| 
| 
|  | | Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę.
 Propozycje Racjonalisty:
 |  |  |  |
  | 
 | 
 |  | Outlook on life » 
 
 Memoriał do Rządu w sprawie statutu Gminy Bezwyznaniowej m. st. Warszawy 
 W dniu 27 października, prezydium Tymczasowej Rady Gminy
Bezwyznaniowej m.st. Warszawy w osobach przewodniczącego (Prof.  Romualda
Minkiewicza) i jego zastępcy (adwokata Kazimierza Sterlinga  [ 1 ]) udało się do
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i, po odbyciu parogodzinnej konferencji z dwoma
dyrektorami departamentów, z których jeden zastępował p. Ministra, złożyło
do zatwierdzenia Statut Gminy wraz z uzasadniającym go memoriałem, który poniżej
przytaczamy. Zwłoka półroczna w złożeniu Statutu spowodowana była z jednej
strony wakacyjną trzechmiesięczną nieobecnością przewodniczącego
Tymczasowej Rady Gminy, z drugiej i głównej, napotkanymi trudnościami
prawnymi
sformułowania, nad których rozwiązaniem musiało pracować powołane grono
cywilistów. Memoriał wstępny brzmi jak następuje:
 
"Polska dzisiejsza, jako kraj będący na współczesnym stopniu
rozwoju duchowego, posiada liczne zastępy obywateli, których wierzenia i pojęcia o istocie bytu nie mieszczą się w ramach istniejących wyznań.  
Do odłamów tych należą zarówno ludzie religijni i wierzący, lecz
nie uznający dogmatów i obrzędowości, sankcjonowanych przez jakiekolwiek z istniejących wyznań, jak i ludzie areligijni i niewierzący — a więc z natury
rzeczy bezwyznaniowi. 
Obie te grupy łączy dążność do unormowania życia wewnętrznego w zgodzie ze swymi pojęciami o własnych potrzebach duchowych, oraz z nakazami
sumienia. Bezwyznaniowcy, pragnąc dostosować swe życie do wymagań ogólnoludzkiej
czystej etyki, uważają, iż poddawanie się obrzędowości i nakazom wyznania, do którego
się nie poczuwają i którego nie uznają, a więc do którego dziś z formy
narzuconej, a nie z istoty i potrzeby ducha swego należą, jest aktem fałszu i obłudy, gwałcącym poczucie ich godności człowieczej i obniżającym powagę
kościoła, do którego oficjalnie są zapisani, nakładając na kościół
ten piętno przymusu, niezgodnego z pojęciami o wolności sumienia. 
Uznanie prawne instytutu bezwyznaniowości istnieje we wszystkich państwach
Europy Zachodniej i na długo przed wojną istniało w dwóch dzielnicach Polski, a mianowicie w Małopolsce i w Wielkopolsce wraz ze Śląskiem, z mocy
odpowiednich ustaw konstytucyjnych tamtych państw zaborczych (art. 14
austriackiej ustawy zasadniczej o powszechnych prawach obywateli z dn.21.12.1867 r. Dz. U. P. N. 142 i art. Ustawy Konstytucyjnej dla Państwa Pruskiego z dn. 31 stycznia 1850 r. Dz. Ust. Nr 17). 
Art. 12 Ustawy Konstytucyjnej pruskiej brzmiał: Gwarantuje się wolność
wyznania religijnego i łączenie się w gminy wyznaniowe i wykonywanie wspólnego
nabożeństwa publicznego i domowego. Korzystanie z praw obywatelskich i publicznych jest niezależne od wyznania religijnego. Wykonywanie wolności religijnej
nie może przynosić uszczerbku obowiązkom obywatelskim i państwowym. 
Tak więc, aczkolwiek art. 12 Konstytucji pruskiej nie wspominał o instytucie bezwyznaniowości, to jednakże uznanie jego wypływało z samego
ducha artykułu, gwarantującego swobodę wykonywania wolności religijnej. -
Tak patrzyły na zagadnienie to najreakcyjniejsze nawet rządy pruskie, albowiem
bez żadnej innej dodatkowej ustawy zatwierdzały władze pruskie gminy bezwyznaniowe,
powstające na terenie nie tylko Królestwa Pruskiego, lecz i całych Niemiec. 
Art. 14 Ustawy zasadniczej austriackiej stanowił: "Poręcza się każdemu
zupełną swobodę wiary i sumienia.
Używanie praw obywatelskich i politycznych nie jest zawisłe od wyznania
religijnego: jednakowoż obowiązki obywatelskie nie mogą doznać żadnego
uszczerbku z przyczyn wyznania religijnego. Nikt
nie może być zmuszony do jakiejkolwiek czynności kościelnej lub udziału w jakiejkolwiek uroczystości kościelnej, o ile nie podlega władzy uprawnionej
do tego na zasadzie ustawy. Monarchia Austriacka nie znała również specjalnej ustawy o bezwyznaniowości, albowiem samo brzmienie art. 14, poręczającego zupełną
swobodę „wiary i sumienia", a więc wprowadzającego rozróżnienie pojęć
„swobody wiary" i „swobody sumienia" dostatecznie wskazywało na uznanie
zasady bezwyznaniowości. 
Stylizacja uchwalonej w dn. 17 Marca 1921 r. Konstytucji dla
Rzeczypospolitej Polskiej jest w tej sprawie nader bliska brzmienia art. 14
Ustawy zasadniczej austriackiej. Tak art. 111 poręcza obywatelom
Rzeczypospolitej Polskiej „wolność sumienia i wyznania", czyniąc ten sam
rozdział między pojęciem „sumienia" i pojęciem „wyznania", a art.
112 Konstytucji głosi o nieprzymuszaniu nikogo do udziału w czynnościach
lub obrzędach religijnych w całym Państwie. 
Tak więc, zasada bezwyznaniowości została przez Konstytucję na całym
obszarze Polski urzeczywistniona na terenie prawa publicznego, a więc
politycznego i administracyjnego. 
Tak samo komentuje artykuły powyższe prof. Wł. Abraham: Swoboda i wolność wyznawania takiej lub innej religii lub niewyznawania
żadnej, została każdemu z obywateli zapewniona. Patrz „Konstytucja, a stosunki wyznaniowe i Kościół" (Zbiór odczytów pod tyt. „Nasza
Konstytucja". Kraków 1922, str. 118). Na podstawie
art. 111 i 112 Konstytucji instytut bezwyznaniowości otrzymał z dniem
uchwalenia Konstytucji sankcję prawną i na ziemiach b. Królestwa Polskiego. 
Gmina bezwyznaniowa posiada przeto grunt prawny, zagwarantowany przez
prawa zasadnicze Państwa. — Powstanie gminy tej wypływa nie tylko z konieczności duchowej pewnej części obywateli, lecz i z dążenia do
unifikacji prawnej na ziemiach b. zaborów. Albowiem nie do pomyślenia jest
np. fakt, by rodzice bezwyznaniowi, pochodzący z Małopolski, Wielkopolski lub
Śląska, a którym urodziło się dziecię na ziemiach b. Królestwa Polskiego,
byli zmuszani do zapisywania noworodka do jakiegokolwiek wyznania, z którego
są oficjalnie wypisani i do którego ani z ducha, ani już nawet formalnie nie
należą. Byłoby to nie tylko pogwałceniem art. 111 i 112 Konstytucji, lecz i pozbawieniem praw nabytych obywateli Małopolski, Wielkopolski i Śląska, a więc ludności ogromnego obszaru Rzeczypospolitej.
. 
Wprowadzenie bezwyznaniowości nie napotyka na trudności na terenie b.
Królestwa Polskiego i z punktu widzenia prawa cywilnego, prawo to bowiem
przewiduje świeckie urzędy i akta stanu cywilnego, oraz świecką jurysdykcję
rozwodową dla dysydentów, żydów, baptystów i w ogóle osób, należących
do wyznań, w których obrządek religijny nie jest wymagany (art. 92 i 84 K. C.
Kr. Pol., art. 189 prawa o małż. z 1836 r., art. z Postanow. Namiestnika z dn. 3.11.1825, Uchwała Komitetu do spraw Król. Pol. z dn. 22.6.1870 r.,
Rozporządz. Komisji Rządowej Spraw Wewn. i Duch. z dn. 10.2.1850 r. Rozporz.
Min. Spraw Wewn. z dn. 13.3.1880 na terenie b. Król. Kongresowego, oraz art.
931, 941, 942, 945, 949, 950, 955 — Dziesiątego tomu Praw Państwa Rosyjskiego i art. 1356 Ust. P. Cyw. — na Kresach Wschodnich). 
Na wzór zatem i przez analogię z istniejącymi rejestrami świeckimi akt stanu cywilnego dla dysydentów, żydów, baptystów i t. p. (art. 9 U. P.
C.) mogą być zakładane rejestry akt dla osób bezwyznaniowych przed istniejącymi
już urzędnikami stanu cywilnego i sądami świeckimi. Analogia jest zupełnie
wyraźna wobec rozciągliwej stylizacji ust. 2 art. 92 K. C. Kr. Pol. i art. 2
postan. Namiestnika z dn. 3 listopada 1825 r. 
Projekt statutu Gminy Bezwyznaniowej m. st. Warszawy oparty został na istniejącym i obowiązującym na terenie b. Król. Polskiego prawie cywilnym,
oraz na nieuchylonym dotychczas Ukazie t. zw. „tolerancyjnym" z dn. 17 października
1906 roku, który wprowadza zasady metrycyzacji, zgodnie z istniejącymi do 1906
roku na terenie b. Król. Polskiego dla wyznań niechrześcijańskich. 
Założyciele Gminy mniemają, iż Polska, zmartwychwstała w czasie ogólnej
demokratyzacji pojęć, zarządzeń państwowych i społecznych, nie może
pozostać poza nawiasem postępu współczesnego, wbrew ideałom całego świata
cywilizowanego i nakazom własnej, uchwalonej przez siebie Konstytucji". „Myśl Wolna", nr 7, listopad 1922. Oprac. J.R. 
 
 
 
  Footnotes: [ 1 ] Kazimierz Sterling — jeden z najwybitniejszych polskich adwokatów okresu międzywojennego. Pochodzenia żydowskiego. Opowiadał się za asymilacją Żydów. Działał społecznie w Kole Obrońców Politycznych, którego zadaniem było udzielanie pomocy prawnej oskarżonym w procesach politycznych i szykanowanym w postępowaniach administracyjnych. Bronił oskarżonych m.in. w procesie brzeskim. Zmarł w 1933 r., został pochowany na cmentarzu żydowskim w Warszawie. «    (Published: 12-04-2007 Last change: 09-06-2007)
 
 
 All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
 page 5345  |  |