The RationalistSkip to content


We have registered
204.979.403 visits
There are 7362 articles   written by 1064 authors. They could occupy 29015 A4 pages

Search in sites:

Advanced search..

The latest sites..
Digests archive....

 How do you like that?
This rocks!
Well done
I don't mind
This sucks
  

Casted 2992 votes.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
 Culture » Art »

W chiński akwen pełen skarbów zanurzona sieć... [1]
Author of this text:

Najwyższą wartością jest dla mnie Kultura.

Najbardziej urzeka mnie jej zróżnicowanie, tysiące różnych języków, niezliczoność cudownych dzieł.

Najwięcej radości sprawiało mi zawsze zanurzanie się w akweny różnych kultur i wyławianie z nich skarbów: szafirów, szmaragdów, diamentów filozofii, poezji, malarstwa i muzyki.

Najbardziej charakterystyczną cechą mojej postawy wobec życia było otwarcie na fascynującą mnie różnorodność kultur.

Z tych kultur, w które zanurzyłem się głębiej, najbardziej kocham chińską, włoską, grecką, rzymską, polską, francuską, niemiecką, rosyjską, angielską — dziewięć moich Muz.

Z tego, co napisałem o kulturze chińskiej, wydrukowałem dotąd tylko kilka prac, resztę – liczącą setki stron – stanowią inedita. Wybieram z nich kilkanaście do umieszczenia w Internecie, a jeśli wzbudzą one zainteresowanie internautów, dam następne kilkadziesiąt. Wszystkie cytowane fragmenty podaje wyłącznie w moim własnym przekładzie z chińskiego.

O cudownej przemianie miliona znaków w jeden obraz

Hong Lou MengZ literatury chińskiej najbardziej kocham Hongloumeng, osiemnastowieczną powieść, składającą się ze 120 rozdziałów, liczących łącznie milion znaków. Tytuł składa się z trzech: hong, lou, meng . Historycy literatury uważają, że najważniejszy jest pierwszy znak „hong” oznaczający czerwień. Dlatego wiedzę o tej powieści ochrzczono mianem „hongxue” . Moim zdaniem, najważniejsze jest słowo trzecie „meng” oznaczające sny, marzenia, eutopię (wizję idealnego społeczeństwa). Środkowy znak „lou” oznacza komnatę, alkierz, pokoje, w których mieszkają dziewczęta. Tytuł ten bywa tłumaczony rozmaicie: Sen czerwonej komnaty, Sen w czerwonej komnacie albo Marzenia dziewcząt .

Po przestudiowaniu oryginału i dokonaniu własnego przekładu najpiękniejszych fragmentów na polski (a dokładniej na język filozofii ergantropijno-inkontrologicznej) sądzę, że książce tej należałoby nadać inny tytuł, mianowicie YI JING czyli KSIĘGA PRZEMIAN .

Niestety, tytuł ten nadano innej książce, napisanej przeszło trzy tysiące lat temu i znanej w Polsce jako „Księga Wróżb” . W tym szkicu zajmę się więc tylko tym, co łączy starożytne dzieło YI JING z osiemnastowiecznym dziełem Hongloumeng , napisanym przez CAO XUEQINA.

Istnieje wiele ksiąg o przemianach. W literaturze europejskiej Piętnaście Ksiąg Przemian (Metamorphoseon libri quindecim) napisał dwa tysiące lat temu OWIDIUSZ. W literaturze chińskiej najważniejszymi dziełami o przemianach są wspomniane już Yi jing i Hongloumeng. Każda z tych trzech jest „kluczem” do prawidłowej interpretacji dwóch pozostałych.

Opisane w tych dziełach przemiany można podzielić na trzy rodzaje: po pierwsze są to przemiany ludzi w kamienie, drzewa i zwierzęta. Owidiusz opisał wierszem jak Akteon przemienia się w jelenia, Dafne, Filemon i Baucyda przemieniają się w drzewa, Narcyz i Hiacynt w kwiaty, Niobe przemienia się w kamień, a kamienna rzeźba Pigmaliona w dziewczynę, Galateę. Bohaterem powieści Cao Xueqina jest kamień, który zakochał się w roślinie (Purpurowej Perle); kamień został cudownie przemieniony w chłopca Jia Baoyu, a roślina w dziewczynę Lin Daiyu; inna dziewczyna, piękna Qingwen przemienia się w krzew hibiskusa. W Księdze Przemian Mistrz każe Uczniowi przemienić się w tygrysa polującego na księgi, i żarłocznie pożerającego je, żeby przemienić zawarte w nich myśli czyli strawę duchową w substancję własnego umysłu i stać się w ten sposób człowiekiem kulturalnym, mędrcem i twórczą indywidualnością. A Cao Xueqin opisuje dziewczynę Xiangling (Kwiat Lotosu), którą we śnie nawiedza Demon Chińskiej Poezji i spełnia jej marzenie, przemieniając ją w poetkę, układającą zachwycające wiersze o księżycu. O trzecim, najbardziej niezwykłym rodzaju przemian, powiem na samym końcu.

Chińskie dziewczęta z Hongloumeng, mieszkające w willach Cudownego Ogrodu Daguanyuanu, tworzyły Związek Poetek Haitangshe. Układają piękne wiersze o dzikich jabłoniach, chryzantemach, duszach kwiatów i krzywdach dziewcząt. Rozmawiają o poezji i o muzyce.

Najmłodsza z nich, Jia Xichun, jest malarką i z jej osobą związana jest najbardziej niezwykła przemiana. Otrzymała ona od Księżnej Pani niewyobrażalnie trudne zadanie, wobec którego bledną nie tylko zadania Kopciuszka, ale nawet zadania, jakie diabeł otrzymał w karczmie od Pana Twardowskiego.

Ma ona namalować obraz i przedstawić na nim wszystko to, co Cao Xueqin opisał w Hongloumeng, a więc skały, drzewa i wille ogrodu Daguanyuan, wszystkie mieszkające w tych willach dziewczęta, pokazać, czym się zajmują i — żeby nie było kłopotów z odgadywaniem, co namalowała, na każdej willi ma być wyrysowana znakami chińskimi jej nazwa. Na moście trzeba napisać, że to jest most, a na stawie, że to jest staw i co znajduje się w tym stawie.

Z pierwszych stron powieści dowiadujemy się, że do naprawy uszkodzonego Nieba bogini Nü potrzebowała 36.500 bloków skalnych, wiemy też, że do opisania tego, co działo się w ogrodzie Daguanyuan trzeba było miliona znaków chińskich. Teraz wszystko to ma pokazać na jednym obrazie mała Jia Xichun. Zakupiono farby i pędzle: — Maluj!

Mała malarka próbowała wyjaśnić, że w malarstwie chińskim istnieje specjalizacja, jedni malują tylko sosny, drudzy kwiaty i owady, inni konie, inni żurawie, jeszcze inni ludzi, a od niej wymaga się, żeby namalowała wszystko, ale Księżna Pani nie chciała słuchać. Ma namalować wszystko i już. Więc Jia Xichun namalowała wszystko a wydawcy z Hongkongu dołączyli do studiowanego przeze mnie wydania tej powieści reprodukcję jej obrazu.

Odnalazłem na tej reprodukcji willę, w której mieszkała roślina Purpurowa Perła przemieniona w poetkę Lin Daiyu, i Kamień, który stał się chłopcem Baoyu a teraz rozmawia z Qingwen (a znaki chińskie informują, że tematem rozmowy są kwiaty), ale uwagę moją przede wszystkim skupia na sobie staw , a na stawie napis: chi yujin .

Chi to staw, yu to ryba, jin to złoto, więc nie ma kłopotów z przełożeniem na polski:

„złotych rybek pełen staw”

Wiadomo, że w literaturze chińskiej ceni się wysoko powiązania intertekstualne. Kilkanaście lat codziennego zanurzania się w teksty chińskie sprawiło, że mnie też cieszy, jeżeli „przez” odczytywany tekst widać szlachetne źródła inspiracji. Zresztą dziewczęta z Hongloumeng wyraźnie o tym mówią, że wiersz bez takich powiązań – ujawniających znajomość arcydzieł – nie jest prawdziwym wierszem.

Cieszy mnie, że już się trochę przemieniłem w takiego Chińczyka, który sam potrafi odkrywać powiązania czytanego tekstu z wcześniejszymi tekstami. Na przykład w przytoczonym „napisie na stawie” :

chi yu jin

dostrzegam nawiązanie do dwóch zdańz Yi jing . W heksagramie 44 było zdanie

baoyou yu

w heksagramie 25 zdanie

dehuang-jin .

Słowo „bao” jest wieloznaczne, oznacza worek, sieć, staw, basen. Zdanie to można więc przełożyć na: „w stawie są ryby” albo „mam rybę w sieci”.

Słowo „jin” oznacza każdy metal, a więc także złoto; jeśli zachodzi obawa, że ktoś nie domyśli się, że chodzi o złoto, wówczas wzmacnia się to słowo określeniem złotej barwy „huang”. Zdanie to tłumaczymy: „znaleźć złoto”.

Powiązania intertekstualne nie są pustym popisywaniem się pamięcią, oczytaniem, wiedzą, ale wskazują na to, jak należy interpretować tekst. A więc, jeżeli na zdanie: „złotych rybek pełen staw”, spojrzymy z perspektywy dwóch heksagramów Księgi Przemian, to nie poprzestaniemy na interpretacji literalnej, powierzchownej, płytkiej, ale zauważymy głębszy – i coraz bardziej pogłębiający się — sens. Przyjrzyjmy się sekwencji:

rybka (yu ) — złota rybka (yu jin ) – złoto (huangjin ) – złota myśl

i wróćmy do obrazu namalowanego przez Jia Xichun. Na werandzie nad stawem widzimy pięć dziewcząt, które patrzą na staw. Dlaczego pięć? Bo patrząc na ten sam staw każda widzi coś innego. Jedna widzi tylko wodę, druga zauważa w niej jakąś rybkę, trzecia rozpoznaje w niej „złotą rybkę”, czwarta chwyta symboliczny sens złotej barwy, domyśla się, że nie chodzi tu o rybkę, ale o jakąś kulturalną wartość, piąta domyśla się, że chodzi o „złote myśli” poetów i filozofów.

To samo dotyczy miejsca: jedna widzi rybkę w wodzie (w basenie, w stawie). Od tych słów wolę słowo „akwen”, bo nie jest obciążone pospolitymi skojarzeniami. Od literalnego rozumienia takich słów jak basen czy staw trudno jest przejść do ujęcia symbolicznego, a więc odgadnąć, że chodzi o książki. Niektórzy tłumacze sądzą, że słowo „bao” oznacza nie staw, lecz „sieć”, a zaletą takiego tłumaczenia jest przemiana biernego obserwatora w aktywnego poławiacza, który zarzuca sieć, żeby złowić coś cennego.

Jestem ciekaw, czy czytelnik tego tekstu domyślił się już dokąd zmierzam. Chyba tak, ponieważ jest internautą, a więc słowo „sieć” musi mu się kojarzyć z angielskimi terminami web i net, a więc z internetem.

Daję więc nowy przekład przytoczonej myśli chińskiej, tak żeby najlepiej nadawał się na tytuł internetowej wersji moich wybranych prac o kulturze chińskiej:

„w chiński akwen pełen skarbów zanurzona sieć…”

ZHAN HUA MING — wróżenie z kwiatów

Do uroków powieści Hongloumeng należy przeplatanie prozy poezją, które zdarza się około trzysta razy. Przeplatanie to ma dwie formy. Jedną tworzą wiersze przytaczane w całości jako utwory kilkunastu postaci występujących w powieści, w szczególności tych, które należały do Związku Haitangów, ale sądzę, że wszystkie te wiersze napisał jeden poeta, mianowicie CAO XUEQIN (albo ukrywająca się pod tym pseudonimem poetka XUE BAOQIN). Drugą tworzą krótkie fragmenty wierszy kilkunastu innych poetów, uchodzących za klasyków poezji chińskiej. Osoby, które cytują te fragmenty, przeważnie wymieniają ich nazwiska, ale zdarzają się sytuacje, w których byłyby to fragmenty bezimienne, gdyby wydawcy nie zadali sobie trudu uzupełnienia tekstu erudycyjnymi przypisami, wyjaśniającymi ich pochodzenie.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Ten straszny Marks
Emocje nie czynią argumentów prawdziwymi

 See comments (2)..   


«    (Published: 06-05-2009 )

 Send text to e-mail address..   
Print-out version..    PDF    MS Word

Andrzej Rusław Nowicki
Ur. 1919. Filozof kultury, historyk filozofii i ateizmu, italianista, religioznawca, twórca ergantropijno-inkontrologicznego systemu „filozofii spotkań w rzeczach". Profesor emerytowany, związany dawniej z UW, UWr i UMCS. Współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli oraz Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Założyciel i redaktor naczelny pisma "Euhemer". Następnie związany z wolnomularstwem (w latach 1997-2001 był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Polski, obecnie Honorowy Wielki Mistrz). Jego prace obejmują ponad 1200 pozycji, w tym w języku polskim przeszło 1000, włoskim 142, reszta w 10 innych językach. Napisał ok. 50 książek. Specjalizacje: filozofia Bruna, Vaniniego i Trentowskiego; Witwicki oraz Łyszczyński. Zainteresowania: sny, Chiny, muzyka, portrety.
 Private site

 Number of texts in service: 52  Show other texts of this author
 Newest author's article: W chiński akwen... Wolność w Hongloumeng
All rights reserved. Copyrights belongs to author and/or Racjonalista.pl portal. No part of the content may be copied, reproducted nor use in any form without copyright holder's consent. Any breach of these rights is subject to Polish and international law.
page 6522 
   Want more? Sign up for free!
[ Cooperation ] [ Advertise ] [ Map of the site ] [ F.A.Q. ] [ Store ] [ Sign up ] [ Contact ]
The Rationalist © Copyright 2000-2018 (English section of Polish Racjonalista.pl)
The Polish Association of Rationalists (PSR)