|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
»
Prekursorzy idei Zjednoczonej Europy [2] Author of this text: Waldemar Marciniak
Wśród
prekursorów idei zjednoczenia kontynentu europejskiego spotykamy także Polaków.
Jednym z nich był król Stanisław
Leszczyński (1677-1766). Karierę
polityczną rozpoczął w bardzo młodym wieku jako poseł na sejm konwokacyjny
(przygotowujący elekcję nowego króla) 1697 roku, w 1699 został wojewodą
poznańskim. Kilka lat później (1704) niespodziewanie, dzięki poparciu władcy
Szwecji Karola XII, uzyskał polską koronę. Królwykształciuch
niezbyt przypadł do sarmackiego gustu braci szlacheckiej, a upadek szwedzkiego
protektora w 1709 roku oznaczał dla niego pożegnanie z tronem. Odtąd rozpoczął
się dla Leszczyńskiego okres wieloletniej tułaczki: Turcja, Szwecja, Niemcy,
Francja. Gdy wszystko wydawało się już stracone, nastąpiła kolejna, cudowna
wręcz odmiana losu. Leszczyński został teściem króla Francji Ludwika XV i powrócił do politycznej gry. Po śmierci Augusta II Mocnego w 1733 roku,
popierany przez najpotężniejszego władcę kontynentu Leszczyński został
ponownie wybrany królem Polski. Taki obrót rzeczy był nie do przyjęcia dla
Rosji. Doszło do wybuchu ogólnoeuropejskiego konfliktu znanego w historii jako
wojna o sukcesję polską (1733-1735). Leszczyński stracił koronę, ale na
pocieszenie otrzymał od zięcia w dożywocie księstwa Lotaryngii i Baru. Tam
spędził resztę długiego życia, dzieląc czas między nabożeństwa, rozważania
polityczno-filozoficzne (gościł m.in. Monteskiusza i Woltera), mecenat
artystyczny i filantropię z jednej, a liczne kochanki, uczty i zabawy z drugiej
strony. Leszczyński
uznawany jest za autora (choć niektórzy w to powątpiewają) dzieła „Głos
wolny wolność ubezpieczający" — jednego z najważniejszych polskich traktatów politycznych XVIII wieku -
postulującego reformy ustrojowe i społeczne konieczne dla uzdrowienia
Rzeczpospolitej. Jednak jego zainteresowania wychodziły również poza sprawy
polskie, czemu dał wyraz w pismach: „List pewnego Szwajcara do jego
korespondenta w Holandii" (1743) i „Memoriał o ustanowieniu pokoju
powszechnego" (1748). Postulował w nich utworzenie Ligi Narodów, związku państw
europejskich pod przewodnictwem Francji, stojącego na straży pokoju i współpracy
na kontynencie. Zdawał sobie sprawę, że różnice językowe, obyczajowe i religijne są zbyt duże, by utworzyć jedno ponadnarodowe europejskie państwo,
wierzył jednak, że możliwe jest międzynarodowe porozumienie suwerennych krajów.
Mimo że Leszczyński był zagorzałym dewotem, opowiadał się za wspólnotą
europejską opartą na zasadach republikańskich, a nie religijnych. Uważał,
że ustrój republikański zapobiega agresywnej polityce, a zatem sprzyja
pokojowi. W swojej koncepcji pax
republicana wypracowanej pod koniec życia proponował utworzenie Sejmu
Europejskiego, w którym zasiadaliby przedstawiciele Francji, Polski, Anglii,
Holandii, Szwecji, Wenecji, Genui i kantonów szwajcarskich. Ta Liga Państw-narodów
posiadałaby własną siłę zbrojną, której trzon stanowiłyby wojska
francuskie. Członkowie Ligi byliby mediatorami w sporach międzynarodowych, a w
wypadku wybuchu wojny wspomagaliby ofiary agresji. Podkreślić trzeba, że
Leszczyński pisał o sprawach europejskiej federacji nie tylko z pozycji
teoretyka. Sam stał przecież na czele związku państw: Polski i Litwy, poznał
więc praktyczny, często niełatwy, wymiar takiego rozwiązania. Chociaż wiele
propozycji Leszczyńskiego wydawało się wówczas grzeszyć naiwnością, warto
pamiętać o jego wkładzie (w literaturze zachodniej zwykle przemilczanym) w rozwój idei integracyjnych. A i dla Polaków stanowi powód do chluby, iż w morzu sarmackiej abnegacji umysłowej znajdowały się umysły o europejskim
formacie, tworzące projekty wyprzedzające swoją epokę. Wiek XIX można
bez przesady nazwać wiekiem nacjonalizmów, choć początkowo pojęcie to nie
posiadało jeszcze negatywnych konotacji. Rodząca się w szerokich masach świadomość
narodowa sprzyjała bezkrytycznemu zachwytowi nad własnym narodem i państwem.
Projekty jednoczenia Europy zeszły na dalszy plan, ale całkowicie nie zanikły.
Jednym z XIX-wiecznych entuzjastów idei Zjednoczonej Europy był wybitny
francuski pisarz, poeta i dramaturg Victor Hugo (1802-1885). Urodził się w rodzinie generała wojsk
napoleońskich. Karierę literacką rozpoczął już w wieku siedemnastu lat. Od
początku związany był z rodzącym się wówczas francuskim romantyzmem, by z czasem stać się jego najwybitniejszym przedstawicielem. Pierwszym znaczącym
utworem Hugo był dramat „Cromwell", a jego kolejne dzieła: „Hernani",
„Katedra Marii Panny w Paryżu" czy wreszcie „Nędznicy" weszły do
kanonu światowej literatury. Wybitne osiągnięcia literackie otworzyły przed
nim podwoje Akademii Francuskiej (1841). Obok pisarstwa,
drugą wielką pasją Hugo była polityka. Po krótkiej młodzieńczej
fascynacji konserwatyzmem, stał się zdecydowanym demokratą i liberałem.
Humanistyczne ideały zawiodły go też (prawdopodobnie) w szeregi
wolnomularstwa. Popierał liberalne rewolucje: lipcową 1830 i lutową 1848
roku. Po zwycięstwie tej drugiej został wybrany do Zgromadzenia Narodowego
odrodzonej Republiki. Wkrótce jednak (1851) zamach stanu Ludwika Bonaparte
(Napoleona III) zepchnął Francję na drogę autorytaryzmu i konserwatyzmu.
Hugo musiał opuścił kraj na dwadzieścia lat, pozostając przez cały czas
jednym z najbardziej nieprzejednanych wrogów reżimu II Cesarstwa. Wrócił,
otoczony wielkim autorytetem, nazajutrz po przywróceniu Republiki i ponownie
zasiadł w ławach Zgromadzenia Narodowego. Zmarł w Paryżu w wieku osiemdziesięciu
dwóch lat. Pochowany został w paryskim Panteonie. W swojej
bogatej działalności publicznej Hugo zabierał głos w wielu ważnych
kwestiach społecznych i politycznych. Opowiadał się za niwelowaniem nierówności
społecznych, emancypacją kobiet, laicką i bezpłatną oświatą, wolnością
prasy, przeciwko karze śmierci. Występował w obronie zniewolonej Polski,
domagając się przywrócenia jej niepodległego bytu. (Po wybuchu powstania
styczniowego wystosował odezwę do żołnierzy rosyjskich, w której stawiał
im Polaków za wzór). W obszarze jego zainteresowań znajdowały się również
sprawy międzynarodowe, a zwłaszcza kwestia pokoju i integracji Europy.
Opowiadał się za ideą Stanów Zjednoczonych Europy. Utworzone pod koniec
XVIII wieku Stany Zjednoczone Ameryki Północnej stały się ucieleśnieniem
wielu ideałów Oświecenia. Były też natchnieniem dla zwolenników
zjednoczenia Europy, którzy pragnęli przenieść ich federacyjną strukturę i wolnościowy charakter na grunt Starego Kontynentu. Na rzecz tego projektu działała
m.in. organizacja Młoda Europa założona w 1834 roku przez Włocha Giuseppe
Mazziniego. Właśnie na
zorganizowanym przez Mazziniego w 1849 roku kongresie pokojowym w Paryżu, Hugo
po raz pierwszy przedstawił szerszej publiczności swoją wizję Stanów
Zjednoczonych Europy, braterskiego związku państw europejskich stojącego na
straży pokoju, wolności i dobrobytu. Współpracowałby on ściśle ze swoim
amerykańskim pierwowzorem. Zniesione zostałyby granice dzielące narody.
Naczelnym organem tej federacji miał być wybierany przez ogół Europejczyków
Senat. Znamiennym elementem nowych czasów obecnym w koncepcji Hugo było podkreślenie roli wolnego handlu i przemysłu jako
czynników integrujących. Handel miał zastąpić wojnę. Pomysły integracyjne
Hugo zostały wówczas wręcz wyśmiane, jednak nie zniechęciło to pisarza. W 1867 roku wziął udział w Międzynarodowym Kongresie Pokoju w Genewie, gdzie
po raz kolejny wzywał do integracji Europy. Kongres ten powołał do życia Ligę
Pokoju i Wolności, której organ prasowy nosił tytuł „Stany Zjednoczone
Europy" (Les Etats Unis d'Europe). Na ironię historii zakrawa fakt, że gdy
Hugo sadził w swym ogrodzie w lipcu 1870 roku dąb nazwany Stany Zjednoczone
Europy, wybuchła właśnie wojna francusko-pruska zaogniająca podziały na
kontynencie. Niemniej pisarz do końca życia pozostał wierny idei zjednoczenia
Europy i działał na rzecz jej realizacji. Głównym
animatorem ruchu zjednoczeniowego w okresie międzywojennym XX wieku był Richard
Coudenhove-Kalergi (1894-1972). Ten urodzony w Tokio syn austriackiego
dyplomaty (matką była Japonka) miał swoje polskie korzenie. Jego prababką była
Polka Maria Nesselrode-Kalergis, ukochana Norwida, ulubiona uczennica Chopina,
przyjaciółka Richarda Wagnera, znajoma cesarzy Napoleona III i Wilhelma I oraz
Ottona von Bismarcka. Coudenhove-Kalergi był zwolennikiem XIX-wiecznej
koncepcji Stanów Zjednoczonych Europy, czemu najpełniejszy ideowy wyraz dał w dziele „Pan-Europa" opublikowanym w 1923 roku. Widział on Europę
zjednoczoną — wskazując jako wzór Szwajcarię i Stany Zjednoczone — „od
Polski po Portugalię" (jako etap przejściowy zalecał m.in. powrót do unii
polsko-litewkiej). Jak widać, nie
była w niej miejsca dla Rosji, którą Coudenhove-Kalergi postrzegał jako
kulturowo obcą i groźną dla Europy. Nieufnie podchodził też do Wielkiej
Brytanii. Wspólną helleńsko-chrześcijańską kulturę europejską uważał
za nadrzędną wobec narosłych w toku dziejów podziałów językowych,
etnicznych i politycznych, osłabiających jedynie Europę. Obok wspólnoty
kulturowej fundamentem jedności miała stać się integracja ekonomiczna, m.in.
unia celna i jednolity obszar gospodarczy. Naczelną władzę sprawowałby
dwuizbowy parlament składający się z Izby Narodów i Izby Państw.
Zjednoczenie państw Starego Kontynentu doprowadziłoby do wytworzenia
(odrodzenia) się narodu europejskiego, a ścisła więź chroniłaby Europę
przed konfliktami wewnętrznymi i zagrożeniem z zewnątrz. Stałaby się ona
mocarstwem politycznym i ekonomicznym. Coudenhove-Kalergi
nie ograniczał się tylko do snucia wzniosłych
wizji, ale podejmował również energiczne działania, by wcielić je w życie. A zadanie nie było łatwe. Wielka Wojna a później pojawienie się na mapie
Europy wielu nowych lub odrodzonych państw sprzyjało bardziej nowej eksplozji
nacjonalizmów niż idei zjednoczeniowej. W 1923 roku Coudenhove-Kalergi utworzył
organizację pod nazwą Unia Paneuropejska, mającą propagować jego idee. Jej
oddziały powstawały w większości państw Europy (w Polsce w 1927) zyskując
sympatię i wsparcie bardzo różnych środowisk: wolnomularskich (sam
Coudenhove-Kalergi był wysoko postawionym masonem), inteligenckich, katolickich
czy socjalistycznych. Zainteresowania nie wykazywali natomiast komuniści, faszyści i nacjonaliści. Udało się też pozyskać wsparcie kilku znaczących polityków:
Aristide’a Brianda (patrz niżej), Winstona Churchilla, Karla Rennera
(pierwszy kanclerz i minister spraw zagranicznych Republiki Austrii), Edwarda
Benesza (honorowy przewodniczący Unii w Czechosłowacji), Tomasza Masaryka
(prezydent Czechosłowacji), Walerego Sławka (wolnomularz, szara eminencja
sanacyjnej Polski). Członkowie Unii spotykali się kilkukrotnie na kongresach
paneuropejskich. Choć ruch przybierał na sile, Europa nie była jeszcze gotowa
na integrację, co boleśnie unaocznił wybuch kolejnej wojny.
1 2 3 Dalej..
« (Published: 20-09-2007 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5558 |
|