|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Przeciwko karze głównej [2] Author of this text: Wojciech Jaskuła
Powoływanie
się na stanowisko opinii publicznej jest ostatnim ważnym argumentem jaki w swoich rękach posiadają zwolennicy kary śmierci. Ciekawostkę stanowi fakt,
że większości krajów w których społeczeństwo opowiadało się za
utrzymaniem kary śmierci, kara ta została zniesiona. Jak widać więc nie
zawsze dążenia społeczności są uwzględniane przez sprawujących władzę, a poza tym większość nie zawsze musi mieć rację.
Wyrażając swój sprzeciw wobec stosowania tej formy wymierzania
sprawiedliwości nie sposób nie odwołać się do zasad humanizmu. Nikt bowiem nie ma
prawa odebrać drugiemu człowiekowi życia. Tym bardziej, gdy dzieje się to w świetle prawa. Jeżeli z jednej strony zakazuje się zabijania nie można z drugiej strony dokonywać zabójstwa w pełnym
majestacie prawa. Kłóci się to z godnością człowieka. Jest to
sprzeczne z wszelkimi zasadami moralnymi, etycznymi i religijnymi. Takie rozwiązanie
wydaje się być moralnie nieuzasadnionym.
Żadne racje, żadne idee nie mogą stanowić uzasadnienia dla odebrania
drugiemu człowiekowi życia. Człowiek nie ma prawa do obierania życia
sobie,
nie ma prawa do odbierania życia drugiemu człowiekowi i tym samym nie może
tego prawa scedować na organy państwowe. Podnoszą się głosy,
że kto godzi się na istnienie armii, której żołnierze będą zabijać na
wojnie żołnierzy wrogiej armii ten
musi zaakceptować karę śmierci wydawaną przez sąd za zabójstwo po
sprawiedliwym procesie. Żadne zabijanie nie
może być uznane za humanitarne, sprawiedliwie czy potrzebne. Zabicie człowieka
jest w każdej sytuacji uczynkiem na wskroś złym. Człowiek nie po to przyszedł
na świat, by zabijać. Zabijanie w czasie wojny i robienie z tego czynów bohaterskich jest zwykła hipokryzją. Chyba najtrafniej
bezsensowność zabijania w czasie wojny przedstawił Erich Maria Remarque w słynnej pacyfistycznej powieści Na zachodzie bez zmian. Jest to chyba
najlepszy przykład na potwierdzenie tezy, że zabijanie nie leży w ludzkiej
naturze. Zmuszanie człowieka do zabijania
prowadzi jedynie do jego zezwierzęcenia. Zabijanie w czasie wojny nie
jest żadnym usprawiedliwieniem dla stosowania kary śmierci w czasie pokoju. Na początku lat dziewięćdziesiątych w pewnym programie dla młodzieży przeprowadzono nieszablonowy eksperyment.
Pozwolono młodzieży według ich
hierarchii ważności uporządkować dekalog.
Na pierwszym miejscu znalazło
się piąte przekazanie: nie zabijaj. Jest to przykład szalenie budujący,
bowiem ukazuje on, że młodzi ludzie w dzisiejszym konsumpcyjnym społeczeństwie potrafią docenić wartość
ludzkiego życia, które jest i winno być wartością zawsze najwyższą. Stosowanie kary śmierci
prowadzi do obniżenia wartości ludzkiego życia i co ważniejsze wyzwala
agresję u wszystkich którzy
uczestniczą w jej wykonaniu. Do zasad humanizmu odwoływał się projekt kodeksu karnego z 1997r., w którym dawało się zauważyć stanowisko, że kara śmierci nie da
się pogodzić z współczesnym systemem wartości
oraz godnością człowieka. Stosowanie kary śmierci przyczyniało się
na pewno do umniejszenia wartości
ludzkiego życia Poza
tym, celem kary powinno być danie sprawcy możliwości, czasu na zrozumienie
swojego błędu. Natomiast w przypadku zastosowania kary śmierci sprawca takiej
możliwości mieć nie będzie. W doktrynie podkreśla się, że zgodnie z ideą humanitaryzmu poprawa sprawcy
jest możliwa nawet w najbardziej drastycznych przypadkach. [ 3 ] Podnoszą się
argumenty, że zamiast zastosowania kary śmierci powinno zmusić się sprawcę
do utrzymywania rodziny. [ 4 ]
Byłoby to rozwiązanie bardziej humanitarne i zgodne z zasadami moralnymi i etycznymi. Najbardziej chyba słusznym
argumentem wysuwanym
za niestosowaniem kary śmierci
jest jej nieodwracalność oraz niemożność naprawienia jej skutków. W dzisiejszych czasach, w dobie procesów poszlakowych, nie trudno o tzw. omyłkę sądową.
Oczywiście można wysunąć argument, iż sądy nie powinny się mylić.
Na pewno jest to pogląd słuszny, ale często nawet przy dołożeniu
najwyższej staranności może zdarzyć się pomyłka. Pomyłka ta dla skazanego
na karę śmierci ma katastrofalne skutki. Warto tutaj zauważyć, że
niektórych głośnych sprawach o zabójstwo opinia publiczna na długo
przed wyrokiem sądu skazała na śmierć oskarżonego. Zwolennikom kary śmierci
polecam lekturę powieści Stephena Kinga Zielona Mila, którą to powieść
należy określić jako wielki manifest przeciwko karze śmierci. Na podstawie
tej książki powstał także głośny film pod tym samym tytułem. Szczególnie
do wyobraźni czytelnika, widza przemawia moment egzekucji głównego bohatera
oskarżonego o bestialskie zamordowanie dwóch małych dziewczynek. Widzowie
znajdujący się na sali egzekucji, pałają olbrzymią nienawiścią do tego człowieka.
Żądają śmierci, kary ich zdaniem jedynie słusznej za popełniony czyn.
Czytelnik, czy też widz zajmujący pozycję jedynie obserwatora zna prawdę i ogarnia go poczucie bezsilności, że nie może nic zrobić. Wśród prawników
dominuje pogląd, że lepiej wypuścić na wolność dziesięciu winnych niż
skazać jednego niewinnego. Świadczy to o tym, jak ciężko jest wziąć
odpowiedzialność za skazanego. W przypadku skazania na karę pozbawienia wolności
istnieje jeszcze możliwość naprawienia szkody, natomiast w przypadku
zastosowania kary śmierci takiej możliwości już nie ma. Przeprowadziłem w swoim czasie interesującą dyskusję z sędzią sądu karnego, który wydał
wyrok skazujący człowieka na karę śmierci. Sędzia ten podzielił się
ciekawą refleksją. Otóż powiedział mi, że w chwili odczytywania wyroku i jego uzasadniania na sali rozpraw nie miał żadnych wątpliwości
co do winny podejrzanego. Po powrocie do domu, w zaciszu domowych pieleszy naszły
go tak poważne wątpliwości, że nie potrafił się od nich uwolnić.
Towarzyszyły mu one później przez wiele, wiele lat. Ilustrując powyższą
historię warto powiedzieć, że w Stanach Zjednoczonych od 1973r. 113 więźniów
zostało zwolnionych z celi śmierci, po pojawieniu się nowych dowodów
oczyszczających ich ze stawianych im zarzutów. Jest to liczba, która powinna
skłonić do refleksji. Jeszcze jednym istotnym
argumentem przemawiającym przeciwko karze śmierci wysuwanym przez przeciwników
tej kary jest jej nieużyteczność. Argument ten jest ściśle skorelowany z postulatem przedstawianym przez
zwolenników kary śmierci o odstraszającej
funkcji kary. Nieużyteczność stanowi dla tego dezyderatu
kontrargument. Tak jak i w tamtym przypadku, tak i tutaj nie ma bezpośredniego przełożenia między surowością kary a spadkiem przestępczości. Celem kary jest
osiągnięcie określonego skutku związanego zazwyczaj z poprawą sprawcy. W przypadku kary śmierci nie zostanie ten cel zrealizowany. Znany filozof grecki,
Seneka, jest autorem maksymy nemo prudens
punit quia peccatum est, sed ne peccatur [ 5 ].
Jak widać kara ma mieć przede wszystkim prewencyjny charakter, a w przypadku
kary śmierci na czoło wysuwa się przede wszystkim chęć odwetu. Kwestionując
nieużyteczność kary śmierci trzeba powiedzieć, że sprawca w chwili
dokonania przestępstwa działa zazwyczaj w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego, które wyłącza myślenie o jakiejkolwiek karze, a nie tylko o karze śmierci. W innych przypadkach natomiast myślą, że uda się uniknąć
kary. Jest to związane z małym stopniem wykrywalności przestępstw. Należy więc jeszcze raz
przypomnieć powiedzenie C. Beccaria, że nie stopień surowości kary, ale jej
nieuchronność przyczynia się do spadku przestępczości. Nieużyteczność kary
śmierci ma szerszy aspekt. Chodzi mianowicie o to, że nie tylko nie wpływa na obniżenie stopnia przestępczości, ale również,
co jest warte podkreślenia, ma negatywny wpływ na kulturę społeczną.
Przyzwyczają się bowiem społeczeństwo do zabójstw w pełnym majestacie
prawa. Kara śmierci budziła i jeszcze zapewne przez długi czas budzić będzie liczne kontrowersje i na pewno
niejednokrotnie będzie przedmiotem ostrych polemik.
Wydaje się, że dzisiaj żyjąc w społeczeństwie o tak wysokim rozwoju cywilizacyjnym nie można dążyć
do rozwiązywania problemów za pomocą tak prymitywnych środków jak kara śmierci. Chcąc jednym zdaniem
podsumować nieracjonalność
istnienia i stosowania kary śmierci można powiedzieć, że życie ludzkie jest wartością
najwyższą i nikt nie ma prawa decydować o jego
zakończeniu. Jeden człowiek nie ma prawa odbierać drugiemu życia. Tym
bardziej nie może tego dokonywać państwo. Faktem jest, że wyroki zapadają w imieniu państwa, ale przecież wydają je ludzie z krwi i kości.
Szczególnie trudno jest podważyć argument o możliwości popełnienia omyłki sądowej. Pamiętać też trzeba o tym, że
celem kary jest uniemożliwienie sprawcy ponownego wkroczenia na drogę przestępstwa, a można tego dokonać skutecznie nie tylko poprzez pozbawienie życia sprawcy.
Ponadto kara ma na celu danie szansy na zrozumienie błędu oraz poprawienie się
sprawcy. W przypadku stosowania kary śmierci sprawca takiej szansy mieć nie będzie.
1 2
Footnotes: [ 3 ] Grześkowiak A., Kara
śmierci, Toruń 1982. [ 4 ] Buchała K., Zoll A., Polskie prawo karne, PWN, Warszawa 1997. [ 5 ] Nikt rozsądny nie karze dlatego, że popełniono przestępstwo, lecz po to,
by go nie popełniano. « (Published: 05-05-2006 )
Wojciech Jaskuła Ukończył administrację na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Pracę magisterską pisał z zakresu prawa wspólnotowego. Obecnie jest pracownikiem administracji państwowej i zawodowo zajmuje się ubezpieczeniem społecznym. Interesuje się religią chrześcijańską i prawem. Number of texts in service: 13 Show other texts of this author Newest author's article: Wilno. Tomas Venclova | All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 4746 |
|