The RationalistSkip to content


We have registered
200.577.323 visits
There are 7364 articles   written by 1065 authors. They could occupy 29017 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2991 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Society »

Mit żydokomuny [2]
Author of this text:

Komunizm niósł za sobą prześladowania nie tylko ekonomiczne, lecz również kulturowe. W masowo „produkowanych" na początku lat 20. w Związku Radzieckim przedstawieniach religijnych szkalowano i wyśmiewano tradycję judaizmu równie boleśnie i ostro jak prawosławie. Oto relacja z jednego z takich „spektakli": W dzień święta Rosz Haszana w 1921r. odbył się w Kijowie „sąd" nad religią żydowską (...). „Sędziowie" wysłuchali zeznań dziwnego szeregu „świadków": „rabin" uroczyście oświadczył, że uczył religii, aby utrzymać masy w ciemnocie i uległości; otyły „burżuj" obwieszony błyszczącą biżuterią, zaświadczył, że wyzyskiwacze i judaizm zawarli pakt. „Prokurator" zażądał „kary śmierci dla religii żydowskiej". Nauczyciel hebrajskiego, który z widowni bronił judaizmu, został na miejscu aresztowany. „Sędziowie" wrócili z pokoju narad i ogłosili wyrok skazujący, co nikogo nie zdziwiło. Nie ulega wątpliwości, że takie przedstawienia nie mogły wzbudzać wśród ogółu wierzących (i nie tylko) Żydów sympatii dla komunizmu. Budziły raczej wstręt i wewnętrzny opór. To samo tyczyło się likwidacji kahałów, zajmowaniu synagog, bezczeszczeniu Tory. Richard Pipes podaje przy okazji, że władzy komunistycznej nie udało się dokonać wśród żydowskiej hierarchii religijnej (cieszącej się przecież ogromnym mirem wśród wiernych) takiego rozłamu jak wśród duchowieństwa prawosławnego. Według cytowanych przez niego danych, z ok. tysiąca rosyjskich rabinów jedynie sześciu opowiedziało się za komunizmem. Należy rzecz jasna pamiętać, iż uderzenie wymierzone w Cerkiew prawosławną było zdecydowanie brutalniejsze. Wydaje się jednak, iż przyczyny takiego stanu rzeczy były jedynie polityczne. Potężna, scentralizowana, dzierżąca w carskim imperium rząd dusz Cerkiew była dla bolszewików zdecydowanie bardziej niebezpiecznym konkurentem, i vice versa, niż rabini, których wpływ ograniczał się do niewielkiej części mieszkańców państwa.

Dla zwolenników mitu żydokomuny przykład „czerwonego" rządu Beli Kuna na Węgrzech w 1919r stanowić musiał dość smakowity kąsek. W gabinecie tym bowiem spośród 26 komisarzy, aż 18 było Żydami. Jest to chyba jedyny taki przypadek w dziejach europejskiego komunizmu. Ci, którzy chcą zastosować swą metodę historycznej hermeneutyki do dziejów Rosji, muszą przymknąć oko na całą karierę gruzińskiego górala Stalina, który pod koniec swych rządów przygotowywał antysemicką czystkę, na jego wiernego wspólnika w zbrodni Ławientija Berię, na setki rodowitych Rosjan, nierzadko wychowywanych w tradycji prawosławnej — pracowników urzędu bezpieczeństwa, którzy razem z żydowskimi kolegami po fachu łamali kości swym ofiarom: Rosjanom i Żydom a także przedstawicielom każdej innej nacji zamieszkującej radzieckie imperium. Ci, którzy w Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej widzą narzędzie żydowskiego spisku — zapominają o Bolesławie Bierucie, Władysławie Gomułce („Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy!"), Edwardzie Ochabie, Franciszku Jóźwiaku. Zapominają, że obok oprawców o żydowskich korzeniach, by wymienić chociażby Jacka Różańskiego, w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego pracowali też równie sadystyczni i zdeprawowani Polacy.

Dlaczego tak się dzieje? Co leży u podłoża mitu żydokomuny i co sprawia, że wciąż jest on żywy? Niebagatelną rolę odgrywa tu z pewnością pragnienie samooczyszczenia. Wielu antykomunistów — Rosjan czy Polaków, nastawionych nacjonalistycznie, nie chce pamiętać o winach przedstawicieli swego narodu. Dążą do tego, by odpowiedzialnością za dawne zbrodnie obarczyć tych obcych, tych innych. W swych współziomkach widzieć chcą jedynie niewinne ofiary lub bohaterskich, niezłomnych wojowników.

Drugą z przyczyn jest z pewnością zwyczajny antysemityzm. Niezależnie od tego, ile atramentu zużyto by obalić tę tezę — zjawisko antysemityzmu w Polsce i Rosji istniało i wciąż istnieje. Żydzi od stuleci, silniej lub słabiej, piętnowani są jako sprawcy wszelkiego zła, główni winowajcy, wrogowie narodu i religii. Nie są to tylko czcze, akademickie rozważania — to są żywe i haniebne fakty, wspomnienie getta ławkowego, ONR-u czy też działalności Czarnej Sotni. Skoro nawet w „Nieboskiej Komedii" znalazło się miejsce dla knujących krwawe spiski „przechrztów", czy można się dziwić, że gdy pojawiło się zagrożenie komunistyczne, Żydzi — od zawsze obcy i inni — stali się pierwszą podejrzaną grupą? Do katalogu ich domniemanych grzechów, wielu Rosjan, a za ich przykładem wielu Polaków, Węgrów czy Rumunów, mogło dopisać teraz "bolszewizm. Ta interpretacja dziejów, zrodzona w głowach zrozpaczonych i sfrustrowanych rosyjskich emigrantów rozlała się na całą Europę, dotykając milionów ich mieszkańców i dostarczając intelektualnej pożywki rodzącemu się nazizmowi. I nie tylko jemu.

Użyłem w odniesieniu do koncepcji żydokomuny słowa „mit". Mit — jako coś trwałego, ugruntowanego, zrodzonego z tradycji. Z drugiej jednak strony — coś fałszywego. Coś, co nie wytrzymuje konfrontacji z faktami. A jednak żyje. Wciąż jest obecne — raz na obrzeżach, raz w samym centrum publicznego dyskursu. Raz nadające ton hitlerowskiej propagandzie, kiedy indziej — tlące się w marginalnych gazetkach Leszka Bubla. Odkopywane wciąż przez coraz to nowych zwolenników, szukających wroga, na którym można wyładować swoje frustracje i strach. Szukających jednego, jedynego czynnika, za pomocą którego da się wyjaśnić Historię. A że przy okazji owa Historia zostaje wykrzywiona? Zawsze można przecież przywołać postać Jakuba Bermana. Żyda, komunisty, jednego z władców Polski w najczarniejszą noc stalinizmu. Wszystko się zgadza, proszę pana.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Żydowski spisek
Nasza i wasza pamięć. Rozmowa z Tulią Zevi

 Comment on this article..   See comments (15)..   


«    (Published: 28-03-2006 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Łukasz Bertram
Student socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się dziennikarstwem i publicystyką, spoleczeństwem, polityką, historią, kulturą. Prowadził czasopismo publicystyczne w Instytucie Socjologii.

 Number of texts in service: 3  Show other texts of this author
 Newest author's article: Organiczny patriotyzm
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 4674 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)