|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Philosophy » »
Siger z Brabancji (1235 – ok. 1281) i filozofia awerroizmu Author of this text: Daniel Krzewiński
Trzonem paryskiej uczelni papieskiej był wydział teologii, na którym
doktrynalnie i ideowo opierała się ortodoksja i gdzie filozofia o tyle była
przyjmowana, o ile pozostawała w granicach ortodoksyjnych wymogów doctrinae
sacrae. Wydział artium w zasadzie nie sprzeciwiał się tym wymogom, bo i tak
znajdowano sposoby ich obchodzenia i w okresie, kiedy zakony, franciszkański i dominikański, broniąc ortodoksyjności współzawodniczyły ze sobą w opanowaniu
wydziału teologii, magistrzy artium jakby niezauważani, tkwiąc w tekstach
Stagiryty i Awerroesa, stwarzali środowisko coraz bardziej wyobcowane z teologii, zajęte studiami filozoficznymi. Opowiadając się za Arystotelesem jako
za najwyższym autorytetem w zakresie filozofii i upatrując w Awerroesie jego
najlepszego znawcę, zaczęto na fakultecie artium uprawiać filozofię bez liczenia
się z założeniami ortodoksyjnej teologii, a posługując się nową aparaturą
logiczno-językową, zaczęto ufilozoficzniać samą teologię. Był to nie tylko spór o filozofię, ani też wyłączne jej obrona, ale uznanie filozofii w sensie nauki jako
takiej, której rozwój stał się dla wydziału artium celem i zadaniem. Tym, który
wyrastał wówczas na jego rzecznika, był Siger z Brabancji.
Siger z Brabancji okładany potępieniami kościelnymi, odsądzany od czci i poniżany przez oba władcze zakony, był wspominany tylko w wytyczanych mu
procesach sądowych i rzucanych nań wyrokach. Wiadomo z nich, że ponad dziesięć
lat był magistrem artium w Paryżu, że brał czynny udział w życiu uczelni i mając w niej na uwadze głównie rozwój życia umysłowego, przeciwstawiał się próbom jego
hamowania i doktrynalnego usztywnienia. I tak w sierpniu 1266 roku, podczas
zamieszek na Uniwersytecie, wypowiada się przeciwko legatowi papieskiemu
Szymonowi z Brion, o czym nie zapomina biskup paryski Stefan Tempier, potępiając w roku 1270 trzynaście wypowiedzi Sigera uznanych za błędne pogaństwo. Podobnie w 1272 roku, w czasie rozruchów na wydziale, związanych z wyborem kanclerza, Siger również staje po stronie nacji, powoduje ustąpienie kanclerza, w wyniku
czego wydział artium został poddany surowej kontroli i roztoczono kuratelę nad
prowadzonym w nim nauczaniem. To nie osłabia jednak aktywności Sigera, a raczej
ją wzmaga. Siger staje się bożyszczem studentów i dużej liczby magistrów artium,
których skupia wokół siebie, tworząc na Garlande niemal niezależne środowisko
filozoficzne.
Chcąc położyć kres ich działalności Uniwersytet pod naciskiem
teologów wydaje w wrześniu 1276 roku zakaz nauczania w miejscach prywatnych.
Odtąd wszelkie nauczanie, z wyjątkiem logiki i gramatyki, uznawanych za
dyscypliny ideowo obojętne, musiało mieć charakter publiczny i podlegać
autorytatywnej kontroli teologicznej. Za niestosowanie się do zarządzenia
spotyka Sigera ostre napomnienie w grudniu 1276 roku ze strony delegata
papieskiego. Już w marcu roku 1277 biskup Stefan Tempier ogłosił pierwszy akt
potępienia 219 tez uznanych za błędne, dotyczących całego arystoteleizmu jako
takiego, a przede wszystkim obwiniających samego Sigera i jego zwolenników. Dnia
23 listopada Siger został pozwany do stawienia się przed sądem inkwizycyjnym. Do
stawienia się jednak nie doszło, ponieważ Siger opuścił Paryż i dowołał się do
papieża. Według podania miał przez Kurię zostać skazany na dożywotnie więzienie.
Ostatnie lata życia Sigera pozostają nieznane. Wiadomo tylko, że umarł w Oriveto
około roku 1281, podobno zamordowany przez chorego umysłowo kleryka.
Wszystkie znane dotąd dzieła Sigera, wydane i nie wydane, mają charakter
filozoficzny. Podstawą i źródłem oraz metodologicznym trzonem pism Sigera jest
arystoteleizm arabski, a w szczególności Awerroes, stąd i dziełu Sigera
przydawano miano awerroizmu, jako filozofii heterodoksji, filozofii niezależnej i wolnej od ustaleń teologicznych, choć rozwijanej w atmosferze umysłowości
chrześcijańskiej. W swoim pojmowaniu i uprawianiu filozofii, Siger stawia przede
wszystkim na logikę i dopiero na jej podstawie uważa za możliwe i potrzebne
zajmowanie się ,,filozofią pierwszą", czyli metafizyką. Dopiero bowiem w powiązaniu z logiką, metafizyka określa przedmiot, zasady, ustala zakresy
dyscyplin szczegółowych, wyznacza ich cele, choć równocześnie sama jest od nich
uzależniona, ponieważ będąc najbardziej ogólną, pozostaje dzięki nim w styku z realno-obiektywnym światem.
Logikę pojmuje Siger bardzo szeroko, zarówno w sensie tradycyjnej dialektyki, metody poprawnego i ścisłego myślenia, jak i w
pewnym zakresie wiedzy o poznaniu, a nawet o języku. Jako zwolennik realizmu
umiarkowanego, widzi on w nazwach ogólnych podwójny element: coś, co oznacza
jakieś istnienie realno-rzeczowe, i coś co jest jako obraz pojęciowy stwarzane
przez umysł, który ujmuje w nim dane realno-rzeczowe. A ponieważ tego rodzaju
obrazy pojęciowe pozostają wyrazami już bez bezpośrednich powiązań z owymi
danymi realno-rzeczowymi, dlatego jako takie niezależnie od przestrzeni i czasu
mogą być używane dla ich oznaczania, stając się tym samym nazwami ogólnymi.
Jednakże, podobnie jak u Abelarda, uzależnia się to, według Sigera, od tego,
jaką funkcję, podmiotu czy orzeczenia, pełni dana nazwa w zdaniu. Rzecznikiem
pozostaje tu jednoznacznie rozum i zeń jedynie wywodzi się poprawność i logiczna
prawda każdego zdania niezależnie od prawdy realnego istnienia tego, co ono
wyraża. Ale sama poprawność logiczna nie oznacza źródła poznania. Źródłem
poznania, według Sigera, jest empiria, są dane świata rzeczy, dane jednostkowe
dostępne człowiekowi za pośrednictwem zmysłów, ujmowane z kolei przez umysł i w
nim uogólniane. Pojęcia są tylko umysłowym upostaciowieniem rzeczy materialnych,
umożliwiającym ich refleksyjne ujmowanie poprzez utożsamianie się w pojęciu
tego, co jednostkowe, z tym, co ogólne. Na tej zasadzie, zdaniem Sigera,
kształtuje się zróżnicowana wiedza o świecie w zależności od tego, jak jego dane
bywają przez umysł formalnie ujmowane, określane metodycznie i uzasadnianie.
Wszystko jednak zależy od logiki, która w każdej dyscyplinie, a w szczególności
filozofii, zapewnia metodę poznawania i środki w dochodzeniu do prawdy.
Podstawą prawdy logicznej jest, zdaniem Sigera, prawdziwość ontologiczna, czyli
byt w swoim odniesieniu do umysłu i zgodność umysłu z bytem. Dlatego zagadnienie
prawdy przynależy w swych podstawach do ,,filozofii pierwszej", jako wiedzy o bycie i jego najwyższych prawdach będących prima vera. Byt w swej prawdzie z chwilą ujęcia przez umysł staje się prazasadą jego działania i jako takim
zasadniczym przedmiotem filozofii, a przez nią i każdej dyscypliny. Przedmiot
poznania i wiedzy ostatecznie pozostaje ten sam, ale inaczej tylko nazywany: w filozofii nazywany ,,bytem", bo w odniesieniu do tego, jak z możności materii
coś powstaje istotnie samodzielnego, czyli w odniesieniu do aktu, zaś w innych
dyscyplinach to samo nazywa się ,,rzeczą" w odniesieniu do
konkretno-jednostkowych istnień bytu i w pośrednim lub bezpośrednim powiązaniu z filozofią. ,,Filozofia pierwsza" względnie metafizyka pozostaje w sferze
najbardziej ogólnych zasad bytu, dyscypliny szczegółowe natomiast te zasady
niejako ukonkretniają i rozpatrują rzeczy w ich już uszczegółowionych wyrazach
bytowych .Uzależniając dyscypliny szczegółowe od filozofii i w zakresie tego, co
nazywa principia rerum, poddając filozofię wiedzy szczegółowej, Siger chce
pozostawać tylko i wyłącznie w sferze rozumu i broni tego przed
zakusami pozarozumowymi; broni bezwzględnej autonomii filozofii i nauki.
Przedmiotem filozofii przyrody jest, według Sigera, materia obdarzona ruchem,
czyli, jak pisze corpus mobile. Przez materię rozumie jednorodne podłoże wszechrzeczywistości jako zasadę czysto możnościową, jedynie przez swe
upostaciowiania poznawalną, w sobie jedną, zaś w istnieniu wieczną. Wyrazem
urzeczywistniania się materii jest forma jako jej akt i z kolei źródło działania
powstałej z materii i formy byto-rzeczy. Materia powoduje zmienność wszechrzeczy i ich wielorakość. Do sfery wszechrzeczy przynależy również świat istot żywych, o których wiedza jest, zdaniem Sigera, częścią fizyki. Zasadą w tym świecie jest
dusza nie tylko jako źródło życia, ale jako forma, dzięki której ożywione ciało
tworzy coś w sobie organicznie zwartego i jednego. Ożywienie to dokonuje się
bądź na szczeblu wegetatywnym, bądź na poziomie świata zwierzęcego, bądź w sferze życia ludzkiego.
Obok duszy wegetatywno-zmysłowej w świecie roślinnym i zwierzęcym, a także w każdym organizmie ludzkim, istnieje w człowieku dusza
umysłowa jako substancja duchowa, uzdolniona dwojako pod względem poznawczym -
aktywnie dzięki intelektowi czynnemu i biernie poprzez intelekt możnościowy -
która jednak nie stanowi formy substancjalnej organizmu ludzkiego, lecz jedynie
znawczo w nim i przezeń działa i jako taka jest wspólna całemu rodzajowi
ludzkiemu. Człowiek zatem ma dwie dusze, jedną jednostkową, wegetatywną i zmysłową, drugą umysłową, oddzielną i wieczną, które łączą się w procesie
działania, jakim jest myślenie. Z pierwszej pochodzą wrażenia zmysłowe, druga
natomiast abstrahuje z nich pojęcia za pośrednictwem umysłu biernego i umożliwia
jednostkowy sposób myślenia. Dzięki temu człowiek ma uczestnictwo w duszy
wspólnej całej ludzkości i zarazem w niej i przez nią może myśleć i poznawać
jako odrębna jednostka. Wprawdzie dusza wspólna jest czynnikiem aktywnym w poznaniu, niemniej jednak samo poznanie pozostaje uzależnione od danych świata
zewnętrznego i tylko dzięki nim się dokonuje. Zmysły bowiem i umysł, jakkolwiek
się różnią, to w procesie poznania współdziałają na zasadzie wzajemności. W procesie nieskończonego, bo wiecznego stawania się wszechrzeczy, człowiek dzięki
rozumowi, własności całego świata ludzkiego, jest w tej filozofii sam dla siebie
przyczyną i rozumem oraz wolą w swej ostateczności osiąganym celem. Zawsze i wszędzie rozumny jest osąd człowieka, gdyż rozum ludzki zawsze wskazuje to, co
należałoby odrzucić. Nie ma, zdaniem Sigera, żadnej ,,pierwszej przyczyny"
świata, a jeśli jest w nim coś przyczynowego, to pochodzi z rozumnej
działalności człowieka. Choć skądinąd Siger, zwłaszcza w metafizyce, zastanawia
się nad Bogiem jako ,,przyczyną bez przyczyny", ,,praporuszycielem", ,,aktem
jako takim", to w istocie przyjmowanie istnienia Boga uważa za hipotezę, na
podstawie której człowiek w obliczu niepokojącej go rzeczywistości pragnie
odnajdywać przydawać jej ostateczny sens. Nieodzowne tylko, aby to
przedsięwzięcie nie przekraczało racjonalnych granic refleksji filozoficznej.
Światem rządzi konieczność i jej to podlega człowiek. Koniecznością tą jest
objęty również rozum.
Bibliografia:
-
Collinson
D., Pięćdziesięciu wielkich filozofów, Poznań 1997,
-
Kuksewicz
Z., Zarys filozofii średniowiecznej, T. 1-2, Warszawa 1986,
-
Legowicz J.,
Historia filozofii średniowiecznej, Warszawa 1986,
-
Tatarkiewicz W., Historia
filozofii, T. 1, Warszawa 2002,
« (Published: 07-08-2010 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 506 |
|