|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Various topics » Funny
Wypalimy drogi do Euro Author of this text: Szymon Głąb
W chwili gdy ktoś we wszechświecie podejmuje decyzję, której konsekwencji nie
sposób przewidzieć, następuje replikacja wszechświata, w wyniku której
powstaje identyczny jego egzemplarz. Jedyna różnica między oryginałem i kopią
(to rozróżnienie jest umowne — w istocie są one w chwili podziału identyczne) polega na tym, że jednostka podejmuje w każdym z nich inną decyzję.
Jest to możliwe, gdyż struktura tzw. multiuniwersum jest nieskończenie
wymiarowa i może pomieścić dowolną liczbę kopii czterowymiarowego
uniwersum. Im więcej nas dzieli od rzeczywistości alternatywnej, czyli im więcej
czasu minęło od chwili podziału między naszym a jednym z miliardów wszechświatów,
tym mniejsza liczba tzw. powiązań filotycznych i trudniej o wzajemną wymianę
informacji. Teoretycznie jest ona możliwa w miejscach w których dochodzi do
zaburzenia czasoprzestrzeni (zalicza się do nich czarne dziury, czerwone karły,
izby wytrzeźwień, oddziały psychiatryczne, komisje sejmowe itp.) Aby
potwierdzić tą spekulatywną teorię fizyczną skonstruowałem we własnym
zakresie z widelca, starego garnka, kilku agrafek oraz miedzianego drutu pożyczonego z pobliskiej linii niskiego napięcia, detektor fal radiowych wyemitowanych w innej rzeczywistości. Oto sporządzony odręcznie zapis jednej z sesji:
Rządowe
Centrum Studiów Strategicznych w najnowszym opracowaniu wyraziło swoją obawę o stan finansów publicznych państwa. Dochody budżetowe wyraźnie nie nadążają
za wydatkami, które mają w najbliższych latach jeszcze wzrosnąć na mocy
licznych ustaw przyjętych przez poprzedni rząd, a także, co najważniejsze, w wyniku organizacji przez Polskę i Ukrainę mistrzostw piłkarskich w 2012 roku.
Jednocześnie, zgodnie ze strategią konwergencji ze strefą euro musimy obniżać
deficyt budżetowy. Zaniepokojenie RCSS wiąże się z planowanymi w przyszłych
latach obniżkami podatków bezpośrednich. To wszystko dowodzi, według
Centrum, potrzeby wprowadzenia specjalnego podatku na Euro 2012. Można to zrobić
bez wprowadzania nowych instrumentów podatkowych, jedynie podnosząc akcyzę na
papierosy i alkohol. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest przyspieszenie
wymaganego przez Unię dostosowywania akcyzy do minimalnego poziomu obowiązującego w starej piętnastce. Zdecydowanie
przeciwne temu rozwiązaniu są koncerny tytoniowe i producenci alkoholu. Dowodzą,
że już obecnie klienci wybierają paluszki zamiast papierosów i sok
marchwiowy zamiast wódki oraz wyliczają, że w wyniku podniesienia akcyzy
dochody z jej tytułu drastycznie zmaleją zamiast wzrosnąć, a finansowanie
budowy autostrad i obiektów sportowych nie powinno się odbywać kosztem
palaczy i konsumentów alkoholu. Rząd ma jednak w zanadrzu salomonowe rozwiązanie
tego sporu — za przychylność dla tego projektu obiecuje zniesienie
ograniczenia w reklamie i promocji alkoholu i wyrobów tytoniowych. Zadowolone z takiego obrotu sprawy będą nie tylko ich producenci, ale także branża
reklamowa. Przedstawiciele
Ministerstwa Zdrowia nie kryli zdziwienia pytani przez dziennikarzy o potencjalne negatywne skutki przywrócenia możliwości reklamowania papierosów i alkoholu. Wszystko wskazuje na to, że nie wszyscy członkowie rządu są
dobrze poinformowani o jego zamierzeniach. Premier uspokaja, że proponowana
ustawa trafi dopiero do uzgodnień międzyresortowych i niebawem zostanie
przedstawiony kompromisowy projekt. Krytyki nie
szczędzi opozycyjny SLD, który, szukając najwidoczniej lewicowej tożsamości,
twierdzi, że podniesienie akcyzy uderzy w najuboższych. Argument jest następujący — papierosy i alkohol mają większy procentowy udział w budżecie domowym
rodzin o niskich dochodach, niż rodzin o wysokich dochodach. Poseł PO Janusz
Palikot znany z ciętego języka stwierdził w III Programie Polskiego Radia, że
najwidoczniej lewicę popiera jedynie margines społeczny, dla którego taka
podwyżka oznacza zmniejszenie wydatków na jedzenie. Tymczasem
Polacy szydzą z rządu. Idea finansowania autostrad z podatku od sprzedaży
papierosów i alkoholu wielu przypomina kabaretowy pomysł z lat osiemdziesiątych
finansowania metra w Warszawie z podatku od wódki, z hasłem przewodnim „Kup
pół litra na pół metra metra". W sieci można znaleźć między innymi zdjęcie
zataczającego się menela z podpisem — "On zrobił już wiele dla Euro
2012. A
ty?" Padają propozycje haseł reklamowych alkoholu i papierosów: „Wypijmy
za autostrady", „Palę, bo lubię… piłkę", „Wypal dziś, a Euro
wypali jutro", „Cała Polska pije dla autostrad" czy „Zapal, a nadzieja
na Euro nie zgaśnie". Satyrycy nie
pozostają w tyle. Założony pierwszego kwietnia b.r. Związek Zawodowy Satyryków,
którego przewodniczącym i honorowym członkiem jest Andrzej Mleczko, proponuje
wprowadzenie podatku dla rządu za każdy projekt, który rozśmieszy Polaków.
Twierdzą oni, że gdyby taki podatek obowiązywał od 1989 roku, to już
obecnie stać by nas było na rozpoczęcie załogowej ekspedycji na Marsa, w którą
można by wysłać najzabawniejszych polityków. Humor rozładowuje
napięcie, jest wentylem bezpieczeństwa dla naszych emocji. Tym niemniej satyra i drwina nie powinny nam przysłonić, iż postawiono przed nami iście
hamletowski dylemat, czy wybrać drogi i stadiony czy może nowoczesną politykę
profilaktyki zdrowotnej. Wiele pewnie będzie dyskusji na ten temat, ale apeluję,
by nie dać się zwieść. Ta alternatywa jest fałszywa. Zakaz reklamy tak
naprawdę nie ma sensu, a jak pokazuje doświadczenie autostrad i stadionów
raczej nie uda się wybudować. Ponadto istnieje pewna zasada dotycząca
biurokracji, która sprawdza się także w odniesieniu do podatków — historia
nie zna takiej komisji zawiązanej dla rozwiązania sytuacji kryzysowej, która
po rozwiązani problemu dokonała by samorozwiązania. Podobnie z tym podatkiem — będzie nam pomagał budować stadiony i autostrady przez najbliższe pięćdziesiąt
lat.
« Funny (Published: 12-05-2008 )
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.page 5879 |
|