, wieczna, bezprzyczynowa, niezmienna,
bezczasowa, niematerialna (przyczyna wszechświata).
Muszę
przyznać, że jest to ostrożna, dosyć okrojona definicja Boga. Bóg filozofów.
Czy zatem jest racjonalnym wierzyć w Boga tylko o takich atrybutach? Tak trzeba uznać,
bo Craig uzasadnia istnienie tylko tak rozumianego Boga, a przecież nie można
rozszerzać treści definicji bez żadnego uzasadnienia, niejako milcząco.
Nie
wydaje mi się, że wyznawcy religii, o których Craig wspomina we Wprowadzeniu,
wierzą w Boga, który posiada tylko zacytowane przymioty. Craig nie uzasadnia
przecież tak podstawowych elementów pojęcia Bóg, jak: dobroć,
wszechmoc czy komunikacja z człowiekiem poprzez objawienie.
Więc
nawet bezzasadnie przyjmując twierdzenie
jest racjonalnym wierzyć, że Bóg (według definicji Craiga) istnieje, to nie można uznać, że Craig
uzasadnił, że jest racjonalnym wierzyć w Boga Żydów, chrześcijan i muzułmanów. Z drugiej strony, bynajmniej nie twierdzę, że to było
jego celem.
Cóż,
na koniec pozostaje nam jeszcze twierdzenie Wszechświat
posiada przyczynę swojego istnienia wynikające z przesłanek Cokolwiek zaczyna istnieć,
ma przyczynę swojego istnienia oraz Wszechświat miał początek,
które dla potrzeb mojego wywodu, przyjąłem za zasadne.
Ja również zadaję
sobie pytanie: Dlaczego jest raczej coś niż nic? Mnie wszechświat też
fascynuje. I dlatego ewentualne istnienie początku i przyczyny wszechświata
wcale nie jest dla mnie solą w oku. Przeciwnie! Parafrazując Demokryta, wołam:
Daję państwo perskie za przyczynowo wyjaśniony
wszechświat! Wołam, bo gdy ktoś dziś mnie zapytuje o to, co i dlaczego stało się w momencie zero wszechświata, opuszczam głowę i ze wstydem, pokornie muszę przyznać, że niestety
nie wiem. Być może na razie, a może i na zawsze. Możliwe, że
naukowcy są już bardzo blisko. A z pewnością można stwierdzić, że
przebyli dotychczas naprawdę długą drogę. Niewiedza, być może tymczasowa,
nie oznacza jednak Tajemnicy.
« (Published: 14-10-2005 Last change: 30-09-2006)
Wojciech Hawryluk Urodzony 1977 r., mieszka i pracuje w Lublinie, wykształcenie prawnicze, dramaturg (wyróżniony w 2007 r. główną nagrodą w ogólnopolskim konkursie na sztukę o tematyce współczesnej WINDOWISKO w Gdańsku - za dramat pt. Ateiści), autor tekstów i recytator w słowno-muzycznym projekcie ateiści pójdą do nieba, na koncie kilka małych, lokalnych koncertów. Private site
Number of texts in service: 5 Show other texts of this author Newest author's article: Domorosłe przemyśliwania | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4404 |
|